Najważniejszy dzień w historii

Ks. Kazimierz Sowa - 23 czerwca 2001 20:27, Kijów

publikacja 13.07.2005 15:22

94. Pielgrzymka zagraniczna Jana Pawła II - Ukraina 23-27.06.2001 r.

Najważniejszy dzień w historii

"To najważniejszy dzień w historii Ukrainy, to dzień, na który Ukraina czekała od dawna" - tak można streścić pierwsze słowa jakie towarzyszyły powitaniu Jana Pawła II na lotnisku Boryspol w Kijowie. Prezydent Leonid Kuczma nie ukrywał, że papieska wizyta to wielkie wydarzenie zarówno o znaczeniu historycznym dla samej Ukrainy, jak i w wymiarze duchowym, dla mieszkających tu chrześcijan.
Nic więc dziwnego, że Papieża powitały okrzyki "Ukraina Cię kocha!".

Wśród osób witających Ojca Świętego nie zabrakło przedstawicieli władz Ukrainy ani katolickich hierarchów. Jeszcze na schodach samolotu Papież przywitał się z nuncjuszem apostolskim Nikolą Eteroviciem, a następnie z prezydentem Ukrainy Leonidem Kuczmą i zwierzchnikami Kościoła katolickiego: greckokatolickim arcybiskupem większym Lwowa , kardynałem Lubomyrem Huzarem oraz zwierzchnikiem ukraińskich rzymskich katolików kardynałem Marianem Jaworskim.

Zabrakło natomiast przedstawicieli prawosławia, nie tylko "moskiewskiego" (zajętych organizowaniem w tym czasie protestu przeciw wizycie Jana Pawła II w Ławrze Peczerskiej), ale także dwóch niezależnych od Moskwy Cerkwi, które popierają wizytę Ojca Świętego. Na samym początku stało się zadość tradycji ucałowania ziemi, którą podały na tacy ubrane w ludowe stroje ukraińskie dzieci.

Jan Paweł II jest pierwszą głową Kościoła katolickiego, która gości na Ukrainie z oficjalną wizytą, choć dwóch jego poprzedników, św. Marcin I oraz św. Klemens I (Papież wspomniał ich w swoim powitalnym przemówieniu), jeszcze w czasach antycznych zostało zesłanych do Cherzonu, gdzie zmarli. Niezwykłość papieskiej pielgrzymki zwiększa podkreślany często fakt, że stanowi ona pierwszy w historii przyjazd Papieża na terytorium uznawanym za kanoniczne przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną.

Ukraiński prezydent Leonid Kuczma witając Jana Pawła II powiedział, że "trzeba zrobić wszystko, żeby chrześcijańskie korzenie Europy i chrześcijańska cywilizacja zostały nienaruszone". Dobrze zostały przyjęte słowa deklaracji ideowej Kuczmy, że "bliska jest mu koncepcja Europy chrześcijańskiej, taka, jaką proponuje Ojciec święty".

Dla Ukrainy i jej mieszkańców, wciąż przezwyciężających obciążenia czasów komunistycznych, ważne były słowa, w który prezydent przypomniał zasługi Jana Pawła II w walce z totalitaryzmem komunistycznym, określając przy tym Ojca Świętego mianem "niezłomnego bojownika o prawdę i godność ludzką". Papież również mówił o latach zniewolenia i utraty tożsamości oraz niepodległości w czasach komunizmu.

Podobnie jak Kuczma, wspominał o nieszczęściach, które stały się udziałem narodu Ukraińskiego w ciągu ostatniego stulecia: wielkim głodzie w latach 30., represjach hitlerowskich i sowieckich, katastrofie czarnobylskiej. Wygłoszone w języku ojczystym gospodarzy przemówienie Ojca Świętego przypomniało, że Ukraina jest dla świata bardzo ważnym miejscem ze względu na swoje położenie: "jest pomostem między Wschodem a Zachodem".

"Pozdrawiam cię Ukraino, wierna Bogu także poprzez swoje cierpienia i trudne chwile, kiedy głoszenie słowa było zagrożone" - mówił Papież łamiącym się głosem. Następnie przypominł legendę, według której św. Andrzej miał zobaczyć nad kijowskimi wzgórzami światło Bożej Chwały. "To stało się z faktem dzięki przyjęciu przez księcia Włodzimierza chrztu i następnie chrystianizacji całego narodu" - przypomniał Papież i zaapelował, aby ta wizja nie była jedynie wspomnieniem przeszłości, ale spełniła się także w przyszłości Ukrainy.

Bardzo wyraźnie zabrzmiało pozdrowienie skierowane do prawosławnych i wyakcentowanie, że papieska wizyta nie jest próbą nawracania kogokolwiek, ale jedynie okazją do skierowania do wszystkich słowa pokoju. "Jako pielgrzym pokoju i braterstwa wierzę, że przyjaźnie przyjmą mnie także ci, którzy nie należą do Kościoła katolickiego, jednak mają otwarte serce na dialog i współpracę" - mówił Papież w kilkanaście minut po wylądowaniu na ukraińskiej ziemi i zapewnił wszystkich prawosławnych, że "nie przybył z zamiarem prozelityzmu, ale dlatego, by nieść świadectwo o Chrystusie każdej wspólnocie".

Papież przypomniał, że w historii stosunków katolicko-prawosławnych, między Rzymem i Kijowem były już chwile "jasne" i "dobre". Zarówno Kuczma, jak i Papież, przypomnieli, że Ukraina ma "powołanie europejskie", które podkreślają także chrześcijańskie korzenie kultury ukraińskiej. Cytowanie zaś przez Papieża słów poematów Szewczenki wywołało wielkie wrażenie wśród miejscowych dziennikarzy, ze zdziwieniem pytających skąd Papież zna tego ukraińskiego wieszcza. Powitaniu Ojca Świętego na lotnisku i podczas przejazdów towarzyszyły często okrzyki "Da żywiot Papa" i śpiewany po ukraińsku pielgrzymkowy hymn "Oto jest dzień".