Przybyłem by się modlić o pokój - Benedykt XVI w Izraelu i Terytoriach Palestyńskich

KAI/sx

publikacja 19.05.2009 12:23

12 podróż zagraniczna Benedykta XVI z pewnością należała do najtrudniejszych.

Wyzwań nie zabrakło zwłaszcza w drugiej jej części – obejmującej Izrael i Terytoria Palestyńskie. Już w przemówieniu powitalnym, na lotnisku w Tel Awiwie papież zdecydowanie stwierdził, iż przybył z pielgrzymką wiary, aby modlić się w miejscach świętych, zwłaszcza o pokój w Ziemi Świętej i na całym świecie.

Papież podkreślił prawo Izraela do życia w bezpieczeństwie oraz do posiadania suwerennego państwa przez Palestyńczyków. Wezwał do przerwania spirali przemocy i rezygnacji z terroryzmu. Odwoływał się do sumień wyznawców trzech religii monoteistycznych, apelując o dialog w prawdzie. Zachęcił też małą wspólnotę tamtejszych chrześcijan do wytrwania, mimo trudności. Dla Benedykta XVI była to nade wszystko pierwsza od wyboru na Stolicę Piotrową wizyta w miejscach uświęconych ziemskim życiem Jezusa z Nazaretu. „Zajmuję miejsce w długim szeregu pielgrzymów chrześcijańskich do tych brzegów” – powiedział papież w pierwszych chwilach swego pobytu na terytorium państwa Izrael.

Apel o pokój między państwami

Benedykt XVI pragnął być postrzegany w Ziemi Świętej, jako przyjaciel Izraelczyków i Palestyńczyków. Stąd jego ból z powodu nieustannego napięcia w relacjach obydwu stron. „Każdy przyjaciel musi opłakiwać cierpienia i śmierć, jakie oba te narody muszą znosić od ponad sześciu dziesięcioleci” - powiedział papież 15 maja w Tel Awiwie podczas uroczystości pożegnalnej. Zaapelował do wszystkich mieszkańców Bliskiego Wschodu: „Nigdy więcej przelewu krwi! Nigdy więcej walk! Nigdy więcej terroryzmu! Nigdy więcej wojny! Zamiast tego przerwijmy to błędne koło przemocy. Ustanówmy tu trwały pokój, oparty na sprawiedliwości, niech zapanuje prawdziwe pojednanie i uzdrowienie ran. Niech nastąpi powszechne uznanie, że Państwo Izrael ma prawo do istnienia, do cieszenia się pokojem i bezpieczeństwem w granicach uzgodnionych na płaszczyźnie międzynarodowej. Niech podobnie zostanie uznane prawo narodu palestyńskiego do suwerennej i niezależnej ojczyzny, do życia w godności i do swobodnego podróżowania. Niech rozwiązanie obejmujące dwa państwa stanie się rzeczywistością, a nie jedynie marzeniem”.

Mówiąc o upragnionym przez Izraelczyków bezpieczeństwie Ojciec Święty zaznaczył, że jest ono owocem przemiany serca i nawrócenia. „Trwałe bezpieczeństwo jest kwestią zaufania, żywionego w sprawiedliwości i uczciwości, przypieczętowanego nawróceniem serc, popychającym nas do spojrzenia drugiemu w oczy i rozpoznania w nim owego „Ty” jako równego mnie, mego brata, moją siostrę” – przypomniał 11 maja podczas spotkania w rezydencji prezydenta Izraela, Szymona Peresa. Zaznaczył, że w Bożym planie bezpieczeństwo, uczciwość, sprawiedliwość i pokój łączą się ze sobą. Nie tyle są one owocem ludzkiego wysiłku, ile wartościami wywodzącymi się z fundamentalnej relacji Boga z człowiekiem. Wezwał obydwa narody, aby wartości te realizowały i wcielały w życie. Jednocześnie 12 maja podczas Mszy św. w dolinie Jozafata wyraził ubolewanie, że w Jerozolimie, „gdzie życie przemogło śmierć, gdzie Duch został zesłany jako zaczątek nowego stworzenia, nadzieja nadal zmaga się z rozpaczą, frustracją i cynizmem. Nadal Boży dar pokoju jest zagrożony przez egoizm, konflikt, podział i brzemię minionego zła”.

Przyjaciel Żydów

Bez wątpienia znakiem przyjaźni wobec Żydów i jednym z momentów kulminacyjnych tej pielgrzymki była wizyta Benedykta XVI 11 maja w Instytucie Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie. Ojciec Święty wyraził swą wiarę, że o imieniu każdej z sześciu milionów ofiar pamięta Bóg. „Niech nigdy ich cierpienie nie będzie negowane, podważane czy zapomniane! Niech wszyscy ludzie dobrej woli czuwają, by wykorzenić z serca człowieka to wszystko, co mogłoby prowadzić do podobnych tragedii!” – powiedział papież. Jednocześnie uroczyście potwierdził zaangażowanie Kościoła katolickiego, aby nienawiść nigdy więcej nie władała ludzkimi sercami. W czasie uroczystości pożegnalnej 15 maja zaznaczył, że zagłada Żydów była dziełem „bezbożnego reżimu, który propagował ideologię antysemityzmu i nienawiści”. Na tym samym lotnisku kilka dni wcześniej (11 maja) papież zaapelował o walkę z antysemityzmem, „gdziekolwiek się pojawia”, oraz popieranie „poszanowania i szacunku dla członków każdego narodu, plemienia, języka i narodu na całej kuli ziemskiej”. Niestety nie wszyscy zrozumieli głęboko osobisty i modlitewny charakter przesłania Ojca Świętego.

Solidarny z Palestyńczykami

Środa, 13 maja był dniem poświęconym wyłącznie na odwiedziny Betlejem w Terytoriach Palestyńskich. Przybywając do miejsca narodzin Jezusa Benedykt XVI zdecydowanie poparł prawo Palestyńczyków do suwerennej ojczyzny, „państwa bezpiecznego i żyjącego w pokoju z sąsiadami, w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Wyraził przekonanie, że „sprawiedliwe i pokojowe współistnienie między narodami Bliskiego Wschodu można osiągnąć jedynie w duchu współpracy i wzajemnego poszanowania, w którym prawa i godność wszystkich są uznane i wspierane”. Wezwał wspólnotę międzynarodową do poparcia tego procesu. „Wierzcie i ufajcie, że na drodze uczciwego i wytrwałego dialogu, przy pełnym poszanowaniu wymogów sprawiedliwości, prawdziwy trwały pokój może zapanować na tych ziemiach” – powiedział papież. Zaapelował o większą swobodę ruchu i umożliwienie kontaktów między członkami rodzin oraz dostępu do miejsc świętych. „Palestyńczycy, podobnie jak każdy inny naród, mają przyrodzone prawo do zawierania małżeństw, do rozwijania rodzin oraz dostępu do pracy, oświaty i opieki zdrowotnej” – zaznaczył Benedykt XVI. Wezwał wspólnotę międzynarodową o zaangażowanie w odbudowę w Strefie Gazy. Przestrzegł przed popadaniem w pułapkę spirali nienawiści.

Odwiedzając obóz uchodźców w Aida pochodzący z Niemiec papież wyraził ubolewanie z powodu muru oddzielającego Palestyńczyków i Żydów: „Tragiczne jest to, że nadal widzimy wznoszenie murów w świecie, w którym coraz więcej granic otwiera się na handel, podróże, przepływ ludności, na wymianę kulturalną. Jak bardzo pragniemy ujrzeć owoce znacznie trudniejszego zadania – budowy pokoju! Jak gorliwie modlimy się o położenie kresu nienawiści, która była przyczyną wybudowania tego muru!” – powiedział papież. Jednocześnie zachęcił rodziny do budowania pomyślniejszej przyszłości. „Zachęcajcie wasze dzieci do nauki i rozwijajcie ich talenty, aby nie zabrakło dobrze wykwalifikowanych kadr, które mogłyby podjąć funkcje kierownicze we wspólnocie palestyńskiej w przyszłości”.

Trzeba pokoju między religiami

W swym przemówieniu na temat pokoju 11 maja w rezydencji prezydenta Peresa papież zaznaczył, że jest on nade wszystko Bożym darem, ale szczególny wkład mogą tu wnieść poszczególne religie. Bowiem „poszukiwanie pokoju polega przede wszystkim na autentycznym, żarliwym i wspólnym poszukiwaniu Boga”. Szczególną rolę w jego głoszeniu i realizacji powinna odegrać Jerozolima, „miasto pokoju”, święte dla żydów, chrześcijan i muzułmanów. Wyznawcy trzech religii monoteistycznych mają misję „ukazania ogłoszonego Abrahamowi Bożego planu jedności rodziny ludzkiej; głoszenia prawdziwej natury człowieka jako tego, który poszukuje Boga”.

Spotykając się z przedstawicielami różnych religii tego samego dnia w Jerozolimie Ojciec Święty zaapelował do nich o odkrywanie możliwości „wspólnego głoszenia, że Bóg istnieje i może być poznany, że ziemia została przez Niego stworzona, że jesteśmy Jego stworzeniami, i że wzywa On każdego człowieka, aby żył szanując Jego plan wobec świata”. Dialog religii wymaga poszanowania prawdy i świadczenia o niej. Benedykt XVI przeciwstawił się przypisywaniu religiom odpowiedzialności za istniejące w świecie podziały. „Wiemy, że naszych różnic nigdy nie wolno wypaczać jako nieuchronnego źródła tarć czy napięć, zachodzących zarówno między nami jak i w całym społeczeństwie. Przeciwnie, dają one ludziom różnych religii wspaniałą możliwość życia we wzajemnym głębokim szacunku, poważaniu, uznaniu, wspierania jedni drugich na Bożych drogach” – mówił. Apelował o poszanowanie prawdy, którą trzeba proponować każdemu. „Służy ona wszystkim członkom społeczeństwa. Rzuca światło na podstawy moralności i etyki, i z mocą sugeruje rozumowi, by sięgał poza swe ograniczenia, aby wyrazić nasze najgłębsze wspólne aspiracje. Prawda nie jest wcale zagrożeniem dla tolerancji, dla istniejących różnic czy pluralizmu kulturowego. Umożliwia osiągnięcie konsensusu i pozwala, by debata publiczna pozostawała racjonalna, uczciwa i odpowiedzialna, otwierając drogę do pokoju. Krzewienie woli posłuszeństwa prawdzie poszerza naszą koncepcję rozumu i pole jego stosowania, umożliwiając autentyczny dialog między kulturami i religiami tak pilnie dziś potrzebny” – podkreślił Benedykt XVI. Jednocześnie wzywał do ochronienia dzieci przed fanatyzmem i przemocą oraz przygotowania ich, aby były budowniczymi lepszego świata. Podczas spotkania w Nazarecie 14 maja apelował o złagodzenie napięć wokół miejsc kultu i zapewnienie spokojnej atmosferę do modlitwy i refleksji.

Świadom panującego w świecie zamętu, zgiełku egoistycznych żądań, pustych obietnic i fałszywych nadziei, wkraczających w przestrzeń, zarezerwowaną na spotkanie z Bogiem papież zaproponował tworzenie oaz pokoju i głębokiej refleksji. Można by tam na nowo usłyszeć Boży głos, odkryć Bożą prawdę, „każda jednostka niezależnie od swego pochodzenia, przynależności etnicznej czy politycznej, wyznawanej wiary mogłaby być szanowana jako osoba, jako współbrat w człowieczeństwie”.

Spotykając się 12 maja z muzułmanami Ojciec Święty wskazał na konieczność współdziałania, aby zachować ludzkie serca wolnymi od nienawiści, gniewu i odwetu, żyjąc przykazaniem miłości Boga i bliźniego.

Natomiast odwiedzając tego samego dnia rabinów izraelskich w Ośrodku Hechal Szlomo w Jerozolimie Benedykt XVI przypomniał, że żydzi i chrześcijanie troszczą się w równym stopniu o zapewnienie poszanowania świętości życia ludzkiego, centralnego miejsca rodziny, solidnego wychowania młodych oraz wolności religii i sumienia dla zdrowego społeczeństwa. Te zagadnienia stwarzają szansę na lepsze wzajemne zrozumienie. Zapewnił, że Kościół jest wierny linii wytyczonej przez II Sobór Watykański i deklarację „Nostra aetate”, pragnąc pogłębienia dialogu. Jego symbolem była wizyta 12 maja przy Murze Płaczu i papieska modlitwa o pokój w Ziemi Świętej, na Bliskim Wschodzie i na całym świecie.

Nieustanne wyzwanie jedności

Podczas pielgrzymki nie zabrakło akcentów ekumenicznych. Ostatniego dnia pobytu w Ziemi Świętej odwiedził on siedzibę Greckiego Prawosławnego Patriarchatu Jerozolimy oraz tamtejszą katedrę Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. Papież podkreślił rolę dobrych relacji z Kościołami prawosławnymi oraz dialogu z przedchalcedońskimi Kościołami Wschodu. „Chrześcijanie tego jedynego i świętego miasta winni dawać wspólnie świadectwo wiary w Chrystusa i Jego orędzie miłości i pojednania” - zaapelował papież. Istotne znaczenie dla tamtejszych społeczeństwa ma też wychowanie i edukacja przyszłych pokoleń chrześcijan gotowych wnieść swój wkład w życie religijne i obywatelskie Świętego Miasta.

Wyzwanie jedności dotyczy również różnych obrządków Kościoła katolickiego, stanowiących bogate i zróżnicowane dziedzictwo duchowe. „Są znakiem różnorodnych form wzajemnego oddziaływania między Ewangelią a różnymi kulturami. Przypominają nam również, iż misją Kościoła jest głoszenie powszechnej miłości Boga i gromadzenie, z bliska i z daleka wszystkich, których On wzywa, w taki sposób, że wraz ze swymi tradycjami i talentami tworzą one jedną rodzinę Bożą” – przypomniał papież 12 maja podczas spotkania z katolickimi ordynariuszami Ziemi Świętej. Tą wielką różnorodność można też było dostrzec podczas papieskich liturgii, gdzie obok wiernych obrządku melchickiego, byli też katolicy języka hebrajskiego.

Obecność chrześcijan zaczynem pokoju

Benedykt XVI przybył przede wszystkim do niewielkiej wspólnoty chrześcijańskiej Ziemi Świętej. Zaznaczył, że obecność ta ma żywotne znaczenie dla dobra całego społeczeństwa. „Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie wraz z innymi ludźmi dobrej woli, pomimo trudności i restrykcji wnoszą wkład jako lojalni i odpowiedzialni obywatele do krzewienia i umacniania klimatu pokoju w różnorodności”. Jego przybycie było znakiem pamięci całego Kościoła, bowiem wytrwała obecność i świadectwo tej małej wspólnoty są cenne w Bożych oczach i ważne dla przyszłości tych ziem. „Właśnie ze względu na wasze głębokie zakorzenienie w tej ziemi, waszą starożytną i silną kulturę chrześcijańską, oraz waszą niezachwianą ufność w Boże obietnice, wy, chrześcijanie Ziemi Świętej jesteście wezwani, by służyć Kościołowi powszechnemu nie tylko jako zarzewie wiary, ale także jako zaczyn zgody, mądrości i równowagi w życiu społeczeństwa, które tradycyjnie było i nadal jest pluralistyczne, wieloetniczne i wieloreligijne” – zaznaczył papież podczas Mszy św. w Dolinie Jozafata. Kilkakrotnie Ojciec Święty przywołał słowa swego poprzednika, Jana Pawła II: „Nie lękajcie się!” Padły one podczas Eucharystii publicznych, w Dolinie Jozafata i w Betlejem.

Benedykt XVI nie krył swego niepokoju emigracji chrześcijan z Ziemi Świętej. Zaznaczył, że choć można zrozumieć przyczyny tego zjawiska to „decyzja ta w konsekwencji powoduje zubożenie kulturowe i duchowe miasta. Chcę dziś powtórzyć, to, co powiedziałem już przy innych okazjach: w Ziemi Świętej jest miejsce dla każdego! Apelując do władz o poszanowanie, wsparcie i docenienie tutaj obecności chrześcijańskiej, pragnę też was zapewnić o solidarności, miłości i poparciu całego Kościoła oraz Stolicy Apostolskiej” – powiedział papież. 14 maja w Nazarecie porównał sytuację chrześcijan w Ziemi Świętej do okoliczności, w których żyła młoda Maryja. Zapewnił, że tak jak w jej przypadku, Bóg wejrzy na ich uniżenie. – Miejcie odwagę, by być wiernymi Chrystusowi i pozostać tutaj, na ziemi, którą On uświęcił swoją obecnością – zaapelował do chrześcijan Benedykt XVI.

Odwiedzając 15 maja bazylikę Grobu Pańskiego Ojciec Święty wskazał, iż rozważanie tajemnic zbawczych ma istotne znaczenie dla Kościoła w Ziemi Świętej. „Jest on powołany, aby w tym grobie grzebał wszystkie swe niepokoje i lęki, aby powstawał codziennie na nowo i nadal kroczył ulicami Jerozolimy, Galilei i dalej, głosząc zwycięstwo Chrystusowego przebaczenia i obietnicy nowego życia. Jako chrześcijanie wiemy, że pokój, które ta zraniona ziemia tak bardzo pragnie, ma na imię: Jezus Chrystus. „On jest naszym pokojem”, który pojednał nas z Bogiem w jednym ciele przez Krzyż, kładąc kres wrogości. Złóżmy więc w Jego ręce wszystkie nasze nadzieje na przyszłość, tak jak w godzinie ciemności powierzył On swego ducha w ręce Ojca” – stwierdził Benedykt XVI.

Orędzie nadziei

Ośmiodniowa papieska pielgrzymka do Ziemi Świętej mimo napięć politycznych, prób jej instrumentalizowania czy nawet zakłócania pozostawiła orędzie nadziei. Nadziei dla świata, Kościoła powszechnego, nadziei dla ziemskiej ojczyzny Jezusa i tamtejszych chrześcijan. O nią Benedykt XVI modlił się przy pustym Grobie Pańskim, aby zakorzeniła się ludzkich sercach, w rodzinach i wspólnotach. „Kościół w Ziemi Świętej, który tak często doświadczał ciemnej tajemnicy Golgoty, nigdy nie może przestać być nieustraszonym orędownikiem świetlanego orędzia nadziei, którą głosi ten pusty grób” – stwierdził papież w ostatnim dniu swej dwunastej pielgrzymki zagranicznej.

Być może w tej udręczonej ziemi nową szansą będą odważne gesty, jak choćby wspólna modlitwa o pokój podjęta 14 maja w Nazarecie na zakończenie spotkania międzyreligijnego. Ku zaskoczeniu zgromadzonych, rabin Alon Goshen-Gottestein z Międzyreligijnego Instytutu Elijah zaproponował, aby wszyscy zgromadzeni odśpiewali zaintonowaną przez niego pieśń. – Słyszeliśmy tutaj dużo słów o pokoju, ale my jako liderzy wspólnot religijnych, powinniśmy pokazać, że potrafimy nie tylko mówić o pokoju, ale także modlić się o niego. Jak to zrobimy? Nie znamy żadnej wspólnej modlitwy, ale na to dzisiejsze spotkanie skomponowana została krótka, prosta pieśń, którą możemy wszyscy zaśpiewać – wytłumaczył rabin, po czym zaśpiewał: „Salam, szalom, Lord grant us peace, da pacem Domine” (Pokój, daj nam Panie pokój). Po chwili wszyscy uczestnicy spotkania wstali, chwycili się za ręce i zanucili tę pieśń. Śpiewał ją, z uśmiechem na twarzy, także papież.
o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / ju., Jerozolima