Prosto z Bratysławy

102. Słowacja 11-14.09.2003

publikacja 13.06.2005 11:17

Czwartek, 11 września 2003 r., Bratysława

Jan Paweł II zaczyna swą 102 podróż zagraniczną, udając się na Słowację. W dniu dzisiejszym będzie przebywał w Bratysławie i Trnavie, gdzie odwiedzi miejscową katedrę. Dzisiaj nie przewiduje się żadnych spotkań z wiernymi. Ważne jest natomiast polityczne znaczenie dzisiejszych rozmów z premierem i prezydentem Słowacji. Odbywać się one będą w nuncjaturze apostolskiej, której pracami kieruje Polak, aby Henryk Nowacki.

Choć prognozy zapowiadały na dzisiaj chmurny dzień i opady, w Bratysławie jest słonecznie. Miasto jest skromnie udekorowane, na ulicach wiszą flagi watykańskie, słowackie oraz biało-czerwone. Te ostatnie nie są jednak gestem kurtuazji wobec Papieża – Polaka, lecz barwami Bratysławy. Dzisiejsze media są nieco wyciszone, nie ma w nich złośliwych komentarzy, których sporo było w poprzednich dniach.

Po burzliwych debatach w których nad pytaniem, z czym przyjedzie Papież na Słowację, czasem bardziej głośno pytano, ile ta wizyta będzie kosztowała, dzisiejsze relacje pełne są życzliwego tonu oraz pytań, z jakim przesłaniem przybywa Jan Paweł II na Słowację.

We wszystkich komentarzach podkreśla się, że będzie trudna pielgrzymka, nie tylko ze względu na stan zdrowia Ojca Świętego. Jej program będzie bowiem bardzo wyczerpujący. W ciągu kilku dni papież będzie musiał znieść 12 startów i lądowań samolotowych, blisko 30 razy będzie także przesiadał się do samochodu, aby przemieszczać się na miejsce kolejnej celebracji. Biorąc pod uwagę obecną kondycję Jana Pawła II, wszystko to oznacza dla niego olbrzymi wysiłek.

Niezbyt sprzyjające są także społeczne uwarunkowania tej wizyty. Słowacja od dłuższego czasu przeżywa bardzo burzliwe dyskusję na temat miejsca Kościoła w społeczeństwie. Po 45 latach komunistycznego terroru, który w tym kraju przybierał często charakter otwartych prześladowań religijnych, Kościół na Słowacji z trudnością zdobywa normalne miejsce w tym społeczeństwie.

O ile ratyfikacja przez Słowację konkordatu ze Stolicą Apostolską w grudniu 2001 r. przyjęto bez większych sprzeciwów, o tyle negocjowane obecnie przepisy ustaw okołokonkordatowych, między innymi dotyczących regulacji finansowych, oświaty, czy tzw. klauzuli sumienia, umożliwiającej np. lekarzowi odmowę uczestnictwa w zabiegu aborcyjnym, wywołują burzliwe reakcje liberalnych i antykościelnych mediów. Podobnie jak debata o zmianie przepisów ustawy zezwalającej na aborcję.

Twarde i oczywiste veto Kościoła w tej sprawie, spowodowała prawdziwą burzę ataków na duchowieństwo słowackie, któremu zarzucano próbę ingerencji w sprawy państwa. Wprawdzie premier Słowacji Mikulasz Dziurinda jest katolikiem, ale przy władzy utrzymuje go egzotyczna koalicja, której część stanowi wpływowa liberalna grupa, skupiona wokół Pavla Rusko, właściciela prywatnej stacji telewizyjnej "Markiza". Swoje trzy grosze do krytyki Kościoła dodają także postkomuniści, którzy choć politycznie podzieleni, zachowują wpływy w sporej części słowackiego społeczeństwa.

Na początku tygodnia opinią publiczną wstrząsnęła wypowiedź szefa słowackich służb specjalnych (SIS) Ladislava Pittnera, który oświadczył, że bezpieczeństwo kraju jest zagrożone przez działania mafii, której członkami są politycy, ludzie mediów, biznesu, a także funkcjonariusze służb specjalnych. Podobną opinię wyraził także premier Dziurinda, co spowodowało głęboki kryzys polityczny w państwie, który może zakończyć się nawet upadkiem rządu. Dlatego z tak wielkim zainteresowaniem oczekuje się dzisiejszych rozmów Papieża z premierem Dziurindą i prezydentem Rudolfem Szusterem. Słowacja przeżywa także spore kłopoty gospodarcze, rośnie bezrobocie, wiele przemysłowych regionów, skazanych jest na wegetację.

Na Jana Pawła II czekają jednak miliony słowackich katolików. Wielu z nich przyszło wczoraj wieczorem do kościołów, aby poprzez modlitwę różańcową duchowo przygotować się na spotkanie z Ojcem Świętym. Powraca do nich po raz trzeci, aby przypomnieć, że są dziedzicami długiej tradycji wierności Ewangelii, którą mają przekazać następnym pokoleniom.