Piąty dzień pielgrzymki papieża do Ziemi Świętej - podsumowanie

Radio Watykańskie/jad

publikacja 12.05.2009 22:45

Pielgrzymka i dialog międzyreligijny - te dwa wymiary naznaczyły piąty dzień papieskiej wizyty w Izraelu. Rozpoczął się on w kontekście niesmaku, jaki pozostał po wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami organizacji zaangażowanych w dialog.

Poza programem dopuszczono tam do głosu jednego z szejków z Autonomii Palestyńskiej (Tayssir Attamimi), który ostro i emocjonalnie skrytykował politykę Izraela. Domagał się, aby Papież zabrał głos w obronie Palestyńczyków. „Na spotkaniu poświęconym dialogowi takie wystąpienie było negacją dialogu” – oświadczył rzecznik Watykanu. Ks. Federico Lombardi wyraził nadzieję, że ten incydent nie zaszkodzi papieskiej misji ukierunkowanej na szerzenie pokoju i dialogu między religiami, ani też nie położy się cieniem na dialogu międzyreligijnym w Ziemi Świętej. Również izraelski rząd zdecydowanie potępił ten incydent: „To wstyd, że ekstremiści reprezentują Palestyńczyków i muzułmanów podczas tak ważnego wydarzenia i to przy Jego Świątobliwości” – czytamy w rządowym świadczeniu.

Międzyreligijne akcenty papieskiej wizyty w Jerozolimie
To było wczoraj. Dziś Benedykt XVI rozpoczął dzień od wizyty na Wzgórzu Świątynnym, trzecim sanktuarium islamu po Mekce i Medynie.

Jak wyjaśnia ks. Krzysztof Napora SCJ, Wzgórze Świątynne to część antycznej Jerozolimy, gdzie pierwotnie znajdowała się świątynia zbudowana przez Salomona w IX w. przed Chr. Obecnie znajdują się tam dwie przepiękne budowle: Kopuła Skały oraz meczet Al-Aksa. Jest to miejsce święte islamu, według legendy naznaczone obecnością Mahometa, który przybył tu w swojej nocnej wizji. Miejsce to gromadzi w każdy piątek, a zwłaszcza w wielkie święta muzułmańskie, tysiące wiernych, którzy tam przychodzą wzywać imienia Allacha.

Wielki mufti Muhammad Hussein, łagodniej niż wczoraj szejk, wyjaśnił Papieżowi sytuację Palestyńczyków. Wręczył Ojcu Świętemu list na ten temat. Wyraził nadzieję, że Stolica Apostolska potępi agresję Izraela wobec Palestyńczyków.

Benedykt XVI jako pierwszy Papież wszedł do meczetu Kopuły Skały. Uszanował zwyczaj, zdejmując zgodnie z nim buty i w towarzystwie Wielkiego Muftiego obejrzał dostępną część odnawianej obecnie świątyni.

Benedykt XVI do muzułmanów: widzieć we wszystkich ludziach jedną rodzinę
W przemówieniu skierowanym do muzułmanów Benedykt XVI zwrócił uwagę, że wierność jedynemu Bogu prowadzi do uznania wszystkich ludzi za braci, jako że wszyscy pochodzimy od tego samego Stwórcy i zmierzamy ku temu samemu celowi. To skłania wierzących do zmierzania ku jedności całej rodziny ludzkiej.

„Zapewniam was o gorącym pragnieniu Kościoła, by współpracować na rzecz dobra rodziny ludzkiej – powiedział Papież. – Wierzy on mocno, że wypełnienie obietnicy danej Abrahamowi ma powszechny charakter, obejmując wszystkich ludzi, niezależnie od pochodzenia i statusu społecznego. Jako że muzułmanie i chrześcijanie rozpoczęli już pełen szacunku dialog, modlę się, aby mogli oni odkryć, jak jedyność Boga jest nierozerwalnie złączona z jednością rodziny ludzkiej”.

Ojciec Święty życzył także, by wierzący, poszukując śladów Bożej mądrości i dobroci w stworzeniu, dostrzegali je nade wszystko w obliczu drugiego człowieka.

Modlitwa przy Ścianie Płaczu i spotkanie ze wspólnotą żydowską
Po Wzgórzu Świątynnym Benedykt XVI odwiedził leżący nieopodal Mur Zachodni, stanowiący duchowe serce judaizmu.

„Ściana Płaczu to jedyna pozostałość po świątyni jerozolimskiej – wyjaśnia ks. Napora. – To nie część samej budowli świątyni, ale jedynie muru okalającego plac, w którego centrum znajdowała się świątynia zbudowana przez Salomona, odbudowana po niewoli babilońskiej i wreszcie odnowiona przez Heroda. Dziś jest to miejsce, do którego każdego dnia podążają setki żydów, aby tam modlić się, płakać nad zburzoną świątynią, ale również prosić o błogosławieństwo Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba”.

„Twa wizyta tutaj ma dla żydów i chrześcijan znaczenie historyczne” – mówił, witając Papieża, izraelski minister turystyki Stas Miseżnikow. Wyraził nadzieję, że pomoże ona zacieśnić więzi pokoju. Rabin Muru Zachodniego Szmul Rabinowicz po hebrajsku przytoczył fragment Księgi Powtórzonego Prawa, wyjaśniając znaczenie miejsca. Benedykt XVI Psalmem 122 po łacinie modlił się o „pokój dla Jeruzalem”. Ojciec Święty podszedł do Ściany Płaczu. Złożył w niej kartkę z własną modlitwą:

„Boże wszystkich wieków,

odwiedzając Jerozolimę, «miasto pokoju»,

duchowy dom zarówno dla żydów, chrześcijan, jak i muzułmanów,

przynoszę przed Twe oblicze radości, nadzieje i aspiracje,

próby, cierpienia i ból całego Twego ludu rozproszonego po świecie.

Boże Abrahama, Izaaka i Jakuba,

usłysz wołanie uciśnionych, zalęknionych, osieroconych;

ześlij swój pokój na tę Ziemię Świętą, na Bliski Wschód,

na całą rodzinę ludzką;

porusz serca wszystkich, którzy wzywają Twego imienia,

by pokornie kroczyli drogą sprawiedliwości i współczucia,

«Dobry jest Pan dla ufnych,

dla duszy, która Go szuka» (Lam 3,25)!”.

Dłuższą chwilę trwał przy Murze, modląc się w ciszy. Przed opuszczeniem najświętszego miejsca judaizmu pozdrowił kilkunastu przedstawicieli miejscowej gminy.

Spotkanie ze wspólnotą żydowską odbyło się następnie w centrum Hechal Szlomo, które jest siedzibą Wielkiego Rabinatu Izraela. Powitało go tam dwóch głównych rabinów: aszkenazyjski Yona Metzger oraz sefardyjski Szlomo Amar. Spotykając się z nimi, Papież wyraził wolę pogłębiania wzajemnego zrozumienia i współpracy między Stolicą Apostolską a Wielkim Rabinatem Izraela oraz wszystkimi żydami na świecie. Benedykt XVI przypomniał, że dialog prowadzony obecnie między delegacjami rabinatu i Watykanu był gorącym pragnieniem jego poprzednika Jana Pawła II, wyrażonym w roku 2000. Papież do rabinów: dialog katolicko-żydowski służy obronie wartości moralnych

Spotykając się z głównymi rabinami, Papież wyraził wolę pogłębiania wzajemnego zrozumienia i współpracy między Stolicą Apostolską a Wielkim Rabinatem Izraela oraz wszystkimi żydami na świecie. Benedykt XVI przypomniał, że dialog prowadzony obecnie między delegacjami rabinatu i Watykanu był gorącym pragnieniem jego poprzednika Jana Pawła II, wyrażonym w roku 2000.

„Żydzi i chrześcijanie tak samo troszczą się o zapewnienie respektowania świętości ludzkiego życia, centralnego miejsca rodziny, dobrego wychowania młodzieży oraz wolności wyznania i sumienia, aby społeczeństwo było zdrowe – zwrócił uwagę Benedykt XVI. – Te tematy to dopiero pierwsza faza dialogu, który, jak ufamy, prowadzić będzie do coraz lepszego wzajemnego zrozumienia. Na możliwości tej serii spotkań wyraźnie wskazało nasze wspólne zaniepokojenie relatywizmem moralnym i zagrożeniami dla godności osoby, jakie on rodzi. W podejściu do najpilniejszych dziś kwestii etycznych przed obu naszymi wspólnotami stoi wyzwanie. Mamy zaangażować ludzi dobrej woli na płaszczyźnie racjonalnej, a równocześnie zwracać uwagę na podstawy religijne, które dają najlepsze oparcie trwałym wartościom moralnym. Oby rozpoczęty dialog nadal ukazywał, jak chrześcijanie i żydzi mogą współpracować, by podnieść społeczne uznanie dla znamiennego wkładu naszych tradycji religijnych i etycznych. Ponieważ tu, w Izraelu, chrześcijanie stanowią tylko niewielką część ludności, szczególnie cenią sobie możliwość dialogu ze swymi żydowskimi sąsiadami” – dodał Ojciec Święty.

Wizyta w Wieczerniku i w łacińskiej konkatedrze

Jeszcze przed południem Papież przejechał do leżącego nieopodal Wieczernika. Jak wyjaśnia ks. Krzysztof Napora SCJ, jest to niewielka sala położona na wzgórzu zwanym Syjonem chrześcijańskim. W „Sali na górze” według tradycji Jezus spożył Ostatnią Wieczerzę ze swoimi uczniami. Dziś miejsce to jest ważne również dla żydów, którzy pod salą Wieczernika umieszczają grób Dawida. Świadectwa historyczne mówią o wspólnocie, która gromadziła się, by sprawować liturgię słowa w sali na dole, a potem wchodziła na górę, by obchodzić pamiątkę Ostatniej Wieczerzy Jezusa Chrystusa.

Wizytę w Wieczerniku zakończyło odśpiewanie modlitwy Regina Coeli. Ojciec Święty krótko nawiedził następnie łacińską konkatedrę w Jerozolimie, gdzie śpiewem „Christus vincit” powitała go ok. 300-osobowa grupa wiernych z patriarchą Fouadem Twalem i siostrami klauzurowymi, którym Papież podziękował za cichy apostolat modlitwy, także w intencji jego posługi. Poprosił, aby siostry modliły się o zakończenie konfliktu, który przyniósł tak wiele cierpienia. Z konkatedry Benedykt XVI przeszedł do siedziby patriarchatu łacińskiego na obiad z ordynariuszami Ziemi Świętej. Papież do biskupów w jerozolimskim Wieczerniku o obecności i roli chrześcijan na Bliskim Wschodzie

„W Eucharystii jesteśmy wciągani w tajemnicę Bożej miłości” – powiedział Papież w miejscu, gdzie został ustanowiony ten sakrament. Zgromadzonym w Wieczerniku biskupom Ziemi Świętej wskazał on, że ta miłość pobudza do przezwyciężania pokus egoizmu, izolacji, uprzedzeń czy lęku. Tamtejsze Kościoły w bogatej różnorodności swych tradycji powołane są, by głosić powszechną miłość Boga i gromadzić wszystkich, których On powołuje. Na ile dar tej miłości zostanie przyjęty w Kościele, chrześcijańska obecność w Ziemi Świętej i sąsiadujących regionach będzie żywa.

„Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie wraz z innymi ludźmi dobrej woli przyczyniają się jako lojalni, odpowiedzialni obywatele, niezależnie od trudności i ograniczeń, do wdrażania i umacniania atmosfery pokoju w różnorodności – mówił Benedykt XVI. – Drodzy bracia biskupi! Możecie liczyć na moje poparcie i zachętę, gdy czynicie wszystko, co w waszej mocy, by pomóc swym chrześcijańskim braciom i siostrom pozostać tu, na ziemi przodków, oraz być zwiastunami i szerzycielami pokoju. Cenię wasze wysiłki, by dać im jako dojrzałym, odpowiedzialnym obywatelom duchowe oparcie, wartości i zasady, które pomagają im pełnić swą rolę w społeczeństwie. Przez edukację, przygotowanie zawodowe czy inne inicjatywy społeczne i gospodarcze ich warunki życia ulegną poprawie. Ze swej strony ponawiam apel do naszych braci i sióstr na całym świecie o wsparcie i pamięć w modlitwie o wspólnotach chrześcijańskich w Ziemi Świętej i na Bliskim Wschodzie” – dodał Ojciec Święty.

Papieska Msza w Dolinie Jozafata

Wydarzeniem popołudnia w Jerozolimie była Msza w Dolinie Jozafata. To pierwsza Eucharystia kiedykolwiek sprawowana przez Papieża w Mieście Świętym na otwartej przestrzeni.

„Dolina Jozafata, zwana inaczej Doliną Cedronu, okala Jerozolimę od strony wschodniej – wyjaśnia ks. Krzysztof Napora SCJ. – Tradycja sytuuje tu miejsce, w którym Bóg zgromadzi wszystkie narody na Sąd Ostateczny. Jednak wspomina się tu również inne wydarzenia. Tuż obok jest Ogród Oliwny i miejsca, w których tradycja lokalizuje grób Maryi, męczeństwo św. Szczepana i czuwanie uczniów”.

Dolina ożyła ludźmi, choć nie jest to dzień sądu, lecz święta. Fizycznie mieści się tu ok. 6 tys. osób, jednak uczestników liturgii było zaledwie ok. 3 tys. Podjęto tak drakońskie środki bezpieczeństwa, że na papieską Mszę nie wpuszczono nawet sióstr pracujących w izraelskiej nuncjaturze. Niektóre bramy Starego Miasta całkiem zamknięto, na ulicach jest wiele kontroli. Ci, którzy na Eucharystię dotarli, entuzjastycznie pozdrawiali Benedykta XVI, gdy w popołudniowym słońcu, pośród drzew oliwnych okrążał miejsce celebry. Ożyły watykańskie i izraelskie flagi, transparenty neokatechumenatu i ruchu fokolari. Z barw narodowych wnioskować można, że w papieskiej Mszy uczestniczyli również pielgrzymi z Ekwadoru, Włoch, Polski. Śpiew chóru przypominał kluczowe zadanie chrześcijan: „Szukajcie wpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane”.

Tak blisko stąd, w Ogrodzie Oliwnym, Jezus przeżywał chwile duchowej agonii. Dziś sytuacja niewiele się zmieniła – zauważył, witając Papieża, łaciński patriarcha Jerozolimy. W agonii jest naród palestyński marzący o własnym państwie. W agonii są i Izraelczycy chcący żyć w pokoju i bezpieczeństwie – mówił patriarcha Twal. Zwrócił uwagę, że wspólnota międzynarodowa trzyma się wobec tego „na uboczu”, a jej postawa to „obojętność, brak wrażliwości na agonię, przez którą przechodzi Ziemia Święta od 71 lat, brak woli, aby się ocknąć i znaleźć sprawiedliwe rozwiązanie. Z tej Doliny Jozafata, doliny łez, zanosimy naszą modlitwę, aby spełniły się marzenia tych dwóch narodów”.

Papieska liturgia sprawowana była w wyjątkowej scenerii. W oddali złota kopuła Meczetu Skały. Z boku białe kamienie chrześcijańskiego i żydowskiego cmentarza oraz przepiękna fasada bazyliki Getsemani. Z drugiej strony, na górze, imponujące mury Jerozolimy. W centrum papieskiego ołtarza kopia fresku św. Tomasza, z dłonią wyciągniętą po to, aby dotykiem ran Zmartwychwstałego pozbyć się resztek niewiary. W koncelebrze ponad stu kapłanów, w tym m.in. kard. Tarcisio Bertone i wielu biskupów. Gdy Msza się kończyła, dolinę stopniowo okrywał cień, gdyż słońce chyliło się ku zachodowi. Benedykt XVI wrócił na nocleg do siedziby delegatury apostolskiej w Jerozolimie. Jeruzalem, miasto pokoju – papieska homilia w Dolinie Jozafata

W Jerozolimie nie ma miejsca dla dyskryminacji, przemocy i niesprawiedliwości. W Ziemi Świętej jest miejsce dla wszystkich – powiedział Benedykt XVI podczas Eucharystii w Dolinie Jozafata. Uczestniczących w niej miejscowych katolików Papież zapewnił, że dobrze zna ich problemy, będące konsekwencją konfliktu i przesiedleń. „Mam nadzieję – powiedział – iż moja obecność jest znakiem tego, że o was nie zapomniano, a wasza wytrwała obecność i świadectwo są cenne w oczach Boga i istotne dla przyszłości tej ziemi”.

Benedykt XVI zauważył, że choć Jerozolima jest nazywana przez proroków miastem pokoju, pokój jest tu wciąż zagrożony przez egoizm i ciężkie brzemię przeszłości, a nadzieja musi się zmagać z frustracją i cynizmem. Tymczasem żydzi, muzułmanie i chrześcijanie nazywają to miasto swym duchowym domem. „Jerozolima – powiedział Papież – zawsze była miastem, na którego ulicach słychać było różne języki. Jako mikrokosmos naszego zglobalizowanego świata, miasto to, jeśli ma wypełnić swe powszechne powołanie, musi uczyć uniwersalizmu, poszanowania dla innych, dialogu i wzajemnego zrozumienia. Wyznawcy miłosiernego Boga, jak o sobie mówią żydzi, chrześcijanie i muzułmanie, muszą być tymi, którzy jako pierwsi krzewią kulturę pojednania i pokoju, bez względu na to, jak mozolny może być to proces i jak ciężkie mogą być wspomnienia z przeszłości” – zaznaczył Ojciec Święty.

Radio Watykańskie