Monachium czeka w ukryciu

Od naszego specjalnego wysłannika z Bawarii Andrzeja Grajewskiego (8 IX 2006)

publikacja 08.09.2006 21:40

Miasto żyje swoim normalnym życiem i tylko flagi watykańskie na katedrze w centrum starego miasta dowodzą, że jutro przybędzie tutaj niezwykły gość, Papież, który mówi o sobie, że Jego serce bije po bawarsku.

Od naszego specjalnego wysłannika Andrzeja Grajewskiego - 8 IX 2006 r. Od naszego specjalnego wysłannika Andrzeja Grajewskiego - 8 IX 2006 r.

Pierwszym Papieżem, który odwiedził Monachium był Jan Paweł II. Przypomina o tym piękna tablica w monachijskiej katedrze. Wówczas w 1980 r. Witał Go metropolita Monachium i Frysingi kard. Joseph Ratzinger. Jutro sam, jako kolejny następca św. Piotra przekroczy progi tej niezwykle pięknej świątyni. Tłum turystów leniwie przelewa się przez historyczne centrum.

Niektórzy kupują pamiątki związane z pielgrzymką. Większe wzięcie mają różne, czasem w nienajlepszym smaku, ale czasem dowcipne produkty, aniżeli przygotowane przez organizatorów pamiątki. Jednocześnie wszyscy mają świadomość, że jednak jutro stanie się coś niezwykłego. Lokalne gazety sporo na ten temat piszą. Bardziej w kategoriach ciekawostki, pewnej egzotyki, aniżeli refleksji o doświadczeniu religijnym w którym przyjedzie im jutro uczestniczyć.

Trudno się temu dziwić, skoro Papież przyjedzie do miasta w którym praktykuje już bardzo nieliczna grupa katolików, w którym od wielu lat praktycznie nikt się już nie spowiada, a młodzież często traktuje swoją religię, jako kłopotliwy rytuał przez który przechodziło się w dzieciństwie, ale z którym nie bardo wiadomo, co teraz dalej robić. Wszyscy z którymi rozmawiałem na ten temat, nie spodziewają się, że nastąpi nagłe przepbudzenie wiary.

Ale już po ubiegłorocznym spotkaniu w Kolonii powstało wiele nowych inicjatyw, katolicy bardziej odważnie prezentują swoje stanowisko w mediach i życiu publicznym. Teraz oczekują, że otrzymają nowy duchowy impuls, który będzie dla wielu zaczynem nowych poszukiwań. Tego oczekuje także lokalny Kościół, witający bardo serdecznie wszystkich pielgrzymów, a także nas, dziennikarzy z całego świata, którzy już licznie wypełniają Centrum Prasowe.

Trzeba także przyznać, że organizatorzy wizyty zrobili rzeczywiście wiele, aby była ona dobrze przygotowana i stała się ważnym wydrzeniem dla wszystkich, dla wszystkich, którzy wierzą, albo i nie wierzą, że jutro Monachium przeżywać będzie niezwykłe chwile w swojej długiej historii.

W cieniu krzyża

Nieoczekiwanie pod koniec dnia pierwsze głębsze przeżycie duchowe. Kard. Wetter, metropolita Monachium i Frysingi poświęcił centrum prasowe. W krótkim, głęboko wzruszającym przemówieniu mówił o nadziejach, jakie ma lokalny Kościół, a także wszyscy ludzie dobrej woli, którzy, jak podkreślił, pokładają w spotkaniu z Benedyktem XVI. W bardzo ciepłych słowach prosił także dziennikarzy o wierne przekazywanie papieskiego orędzia. Wizyta wzbudziła w mediach ogromne zainteresowanie, akredytowało się podobno więcej dziennikarzy, aniżeli w czasie spotkania młodzieży w Kolonii. Wśród kilku tysięcy ludzi mediów jest ok. 50 dziennikarzy z Polski.

Na koniec prawie wszyscy zgromadzeni w centrum dziennikarze odmówili wspólnie z Kardynałem Modlitwę Pańską. Jak skomentował to jeden z moich niemieckich kolegów, nigdy w życiu nie widział tylu modlących się niemieckich dziennikarzy. Uroczystość zakończyła się poświęceniem małej kaplicy, która będzie do dyspozycji wszystkich użytkowników centrum prasowego. Zawisła w niej replika starego krzyża z XII w. , który został poddany renowacji i będzie stał na ołtarzu w czasie niedzielnej Mszy św. Jak powiedział kard. Wetter, pielgrzymka będzie w cieniu tego historycznego krzyża, od wielu wieków świadka wiary tej ziemi. Jak został odnowiony krzyż Ottonów, tak może pielgrzymka odnowi ducha tej ziemi, która przez stulecia była mu wierna, a teraz czeka no nowy impuls duchowego życia.