Przemówienie Jana Pawła II do członków Stowarzyszenia Nauki Chrześcijańskiej, wygłoszone 9 maja w Hamrun na Malcie

**93. Grecja, Syria i Malta (04-08.05.2001)**

publikacja 07.03.2006 14:52

Malta, Hamrun, 9 maja 2001 r. - za KAI

1. W paschalnej radości powtarzam słowa za Zmartwychwstałym Panem: "Pokój wam! Il-paci maghkom!”. Dziękuję wam za gorące powitanie, które pokazuje, że na Malcie nadal panuje ta gościnność, której doświadczył niegdyś Apostoł Paweł (por. Dz 28,2). Wdzięczny jestem za serdeczne słowa, które w imieniu obu odgałęzień Stowarzyszenia skierował do mnie Przełożony Generalny, wyrażając całą waszą miłość do Kościoła i do Następcy Piotra.

2. Wyspa Malta jest skałą wynurzającą się z morza. Ziemia tutaj często jest jałowa, a słońce praży. Nawet to miejsce, w którym się zgromadziliśmy, nazywa się Blata l-Bajda - "Biała Skała”. A jednak w ciągu wieków Malta była niezwykle wielkoduszna i płodna w głębszych warstwach Ducha. Niezłomna wiara narodu maltańskiego sprawiła, że skała ta stała się żyzną glebą, o której mówi Ewangelia. Na tej glebie błogosławiony Jerzy Precza zasiał Stowarzyszenie Nauki Chrześcijańskiej i na niej ono rozkwitło w ciągu stu lat swego istnienia. W przeciwieństwie do drzewa figowego z przypowieści ewangelicznej, której przed chwilą wysłuchaliśmy (por. Łk 13,6-9), wydaliście obfite owoce, za które dzisiaj składamy chwałę i dziękczynienie Bogu.

Ks. Jerzy nie tylko zasiał ziarna, lecz także zadbał o młode pędy i zasilał drzewko, aby urosło silne i owocne, jak też się stało. Rozkwitliście, gdyż swoje korzenie zapuściliście głęboko w Chrystusie i ponieważ posilaliście się świętością życia ks. Jerzego.

Aby lepiej zrozumieć wasze powołanie, zastanówmy się nad drzewem figowym. Nowe listowie wskazuje, że bliskie jest lato (por. Łk 21,29-31). W gorącej porze jego cień daje schronienie przed słońcem. Przynosi obfite i słodkie owoce do jedzenia, a Pismo mówi, że jego owoce mają właściwości lecznicze (por. Iz 38,21). Do tego obrazu winniście się upodabniać! Jako katecheci winniście przynosić słodki pokarm tym, którzy cierpią głód Boga. Winniście leczyć tych, którzy cierpią z powodu braku światła i miłości. Jeśli tak będziecie czynić, zaiste będziecie znakiem wiosny, którą Duch Święty przygotowuje teraz dla Kościoła.

3. Dokądkolwiek ks. Jerzy się udawał, szedł za nim tłum ludzi porwanych jego słowami. Dlaczego? Dlatego, że w jego nauczaniu rozpoznawali głos samego Jezusa. Słuchali samego Pana. Przyciągał ich nieprzeparty urok Chrystusa, o którym wiedzieli, że tylko On potrafi zaspokoić najgłębsze pragnienie ich serc. Piękno świętości, która w najwyższym stopniu znajduje się w Chrystusie i odzwierciedla się w dzisiejszym nowym błogosławionym, nigdy nie przestanie przyciągać ludzkiego serca. Jest oczywiste, że jeżeli potrafimy ukazać światu oblicze Zmartwychwstałego Pana, to poruszymy i zdobędziemy dusze w sposób zdumiewający! 4. W głębi kontemplacji odkrywamy "chwałę Bożą na obliczu Chrystusa” (2 Kor 4,6). Z tego powodu wasza reguła życia wymaga, abyście często się modlili i regularnie spotykali ze swoim kierownikiem duchowym, który was prowadzi i towarzyszy wam na drodze waszej wierności. Kontemplować oblicze Chrystusa oznacza napełniać się energią duchową dla powierzonej wam misji. Podobnie jak św. Paweł, od kontemplacji zostaliście wezwani do bycia misjonarzami: nie tylko nauczycielami, lecz świadkami, którzy mogą przemawiać z mocą, bo niczym pierwsi uczniowie mogą powiedzieć: "Widzieliśmy Pana!” (J 20,25). To Paweł VI napisał, że "człowiek współczesny chętniej słucha świadków niż nauczycieli, a jeżeli słucha nauczycieli, to dlatego, że są oni także świadkami” ("Evangelii nuntiandi”, 41).

W cudowny sposób odnosiło się to do ks. Jerzego i musi odnosić się także do was, którzy jesteście jego duchowymi dziećmi. W swoim Liście do Galatów św. Paweł pisze, że Bogu "spodobało się, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom” (Ga 1,16). Mówi o Chrystusie objawionym nie "mnie”, ale "we mnie”. Gdy Jezus objawia się sam Szawłowi na drodze do Damaszku i gdy Paweł otwiera swe serce, aby otrzymać dar, sam staje się objawieniem. Jest tak napełniony Chrystusem, że w tym samym liście może powiedzieć: "Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (2,20). Całe jego życie, wszystko, co czyni, mówi, myśli, jego ciało, jego umysł, serce i dusza stają się objawieniem Jezusa światu. To jest tajemnica podniosłego powołania danego nie tylko św. Pawłowi i błogosławionemu Jerzemu Preczy, lecz każdemu z was.

5. Wasz założyciel był szczególnie przywiązany do słów: "Verbum Dei caro factus est”, opartych na Prologu do Ewangelii św. Jana: "a Słowo ciałem się stało” (1,14). Na tym bowiem zasadza się fundament waszego powołania i waszego apostolstwa. W pewnym sensie Słowo Boże ustawicznie wciela się w swoim Ciele Mistycznym, Kościele. Winniście mu w tym pomagać, czyniąc innym to, co ks. Jerzy uczynił dla was. Musicie siać nasiona Słowa Bożego w sercach ludzi, aby żył w nich Chrystus! Musicie uczyć wszystkich - dzieci, młodzież i dorosłych - rozważania oblicza Chrystusa, oglądania Pana (por. "Novo millennio ineunte”, 16), aby światło chwały Bożej, jaśniejącej na obliczu Chrystusa, mogło jaśnieć także na ich obliczach. "To zakorzenianie się Kościoła w czasie i przestrzeni odzwierciedla w istocie rzeczy dynamikę samego Wcielenia!” (tamże, 3). Gdy nadal prowadzicie tę świętą misję, niech słowa waszego założyciela nieustannie brzmią w waszych sercach: MUSEUM - Magister, utinam sequatur Evangelium universus mundus! Nauczycielu, niechaj cały świat idzie za Ewangelią!

Powierzając was wstawiennictwu Dziewicy Maryi, św. Pawła i Błogosławionego Jerzego Preczy, jak również Błogosławionych Ignacego i Adeodaty, również dzisiaj beatyfikowanych, udzielam błogosławieństwa apostolskiego wszystkim członkom Stowarzyszenia Nauki Chrześcijańskiej, jako zadatku nieskończonego miłosierdzia w Jezusie Chrystusie, "świadku wiernym” (Ap 1,5). Il-paci maghkom!
[Pokój wam!]

Tłum. Jan Jarco/kg (KAI)