W największej świątyni Erywania

95. Pielgrzymka Jana Pawła II do Kazachstanu i Armenii 23-27 IX 2001

publikacja 08.07.2005 07:17

Z Erywania ks. Kazimierz Sowa

Katedra pod wezwaniem św. Grzegorza Oświeciciela jest najmłodszą, ale zarazem największą świątynią Kościoła ormiańskiego w świecie. Jej potężna i monumentalna bryła dominuje nad centrum Erywania, gdzie została zbudowana w iście rekordowym tempie. Jak przystało na pomnik i prezent na 1700-lecie chrześcijaństwa w Armenii wzniesiono ją staraniem wszystkich Ormian, w tym z dużym wkładem finansowym całej diaspory.



Koordynacją i bieżącym finansowaniem budowy zajmowała się amerykańska Fundacja Manukiana, choć ofiary zbierano także wśród mieszkańców Armenii. Zdaniem zarówno miejscowych władz jak i Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego jest to najbardziej konkretny i najwymowniejszy sposób uczczenia rocznicy chrztu Armenii. Katedra, do której wkrótce przybędzie papież została uroczyście poświęcona przez katolikosa Garegina II w minioną niedzielę.

W uroczystościach wzięło udział kilkudziesięciu hierarchów reprezentujących niemal wszystkie wspólnoty chrześcijańskie tak Wschodu jak i Zachodu. Obok patriarchy Moskwy i Wszechrusi, Aleksego II był także przewodniczący Papieskiej rady ds. Jedności Chrześcijan kard. Walter Kasper oraz duchowni reprezentujący kościoły protestanckie.

Katedra pw. Św. Grzegorza Oświeciciela ma 54 metry wysokości jeśli liczyć ją od posadzki w nawie głównej do stropu, a łącznie z ustawionym na szczycie świątyni krzyżem wysokość przekracza 62 m. W najszerszym miejscu kościół jest szeroki na 64 m. mimo tak wielkiej kubatury budowniczym tej świątyni udało się zachować sakralny klimat wnętrza, a nawet utrzymać lekkość budowli. Ten efekt osiągnięto dzięki zastosowaniu tradycyjnych, ormiańskich sklepień łukowych o promieniu 40 m każdy, które w dwóch przecinających się parach podtrzymują wysoką centralną część świątyni.

Katedrę wzniesiono wprawdzie z cegły i betonu, ale jej wnętrze i mury zewnętrzne wyłożono specjalnym kamieniem sprowadzonym wprawdzie z Turcji, ale z rejonów historycznej stolicy Armenii, Ani. Takich symboli jest w katedrze więcej, np. nawiązaniem do rocznicy chrześcijaństwa jest 1700 miejsc siedzących w środku świątyni oraz umieszczenie na ścianach budowli kamiennych krzyży, chaczkarów, których nie można spotkać nigdzie poza Armenią.

Budowa, rozpoczęta na wiosnę 1998 r. według projektu inż. Wazgena Pogosiana, przewodniczącego Ormiańskiego Stowarzyszenia Budowniczych, przebiegała bardzo szybko, ale nadal jest jeszcze daleka do całkowitego zamknięcia. Na placu wokół katedry można jeszcze zobaczyć porozrzucane materiały i stojące maszyny budowlane, które wyglądają tak jakby robotnicy opuścili je przed chwilą. Tuż przy wejściu do świątyni (a prowadzą do niej monumentalne, ale dość łagodnie biegnące schody) znajduje się zabytkowa chrzcielnica z 1680 r. przywieziona z duchowej stolicy kraju - Eczmiadzynu. W jej podstawie została umieszczona najcenniejsza relikwia ręki św. Grzegorza Oświeciciela, patrona świątyni i całego kraju.

Choć do nabożeństwa ekumenicznego, któremu będzie przewodniczył Jana Paweł II pozostało jeszcze sporo czasu, to jednak zarówno sama katedra już się zapełniła. Aby uczestniczyć w nabożeństwie ekumenicznym trzeba posiadać specjalne zaproszenia. Strona ormiańska rozdzieliła ich ponad 3 tysiące, ale drugie tyle było w dyspozycji strony katolickiej. Według informacji miejscowej policji w samej świątyni i na terenie przylegającym do niej może się zgromadzić nawet 10 tysięcy wiernych reprezentujących oba kościoły.

Być może dlatego na ulicach miasta widać więcej niż dotychczas policjantów, a wierni udający się do katedry dwukrotnie muszą przejść kontrolę, która jednak jest dużo mniej dolegliwa, niż działania podobnych sił np. w Polsce. Mimo to, władze zapewniają, że do zabezpieczania porządku i dla zapewnienia papieżowi bezpieczeństwa zmobilizowano prawie 3,5 tysiąca policjantów.