Kościele szwajcarski, tobie mówię, wstań!

**103. Szwajcaria 5-6.06.2004**

publikacja 14.06.2005 00:04

Ks. Grzegorz Strzelczyk, Ks. Claudio Premoli

Kościele szwajcarski, tobie mówię, wstań!

3 maja ubiegłego roku o godzinie 11.00 watykańskie Biuro Prasowe ostatecznie potwierdziło informację, natychmiast przekazaną przez szwajcarskich biskupów na specjalnej konferencji prasowej w Bernie: po dwudziestu latach od swojej pierwszej wizyty Jan Paweł II ponownie odbędzie pielgrzymkę do Szwajcarii, aby spotkać się z młodzieżą.

Struktura Kościoła katolickiego w Szwajcarii
Samolot papieski wyląduje w sobotę 5 czerwca br. na lotnisku wojskowym w Payerne. Późnym popołudniem na BernArena (hala lodowiska mogąca pomieścić 16 000 osób) Papież spotka się z uczestnikami pierwszego krajowego spotkania młodych katolików (których zadaniem jest - zgodnie z wezwaniem szwajcarskich biskupów - zaproszenie na to spotkanie także kolegów i koleżanek z innych kręgów kulturowych i religijnych). W niedzielę 6 czerwca Jan Paweł II będzie sprawował Eucharystię na błoniach Allmend w pobliżu Bern Arena.

Nieco historii
Spotkanie w Bernie jest przygotowywane przez różne komisje Konferencji Episkopatu Szwajcarskiego (KES) już od ponad roku, kiedy to w marcu 2003 r. KES oficjalnie zaprosiła Papieża do uczestnictwa w krajowym spotkaniu młodzieży. Idea spotkania narodziła się jednak znacznie wcześniej. Sformułowana została w 2002 roku, w czasie Światowego Dnia Młodzieży w Toronto, ale jej korzeni szukać należy w latach 90. ubiegłego wieku. Wówczas to wśród młodych (a dziś już dorosłych) Szwajcarów, uczestniczących w Światowych Dniach Młodzieży po raz pierwszy - i, jak ufamy, za natchnieniem Bożego Ducha - zaczęła rodzić się potrzeba podobnych spotkań na gruncie krajowym.

Pragnienie to zostało jasno wyrażone w czasie Dnia Młodzieży w Manili w 1995 roku, jednak obecnym tam szwajcarskim biskupom realizacja tej idei wydawała się niemożliwa. Musiały upłynąć następne dwa lata, aby po spotkaniu w Paryżu powstał komitet organizacyjny i pierwszy projekt krajowego spotkania, którego efektem było dwudniowe chrześcijańskie świętowanie na Monte Tamaro (góra we włoskojęzycznym kantonie Ticino) w 1998 roku. Od owego spotkania mija sześć lat, naznaczonych szczególnie doświadczeniem jubileuszowgo spotkania w Rzymie na Tor Vergata w 2000 roku, doświadczeniem, które ostatecznie uświadomiło młodym szwajcarskim katolikom potrzebę przeżywania i manifestowania swojej wiary w jej wspólnotowym wymiarze. Czerwcowe spotkanie w Bernie ma być wyrazem tej świadomości - świadomości bycia zgromadzonym wokół Następcy św. Piotra - jednym młodym Kościołem, który ma nieść światu orędzie radości, pokoju i nadziei.

Wstań!
Kiedy w lipcu 2003 roku reprezentanci różnych katolickich środowisk młodzieżowych z czterech obszarów językowych zebrali się, aby ustalić duchowy program spotkania, zaproponowano aż osiemdziesiąt tematów. Jednak to jeden prosty wyraz szybko znalazł powszechne uznanie, jako drogowskaz dla spotkania: ”Wstań” (Łk 7,14). Owo ”wstań” wypowiada Jezus do zmarłego młodzieńca, syna wdowy z Nain. To samo, pełne ożywiającej energii Boże Słowo zostaje skierowane do młodych całej Szwajcarii. Wstań! A to znaczy też: ”powstań i ruszaj w drogę!”, ”miej odwagę żyć!”.

Może wydawać się dziwne, że na myśl przewodnią spotkania wybrane zostały słowa wypowiedziane przez Chrystusa do zmarłego. Jeśli tak się stało, to być może dlatego, że Kościół szwajcarski - zwłaszcza w swych młodych przedstawicielach - powoli dojrzewa do uznania własnego stanu: jeśli nie śmierci, to bardzo głębokiej zapaści.

Od prawie czterdziestu lat trwa bowiem w Szwajcarii proces oddalania się ludzi od Kościoła. Powody tego stanu są bardzo złożone - od czysto socjologicznych bądź ideologicznych, jakie możemy obserwować i w innych krajach Europy Zachodniej (związanych z procesem urbanizacji, rosnącym nastawieniem konsumpcjonistycznym, indywidualizacją wiary, czy agnostycyzmem), aż po niektóre specyficzne dla Konfederacji. Warto zwrócić uwagę na niektóre takie problemy.

Szwajcaria jest państwem konfederacyjnym, opartym na demokracji bezpośredniej. Oznacza to, iż praktycznie wszystkie prawa, od regulaminów gminnych, po prawa konfederacyjne, uchwalane są bezpośrednio przez obywateli. Skutkiem ubocznym takiego ustroju jest mentalność, która staje się niebezpieczna, kiedy ją się przeniesie na grunt wiary.

Założenie, że to wola większości jest ostatecznym kryterium słuszności, prowadzi w prostej linii do odrzucenia każdego autorytetu, nieopierającego się na zasadzie większościowej. A takim autorytetem jest przecież Ewangelia… W tym kontekście zgromadzenie młodych wokół Następcy św. Piotra ma szczególne znaczenie - ma być wołaniem: ”Wstań i zaświadcz o istnieniu tradycji i wartości, które nie są demokratycznie modyfikowalne”.

W szwajcarskim społeczeństwie uderzać mogą kontrasty pomiędzy mentalnościami różnych środowisk. Bardzo mocno upraszczając, można by powiedzieć, że zderza się w nim skrajny konserwatyzm górskich wiosek ze skrajnym liberalizmem położonych w dolinach miast (zderzenie to zresztą często owocuje nihilizmem).

Ta polaryzacja odbija się, niestety, na szwajcarskim Kościele, któremu od lat trudno odnaleźć pośrednią drogę pomiędzy nieodpowiedzialnymi próbami modernizacji chrześcijaństwa a tendencjami, by w imię źle pojętej tradycji niczego w ogóle nie zmieniać. I znowu owo berneńskie ”Wstań!” ma wskazać drogę: ”Wstań i razem z innymi szukaj wspólnej ścieżki ku przyszłości”.

Szwajcarski ustrój federacyjny, z czterema strefami językowymi, 26 kantonami i praktyczną autonomią gmin znacząco różni się od ustrojów innych państw europejskich. I Szwajcarzy dumnie strzegą owej odrębności, podobnie jak i politycznej neutralności. Ma ona jednak pewne negatywne skutki. Prowadzi do tego, co po włosku nazywa się campanilismo, a co na język polski przełożyć można jako ”przywiązanie do własnej dzwonnicy”.

Chodzi o przesadną dbałość o interesy małej grupy, do której się przynależy, bez oglądania się na dobro wspólne w szerszym kontekście. Nie może się to nie odbijać negatywnie na Kościele - stąd problemy we współpracy pomiędzy parafiami (coraz bardziej potrzebnej choćby ze względu na niewystarczającą liczbę duszpasterzy, czy też na mobilność młodzieży, która większość czasu spędza zwykle poza terenem swojej parafii), diecezjami oraz trudności w otwieraniu się szwajcarskiego Kościoła na to, co dzieje się w Kościele powszechnym, czy w innych Kościołach europejskich. Spotkanie w Bernie ma szansę stać się bodaj pierwszą udaną próbą przełamania tych ograniczeń przez młodych wierzących.

Pojedziemy zatem na spotkanie z Papieżem - a z liczącego 300 000 osób kantonu Ticino pojedzie ponad tysiąc młodych ludzi! - ufając, że usłyszymy tam od samego Chrystusa pełne mocy, ożywiające ”Wstań”. I że usłyszy je cały szwajcarski Kościół.

* proboszcz parafii Vacallo w szwajcarskim kantonie Ticino