Świadkowie Pana

publikacja 30.05.2005 16:18

V Wizyta Apostolska Jana Pawła II w Hiszpanii będzie trwała tylko dwa dni. Na Półwyspie Iberyjskim wiąże się z nią jednak wielkie nadzieje. Przesłanie, które Jan Paweł II zaniesie do Hiszpanii dotyczy również nas, choć zostanie wypowiedziane na drugim krańcu Europy.

Świadectwo życia

Przykład jest najlepszym misjonarzem. Największym świadectwem Chrystusa jest świętość życia. Pięcioro nowych świętych było Świadkami Chrystusa na różne sposoby, każdy nieco inaczej. Albo poprzez uduchowione życie zakonne, jak matka Maravillas de Jesús, albo dzięki niestrudzonemu głoszeniu Słowa Bożego, jak ojciec José María Rubio, zwany Apostołem Madrytu.

Świadkiem Jezusa jest się też pomagając biednym, jak czyniły to siostry Ángela de la Cruz i Genoveva Torres Morales, a także poprzez działalność edukacyjną i kulturalną, a wreszcie przez męczeńską śmierć, jak ojciec Pedro Poveda.

Jesteśmy świadkami także wówczas, jeśli przekazujemy innym naszą wiarę. Jan Paweł II zawsze wielką wagę przywiązywał do przekazywania wiary nowym pokoleniom. W nich Ojciec Święty upatruje tych, którzy w przyszłości będą świadkami Chrystusa. Piszą o tym biskupi hiszpańscy w swym liście pasterskim, skierowanym do wiernych z okazji papieskiej wizyty.

„Papież w was wierzy. (...) Uważa was za „strażników poranka”, to znaczy za tych, którzy o wschodzie słońca udadzą się w drogę, by głosić jedyną prawdę, która daje ratunek: Jezusa Chrystusa. (...) Święci, których kanonizuje Papież, byli młodzi jak wy, pełni energii i ochoty do życia. Spotkanie z Chrystusem ich odmieniło (...) i uczyniło z nich świadków Życia pisanego wielkimi literami” – napisali biskupi.

W Hiszpanii oczekującej na przybycie Papieża podkreśla się więc, że dwa najważniejsze punkty jego wizyty, spotkanie z młodymi i msza kanonizacyjna są jakby dwiema stronami tej samej monety, którą łączy hasło „Będziecie moimi świadkami”. Powrót Świadka Nadziei

Zaczerpnięte z Dziejów Apostolskich hasło papieskiej wizyty ma w Hiszpanii dodatkowe znaczenie. Kojarzy się bowiem z hasłem pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do tego kraju: „Świadek Nadziei”.
Ojciec Święty lądował w Madrycie 31 października 1982 roku.

Trwał wówczas, rozpoczęty po śmierci dyktatora Francisco Franco y Bahamonde, proces transformacji państwa od dyktatury do demokracji. W 1977 roku odbyły się pierwsze wolne wybory do parlamentu, w 1978 uchwalono konstytucję. Nie był to jednak koniec tego skomplikowanego procesu. W 1981 roku doszło nawet do nieudanego puczu wojskowego przeciwko demokracji. W tych warunkach nastroje były radykalne.

Mimo że Hiszpania jest krajem, w którym zdecydowana większość społeczeństwa to katolicy, mnożyły się wypowiedzi antyklerykalne. Zmarły dyktator Franco często podkreślał bowiem swe przywiązanie do Kościoła i jego ważną pozycję w państwie. Wśród przeciwników dyktatury dużą rolę pełniły natomiast ugrupowania niechętne Kościołowi. Antyklerykalne nastroje były widoczne w pierwszych latach po śmierci Franco. Kościół przeżywał kryzys. Przed papieską pielgrzymką wybory do parlamentu wygrała Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE), która zaledwie cztery lata wcześniej porzuciła marksizm i opowiedziała się za demokracją parlamentarną. Hiszpańscy katolicy obawiali się, że te deklaracje mogą okazać się nieprawdziwe.

I właśnie wówczas do Hiszpanii przybył Świadek Nadziei. Przywitano go z nieufnością.
„Zadawano sobie pytanie dokąd zmierza Kościół pod przewodnictwem „papieża z dalekiego kraju”. Dziennikarze wymyślili nawet termin „Enigma Wojtyla” (Zagadka Wojtyły). Prasa lewicowa malowała wręcz karykaturę Ojca Świętego. Sugerowano, że Jan Paweł II jest konserwatystą niechętnym demokracji, obawiano się, że będzie kwestionował zasady nowej konstytucji hiszpańskiej” – wspomina Joaquín L. Ortega, dyrektor wydawnictwa „Biblioteka Autorów Chrześcijańskich”.

Wystarczyło jednak dziesięć dni papieskiej pielgrzymki by znikły wszystkie obawy i nieufność. Papież „podbił” społeczeństwo Hiszpanii. Najlepszym komentarzem jest tytuł z jednej z gazet: „Przyjechał jako gość, odjeżdża jako przyjaciel”. Tamta pielgrzymka papieska bardzo wzmocniła hiszpański Kościół. Zresztą cały kraj wkroczył wówczas na drogę sukcesów. Demokracja okrzepła, państwo zintegrowało się ze strukturami europejskimi (w 1985 r. przyjęto Hiszpanię do EWG, „przodka” Unii Europejskiej), dochód narodowy zaczął szybko rosnąć. Kościół i społeczeństwo Hiszpanii nie zapomniało Ojcu Świętemu tamtej pielgrzymki. Nieprzypadkowo hasła kolejnych papieskich wizyt w Hiszpanii nawiązywały do tego pierwszego (1984: „Świadek Ewangelii”, 1989: „Świadek Wiary”). Wielkie nadzieje

Hiszpański Kościół przetrwał wiele w XX wieku. Podczas wojny domowej (1936-1939) lewicowe bojówki burzyły kościoły i mordowały księży.

Antonio Montero Moreno w 1960 roku na podstawie źródeł historycznych obliczył, że zamordowano 6.832 osoby duchowne, w tym 4.172 księży diecezjalnych, 12 biskupów, 2.365 zakonników i 238 zakonnic.

Potem Kościół hiszpański musiał przezwyciężyć nieufność części społeczeństwa kojarzącej go z dyktaturą Franco. A jednak katolicyzm hiszpański dziś jest mocny. Świadczą o tym choćby statystyki (prawie 20 tysięcy księży, ponad 5300 zakonników i 58 tysięcy zakonnic, ponad tysiąc misjonarzy pracujących w przeszło 50 krajach świata).

I właśnie tam Jan Paweł II dociera teraz głosząc hasło w imieniu Chrystusa: "Będziecie moimi świadkami”. Hiszpański Kościół odbiera ten sygnał jako wezwanie do jeszcze większego wysiłku ewangelizacyjnego.

Wiele zmieniło się od pierwszej wizyty papieskiej sprzed 21 lat. Wtedy „zagadkowy Wojtyła” wzbudzał nieufność. Teraz wszyscy go wychwalają i zabiegają o to, by ich przyjął. O audiencję stara się przywódca opozycji, socjalista José Luis Rodríguez Zapatero. Przed oblicze Papieża chcieliby też zostać dopuszczeni przywódcy największych partii separatystów katalońskich (CiU) oraz baskijskich (PNV).

Wszyscy wiążą wielkie nadzieje z tą pielgrzymką. Biskup Bilbao, Ricardo Blázquez Pérez, w swym liście do wiernych porównał ją nawet z kanonizacją, która odbyła się w Madrycie 12 marca 1622 roku. Wówczas papież Grzegorz XV wyniósł na ołtarze św. Teresę od Jezusa, św. Ignacego Loyolę, św. Franciszka Ksawerego i św. Izydora, patrona Madrytu, wielkich świadków Chrystusa w tamtej epoce.