Paryż na dwóch skrzydłach

Jacek Dziedzina

publikacja 11.09.2008 19:37

W stolicy Francji otwarto ośrodek, w którym wiara i nauka będą spotykać się bez ideologicznych ograniczeń. W paryskim Kolegium Bernardynów Papież przemówi do świata kultury. Ale na tym nie koniec.

fot. H. Przondziono fot. H. Przondziono

Ten XIII-wieczny pocysterski budynek przez lata był w stanie opłakanym. Aż do rewolucji francuskiej służył jako ośrodek spotkań wiary i rozumu, dwóch skrzydeł, jak pisał Jan Paweł II w encyklice „Fides et Ratio”, bez których nie ma pełnego poznania prawdy. Późniejsze przemiany kulturowe i społeczne, radykalny rozdział Kościoła od państwa, ale też rozstanie uniwersytetów z klasyczną myślą humanistyczną sprawiły, że myślenia o człowieku po prostu nie wypadało wiązać z Bogiem. Każda próba wiązania sztuki, filozofii i nauki z teologią stała się zabobonem. Dlatego powstanie prężnego ośrodka kulturalnego w Paryżu, który nie będzie unikał pytań o sens życia i ostateczny cel człowieka, jest nową jakością we Francji.

Mówimy o całym człowieku
Pomysłodawcą przywrócenia do życia zaniedbanego budynku był kard. Jean-Marie Lustiger, zmarły w ubiegłym roku arcybiskup Paryża. Jego następca, kard. André Ving-Trois, doprowadził do końca ten wielki projekt. W ubiegłym tygodniu dokonał otwarcia Kolegium, a przez następne dni tysiące turystów oraz przedstawicieli nauki i kultury odwiedzały ten wyjątkowy budynek. Nie tylko ze względów architektonicznych. – Bardzo chcę, żeby ten budynek był miejscem spotkania i swobodnego myślenia, w którym kobiety i mężczyźni będą szukać sensu życia w dzisiejszym świecie – mówił kardynał. To diecezja jest właścicielem ośrodka.

– To jednak projekt nie tylko dla Kościoła, ale także dla całego miasta – podkreślił arcybiskup Paryża. – Kolegium ma służyć człowiekowi i jego przyszłości – dodaje. I, co podkreśla dyrektor Kolegium, bp Jérôme Beau – Człowiekowi traktowanemu w sposób integralny, zarówno z refleksją filozoficzną i teologiczną oraz dotyczącą życia kulturalnego. Mówiąc prościej – będzie się tu mówić o CAŁYM człowieku, bez udawania, że nie dotyczą go problemy wiary, pytań o prawdę i ostateczny cel życia. Takie założenia są odpowiedzią na dominujący na większości uniwersytetach francuskich postmodernistyczny model mówienia o człowieku, który nie pozwala na mówienie o „prawdzie” o człowieku. Kolegium Bernardynów ma być wolne od takich ideologicznych założeń. Ale, jak podkreśla kard. Ving-Trois, dyskusje w ośrodku będą prowadzić osobistości różnych tradycji, nawet ryzykując, że często ich stanowisko czy wnioski będą w luźnym związku z nauczaniem Kościoła.

Ale głos chrześcijan ma być tu słyszany bardzo wyraźnie, co nie jest normą w innych ośrodkach. Ale to nie wszystko. We francuskim katolicyzmie nie brakuje ciągle nurtów, które dystansują się od oficjalnej nauki Kościoła, zarówno w kwestiach moralnych, jak i dogmatycznych. Kolegium Bernardynów ma być ośrodkiem działającym „w duchu Jana Pawła II i Benedykta XVI”. Widać to m.in. po książkach, które wystawiono w gablocie księgarni w hallu Kolegium: książki kard. Ratzingera dominują nad innymi publikacjami. Ale taki kierunek odnowy „ortodoksji”, jak powiedzieliby niektórzy, po kryzysie posoborowym i po roku ’68, jest coraz bardziej popularny we francuskim Kościele, co widać głównie w episkopacie.

Nauka, sztuka i formacja duchowa

Są trzy główne pola działania Kolegium Bernardynów. Sztuka - wystawy, koncerty, film; spotkania, debaty, kolokwia i konferencje; formacja – w ramach Szkoły Katedralnej. Ta ostatnia jest instytucją, która teraz stała się nieodłączną częścią całego projektu Kolegium. Wykłady i badania będą dotyczyć takich obszarów: społeczeństwo, ekonomia, człowiek, bioetyka, wolność i pokój oraz judaizm i chrześcijaństwo. Będą organizowane także „Czwartki teologiczne”.

Znany jest już ich program od października do maja przyszłego roku. „Czwartki” poruszą m.in. takie tematy: Czy istnieje Bóg? Czy Bóg mówi? Czy istnieje prawda? Program konferencji przewiduje także dyskusję na temat encykliki „Humanae Vitae” Pawła VI, która we Francji nie miała nigdy dobrej prasy, a i w tutejszym Kościele nie cieszyła się – mówiąc delikatnie – autorytetem.

Nie jest to ośrodek, który ma być tylko kuźnią katolickiej ortodoksji. Ale ma być miejscem spotkań, które nie wykluczają myśli chrześcijańskiej z badań nad człowiekiem i jego środowiskiem społecznym.

Media francuskie bardzo dużo pisały o otwarciu Kolegium. Piątkowe wystąpienie Papieża w tym miejscu i przemówienie do świata kultury, ma nawiązywać do idei „fides et ratio”, wiary i rozumu, które nie są dla siebie konkurentami. Oba skrzydła poznawania prawdy są potrzebne, żeby mówienie o człowieku nie było ograniczone przez żadne ideologie.