Przemówienie Jana Pawła II do społeczności muzułmańskiej Syrii, wygłoszone na dziedzińcu Wielkiego Meczetu Omajjadów w Damaszku 6 maja

**93. Grecja, Syria i Malta (04-08.05.2001)**

publikacja 07.03.2006 13:48

Syria, dziedziniec Wielkiego Meczetu Omajjadów w Damaszku 6 maja - za KAI

Drodzy Przyjaciele Muzułmanie!
As-salamu alaikum!

1.
Serdecznie chwalę Boga Wszechmogącego za łaskę tego spotkania. Jestem wam bardzo wdzięczny za wasze gorące przyjęcie w tradycji gościnności tak bardzo drogiej ludowi tego regionu. W sposób szczególny dziękuję Ministrowi Waqf i Wielkiemu Muftiemu za ich serdeczne pozdrowienia, wyrażające wielkie pragnienie pokoju, które napełnia serca wszystkich ludzi dobrej woli. Moja jubileuszowa pielgrzymka charakteryzowała się licznymi ważnymi spotkaniami ze zwierzchnikami muzułmańskimi w Kairze i Jerozolimie, a teraz jestem głęboko poruszony, że mogę być waszym gościem tutaj w Wielkim Meczecie Omajjadów, tak bogatym swą historią religijną. Wasza ziemia jest bardzo droga chrześcijanom: tutaj nasza religia przeżywała podstawowe okresy swego wzrostu i swego rozwoju doktrynalnego. Tu znajdują się wspólnoty chrześcijańskie, które przez wieki żyły w pokoju i harmonii ze swymi muzułmańskimi sąsiadami.

2. Nasze spotkanie odbywa się bardzo blisko miejsca, które chrześcijanie i muzułmanie czczą jako grób Jana Chrzciciela, w tradycji muzułmańskiej znanego pod imieniem "Jahja". W dziejach chrześcijaństwa syn Zachariasza jest bardzo ważną postacią, gdyż jako Zwiastun przygotował drogę Chrystusowi. Życie Jana, całkowicie poświęcone Bogu, zostało przypieczętowane męczeństwem. Oby wszyscy, którzy tutaj czczą jego pamięć, zostali oświeceni jego świadectwem, aby mogli zrozumieć - i my także Đ że wielkim zadaniem życia jest szukanie prawdy o Bogu i Jego sprawiedliwości!

Nasze spotkanie w tym sławnym miejscu modlitwy przypomina nam, że człowiek jest istotą duchową, powołaną do uznania i szanowania bezwzględnego prymatu Boga nad wszystkimi rzeczami. Zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie, zgadzają się, że spotkanie z Bogiem w modlitwie jest niezbędnym pokarmem naszych dusz, bez którego nasze serce usycha, a nasza wola nie dąży do dobra, lecz ulega złu.

3. I muzułmanie, i chrześcijanie czczą również swoje miejsca modlitwy jako oazy, gdzie spotykają Boga miłosiernego na swej drodze do życia wiecznego oraz gdzie spotykają się ze swymi braćmi i siostrami w wierze. Gdy z okazji małżeństwa, pogrzebu lub innych uroczystości chrześcijanie i muzułmanie wyrażają w milczeniu szacunek do modlitwy drugiej strony, dają świadectwo tego, co ich jednoczy, nie ukrywając ani nie zaprzeczając temu, co ich dzieli.

W meczetach i kościołach muzułmanie i chrześcijanie formują swą tożsamość religijną, młodzi zaś otrzymują znaczną część swego wychowania religijnego. Jaki sens tożsamości wpajany jest młodym chrześcijanom i młodym muzułmanom w naszych kościołach i meczetach? Gorąco pragnę, aby muzułmańscy i chrześcijańscy zwierzchnicy religijni i nauczyciele przedstawiali nasze dwie wielkie społeczności religijne jako wspólnoty w pełnym szacunku dialogu, a nigdy jako wspólnoty w konflikcie. Jest istotne, aby młodzi uczyli się dróg poszanowania i porozumienia i aby nie nadużywali religii dla szerzenia lub uzasadniania nienawiści i przemocy. Przemoc niszczy obraz Stwórcy w Jego stworzeniach i nigdy nie należy ich uważać za owoc przekonań religijnych. 4. Pragnę żywo, aby dzisiejsze spotkanie w meczecie Omajjadów było znakiem naszego zdecydowania dalszego prowadzenia dialogu międzyreligijnego między Kościołem katolickim a islamem. Dialog ten nabrał większego rozmachu w ostatnich dziesięcioleciach. I dzisiaj możemy być wdzięczni za przebytą dotychczas drogę. W tej dziedzinie Kościół katolicki na najwyższym szczeblu reprezentuje Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego. Od ponad trzydziestu lat wysyła ona orędzie do muzułmanów z okazji święta Id al-Fitr na zakończenie Ramadanu i cieszę się, że wielu muzułmanów przyjęło ten gest jako znak wzrastającej przyjaźni między nami. W ostatnich latach Rada powołała komitet łączności z międzynarodowymi organizacjami islamskimi i z uniwersytetem al-Azhar w Egipcie, który miałem przyjemność odwiedzić w ubiegłym roku.

Ważne jest, aby muzułmanie i chrześcijanie nadal wspólnie badali zagadnienia filozoficzne i teologiczne w celu osiągnięcia bardziej obiektywnego i pełniejszego poznania przekonań religijnych drugiej strony. Lepsze wzajemne poznanie zapewne będzie prowadzić w praktyce do nowego sposobu przedstawiania obu naszych religii, nie w przeciwstawianiu sobie, jak to zbyt często działo się w przeszłości, lecz we współpracy dla dobra rodziny ludzkiej.

Dialog międzyreligijny jest owocniejszy, gdy rodzi się z doświadczenia codziennego współżycia obok siebie w łonie tej samej wspólnoty i kultury. W Syrii chrześcijanie i muzułmanie przez wieki żyli obok siebie i prowadzili nieustannie bogaty dialog życia. Każda jednostka i każda rodzina zna chwile harmonii i chwile, w których dialog słabnie. Pozytywne doświadczenia winny umacniać nasze wspólnoty w nadziei pokoju; i nie powinno się pozwalać, żeby negatywne doświadczenia podważały tę nadzieję. Za te wszystkie razy, kiedy muzułmanie i chrześcijanie sprawiali sobie nawzajem ból, winniśmy prosić o przebaczenie Wszechmogącego i wybaczyć sobie wzajemnie. Jezus naucza nas, że powinniśmy wybaczać doznane krzywdy, jeżeli chcemy, aby Bóg przebaczył nasze grzechy (por. Mt 6, 14).

Jako członkowie rodziny ludzkiej i jako wierzący mamy obowiązki w stosunku do dobra wspólnego, sprawiedliwości i solidarności. Dialog międzyreligijny przyniesie liczne formy współpracy, przede wszystkim w wypełnianiu obowiązku pomocy biednym i słabym. To właśnie świadczy o prawdziwości naszej czci Boga.

5. Krocząc drogą życia ku niebieskiemu przeznaczeniu chrześcijanie czują bliskość Maryi, Matki Jezusa; także islam czci Maryję i pozdrawia ją jako "wybraną spośród wszystkich kobiet świata" (Koran, III, 46). Dziewica z Nazaretu, Pani z Saidnaja, nauczyła nas, że Bóg broni pokornych i "rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich" (Łk 1,51). Oby serca chrześcijan i muzułmanów mogły zwracać się wzajemnie ku sobie z uczuciami braterstwa i przyjaźni, aby Wszechmogący błogosławił nam pokojem, który jedynie może dać niebo. Jedynemu, Miłosiernemu Bogu niech będzie chwała i cześć na wieki!
Amen.

Tłumaczył Jan Jarco/kg/mp (KAI)