Benedykt XVI w Tel Awiwie: Modlę się o trwały pokój dla tej ziemi

KAI/k

publikacja 12.05.2009 22:17

„Błagam wszystkich odpowiedzialnych, aby wykorzystali wszelkie możliwe drogi prowadzące do znalezienia sprawiedliwego rozwiązania i aby narody izraelski i palestyński mogły żyć w pokoju w swej ojczyźnie w bezpiecznych i uznanych granicach." Publikujemy za KAI przemówienie Benedykta XVI na lotnisku międzynarodowym im. Ben Guriona. Tel Awiw, 11 maja 2009 r.

Panie Prezydencie,
Panie Premierze,
Ekscelencje, Panie, Panowie

Dziękuję za wasze gorące słowa powitania w Państwie Izrael, na ziemi, którą uważają za świętą miliony wierzących na całym świecie. Jestem wdzięczny Panu, Panie Prezydencie Szimonie Peresie, za jego uprzejme słowa i wysoko cenię sobie umożliwienie mi przybycia w pielgrzymce do ziemi uświęconej śladami patriarchów i proroków, ziemi, którą chrześcijanie czczą ze szczególnym szacunkiem jako widownię wydarzeń z życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Zajmuję miejsce w długim szeregu pielgrzymów chrześcijańskich do tych brzegów, szeregu, który sięga najwcześniejszych wieków dziejów Kościoła i który – jestem tego pewien – będzie się ciągnął głęboko w przyszłości. Przybyłem, aby – jak wielu innych przede mną – modlić się w świętych miejscach, modlić się zwłaszcza o pokój – pokój tu, w Ziemi Świętej i o pokój na świecie.

Panie Prezydencie, Stolica Apostolska i Państwo Izrael podzielają wiele wartości, przede wszystkim postawę przyznania religii należnego jej miejsca w życiu społeczeństwa. Sprawiedliwy ład stosunków społecznych zakłada i wymaga poszanowania wolności i godności każdej istoty ludzkiej, która – jak wierzą chrześcijanie, muzułmanie i żydzi – została stworzona przez miłującego Boga i przeznaczona została do życia wiecznego. Gdy religijny wymiar osoby ludzkiej jest podważany lub spychany na margines, prawdziwe podwaliny dla właściwego zrozumienia nienaruszalnych praw ludzkich są zagrożone.

Naród żydowski doświadczył tragicznie strasznych skutków ideologii, które odrzucały podstawową godność każdej osoby ludzkiej. Jest czymś słusznym i właściwym, że w czasie swego pobytu w Izraelu będę miał okazję uczcić pamięć sześciu milionów żydowskich ofiar Szoah i modlić się, aby ludzkość nigdy już nie doświadczała zbrodni w takich rozmiarach. Niestety, antysemityzm nadal podnosi swą odrażającą głowę w wielu częściach świata. Jest to całkowicie nie do przyjęcia. Należy podjąć każdy wysiłek, aby walczyć z antysemityzmem, gdziekolwiek się pojawia, oraz popierać poszanowanie i szacunek dla członków każdego narodu, plemienia, języka i narodu na całej kuli ziemskiej.

W czasie swego pobytu w Jerozolimie będę miał przyjemność spotkania wielu w tym kraju czcigodnych przywódców religijnych. Tym, co trzy wielkie religie monoteistyczne mają wspólnego, jest szczególna cześć dla tego świętego miasta. Żywię najszczerszą nadzieję, że wszyscy pielgrzymi do tych świętych miejsc będą mieli do nich wstęp wolny i bez ograniczeń, aby uczestniczyć w obrzędach religijnych oraz wspierać materialne utrzymanie miejsc modlitwy w świętych przybytkach. Oby spełniły się słowa proroctwa Izajasza, że wiele narodów napłynie do góry świątyni Pańskiej, oby nauczył On ich dróg swoich, aby kroczyli Jego ścieżkami – ścieżkami pokoju i sprawiedliwości, ścieżkami, które prowadzą do pojednania i zgody (por. Iz 2,2-5).

Chociaż sama nazwa Jerozolimy oznacza „miasto pokoju”, aż nazbyt oczywiste jest, że przez całe dziesięciolecia pokój tragicznie unika mieszkańców tej świętej ziemi. Oczy świata zwrócone są na ludzi tego regionu, gdy walczą oni o osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego rozwiązania konfliktów, które spowodowały już tak wiele cierpień. Nadzieje niezliczonych mężczyzn, kobiet i dzieci na pewniejszą i stabilniejszą przyszłość zależą od wyniku rokowań pokojowych między Izraelczykami a Palestyńczykami. W jedności z ludźmi dobrej woli na całym świecie błagam wszystkich, którzy są za to odpowiedzialni, aby wykorzystali wszelkie możliwe drogi prowadzące do znalezienia sprawiedliwego rozwiązania utrzymujących się trudności, aby oba narody mogły żyć w pokoju w swej ojczyźnie w bezpiecznych i uznanych przez społeczność międzynarodową granicach. W związku z tym mam nadzieję i modlę się, aby wkrótce mógł powstać klimat większego zaufania, który pozwoli obu stronom poczynić rzeczywisty postęp na drodze do pokoju i stabilności.

Obecnym tu biskupom i wiernym katolickim przekazuję szczególne słowa pozdrowienia. Na tę ziemię, gdzie Piotr otrzymał władzę pasienia owczarni Pańskiej, przybywam jako następca Piotra, aby służyć wam. Szczególną radością będzie dla mnie zjednoczenie się z wami na uroczystości kończącej Rok Rodziny, która ma się odbyć w Nazarecie, domu Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa. Jak napisałem w swym orędziu na ubiegłoroczny Światowy Dzień Pokoju, „rodzina jest pierwszą i niezastąpioną wychowawczynią do życia w pokoju” (n. 3), dlatego też ma do odegrania żywotną rolę w uzdrawianiu podziałów w społeczeństwie ludzkim na każdym szczeblu. Wspólnotom chrześcijańskim w Ziemi Świętej mówię: swoim wiernym świadectwem o Tym, który głosił przebaczenie i pojednanie, swoją postawą w obronie świętości każdego życia ludzkiego możecie wnieść szczególny wkład do położenia kresu wrogości, która od tak dawna nęka tę ziemię. Modlę się, aby wasza ciągła obecność w Izraelu i na Terytoriach Palestyńskich przyniosła wiele owoców w dziedzinie wspierania pokoju i wzajemnego szacunku wśród wszystkich ludów, żyjących na ziemiach biblijnych.

Panie Prezydencie, Panie i Panowie, jeszcze raz dziękuję za wasze powitanie oraz zapewniam was o swych uczuciach dobrej woli. Niech Bóg da siłę swemu ludowi! Niech Bóg błogosławi swój lud pokojem!

kg (KAI) / Tel Awiw