List pasterski biskupów o wizycie Papieża

publikacja 23.09.2009 21:52

Obecnie często mówi się o tożsamości, a nawet o kryzysie tożsamości, o tym, że chyba człowiek utraci samego siebie. Ludzie i całe narody zaniepokojeni są o swoją tożsamość, ale jednocześnie stwierdzają, że nie są w stanie dokładnie i jasno odpowiedzieć na pytanie Kim jestem? albo Jaka jest moja rola w społeczeństwie? I dla nas są to teraz niełatwe pytania.

Jednakże, gdy pozostawimy je bez odpowiedzi, zniknie nasza chrześcijańska samoświadomość oraz siła i pozycja w społeczeństwie. Dlatego jako temat przygotowania do wizyty wybrane zostały trzy cnoty Boskie: wiara, nadzieja i miłość. Są to kamienie węgielne chrześcijańskiej tożsamości. Dopóki nie wiemy na pewno, kim jesteśmy i co jest naszą misją, będziemy z zakłopotaniem wyjaśniać i bronić chrześcijaństwo jak jakąś osobistą słabość i prosić, aby nasza niedoskonałość była tolerowana. Takie stanowisko jest całkowicie odległe od naszej misji głoszenia Dobrej Nowiny i bycia świadkiem Bożej Prawdy. Przecież fundamentem naszego życia chrześcijańskiego jest dawanie świadectwa o Bogu na tym świecie.

Nasze stanowisko wyraża zarówno motto, jak i logo wizyty Ojca Świętego. Motto brzmi: Miłość Chrystusa jest naszą siłą. Nie chcemy w żaden sposób naciskać siłą, nie staramy się o władzę nad kimkolwiek, szanujemy wolność każdego, wszelako jesteśmy silni i pewni i pragniemy zwyciężać mocą miłości. Ostatni papieże nazywają tę kulturę i tradycję cywilizacją miłości. Jesteśmy w swych staraniach nosicielami kultury założonej przez św. św. Cyryla i Metodego i zarazem nosicielami tradycji św. Wacława. Jesteśmy obywatelami swojej ojczyzny, Republiki Czeskiej, a zarówno chrześcijanami.

Wspomnieliśmy już, że spotkanie z Ojcem Świętym wymaga przygotowania. Aby przyniosło nam korzyść, musimy do tego dużo włożyć. Aby urzeczywistnić tę wizytę papieską odbędą się w następną niedzielę zbiórki we wszystkich kościołach, ale podstawą jest nasz wkład duchowy. Dlatego dzisiaj rozpoczynamy wspólnie przygotowania duchowe i będziemy bardzo radzi, kiedy się w to mocno zaangażujecie. Przygotujmy się przez modlitwę, osobistą i wspólną. Przygotujmy się ukierunkowanym tematycznie czytaniem Pisma i publikacji religijnych. Podpowiedzi znajdziemy w wydanej właśnie broszurce, która zostanie nam wręczona.

Przygotujmy się przez osobistą refleksję nad wybranymi tematami i rozmawiajmy o nich razem - w naszych rodzinach i wspólnotach parafialnych. W życiu jest przecież płaszczyzna takich działań, której nie można pominąć podczas przygotowań. Św. Jakub mówi jasno, że wiara bez uczynków martwa jest (Jk 2,17). Czyńmy dobro.

Czego potrzeba nam najbardziej w naszej współczesności? Nadziei. Zwróćmy uwagę na ciche wołanie człowieka żyjącego uczciwie, który wydaje się bezsilny w obliczu niszczącej fali nikczemności, a słyszymy równocześnie krzyk ludzi zatraconych w korzyściach i pożądaniu, którzy wszystko robią po to, aby choć na chwilkę pozbyć się strasznej myśli, że ich życie nie ma sensu? Jak im odpowiemy? Przywróćmy im nadzieję przez zapewnienie, że dobro jest możliwe, że można być szczęśliwym już teraz, że nie trzeba bać się przyszłości, ale śmiało i odważnie do niej wejść.

Obecna fala beznadziejności znacząco rośnie przez to, że utracono miłość. Ludzie często rozpaczliwie poszukują miłości, marzą o niej, ale jej nie mają. Nie mają jej, ponieważ ją zdewaluowali i wymienili na chwilową rozkosz cielesną. Prawdziwa miłość jest jednak ofiarowaniem troski o dobro innych. Początek tej troski leży w pokonaniu obojętności. Czy w ogóle wiemy, czego potrzebują ludzie wokół nas? Zainteresujmy się tym, nie z ciekawości, ale z zainteresowania powodowanego miłością, z chęci pomocy. Przezwyciężmy obojętność, lenistwo, wygodę, egoizm, nieśmiałość i obawę przed odrzuceniem i zwróćmy się ku swym bliźnim. Aby znaleźć do tego odwagę i siłę trzeba mocno oprzeć się na wierze w Boga i głosić ją całym swym życiem, każdym słowem i uczynkiem.

Przygotowania do spotkania z Ojcem Świętym zaczynamy z niemal pięciomiesięcznym wyprzedzeniem. Nie chcemy tego odkładać. W ostatniej chwili i w pośpiechu niczego dobrego się nie zrobi i przeważnie niczego w ogóle się nie zrobi. Niechże więc rozpoczęte dziś nasze wspólne dzieło przygotowań rośnie i niech jego wzrost wszystkim nam przyniesie radość.

Każdego z was otaczamy swoją modlitwą i wszystkim z serca błogosławimy