Czwarty dzień pielgrzymki - podsumowanie

Radio Watykańskie/jad

publikacja 12.05.2009 01:21

Ostatni dzień w Jordanii Benedykt XVI rozpoczął prywatną Mszą w kaplicy nuncjatury apostolskiej w Ammanie, która była tu jego rezydencją. Stamtąd przejechał na lotnisko królowej Alii, gdzie oczekiwali go król Abdallah II z królową Ranią, członkami rządu i rodziny królewskiej oraz przedstawiciele Kościoła.

Pożegnanie z Jordanią
To była piękna i historyczna wizyta – mówił w przemówieniu pożegnalnym Abdallah II. Za sprawę życiowej wagi uznał kontynuację rozpoczętego dialogu, niezbędnego do wzrostu zrozumienia zwłaszcza wśród młodych pokoleń. W konflikcie izraelsko-palestyńskim opowiedział się też za istnieniem dwóch państw, gdyż jak zaznaczył, tylko to może zagwarantować trwały pokój.

„Sprawą podstawową jest uzyskanie sprawiedliwości dla tych, którzy dziś cierpią, czy to z powodu okupacji, czy też ubóstwa albo braku szacunku. Zbyt długo Bliski Wschód jest uwikłany w konflikt. Zwłaszcza Palestyńczycy cierpieli okupację i jej skutki. Czas to zakończyć przez porozumienie, które zagwarantowałoby Palestyńczykom ich prawo do wolności i państwowość, a Izraelczykom dało akceptację i potrzebne bezpieczeństwo” – powiedział, żegnając Papieża, król Jordanii.

Zachęta do rozwijania dialogu międzyreligijnego – pożegnalne przemówienie Benedykta XVI na lotnisku w Ammanie

Na lotnisku w Ammanie Papież podziękował wszystkim mieszkańcom Jordanii za gościnne przyjęcie. Wyraził radość, że mógł wziąć udział w inauguracji ważnych inicjatyw jordańskiej wspólnoty katolickiej – jak nowe skrzydło Ośrodka Królowej Pokoju, uniwersytet w Madabie czy dwa kościoły w Betanii. Nawiązał do ważnego spotkania w meczecie z wyznawcami islamu.

„Chciałbym zachęcić wszystkich Jordańczyków, zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, by budowali na trwałym fundamencie religijnej tolerancji, która pozwala członkom różnych wspólnot żyć razem we wzajemnym poszanowaniu – powiedział Benedykt XVI. – Król Jordanii bardzo czynnie poparł dialog międzyreligijny. Pragnę zaznaczyć, że bardzo ceni się jego postawę w tym względzie. Z wdzięcznością wyrażam również uznanie dla szczególnej uwagi, jaką okazuje on społeczności chrześcijańskiej w Jordanii. Duch otwarcia nie tylko pomaga członkom różnych wspólnot etnicznych w tym kraju żyć razem w pokoju i zgodzie. Wniósł też wkład w dalekowzroczne inicjatywy polityczne Jordanii, mające na celu budowę pokoju na całym Bliskim Wschodzie” – dodał Ojciec Święty.

Papież wyraził uznanie całego Kościoła dla chrześcijan strzegących miejsc świętych w Jordanii, do których przybył w pielgrzymce. Zapewnił, że modli się o pokój dla całego regionu.

Powitanie w Izraelu

Po ceremonii pożegnania Benedykt XVI wsiadł na pokład airbusa 321 jordańskich linii Royal Jordanian noszącego imię miasta Tafili i odleciał do odległego o nieco ponad 100 km Tel Awiwu.

Zakończył się pierwszy etap papieskiej pielgrzymki, który niewątpliwie był wielkim sukcesem. Watykański rzecznik prasowy zauważył, że osiągnięto wszystkie cele, jakie zarówno Papież, jak i ci, którzy go podejmowali, mogli sobie postawić: nawiedzenie miejsc świętych, ożywienie lokalnego Kościoła różnych obrządków, wskazanie na konieczność pokoju bez uciekania się do politycznych manipulacji religią, poczynienie kroków w dialogu ekumenicznym i międzyreligijnym. Jordanię cieszącą się stabilizacją i zgodnym współżyciem różnych grup społecznych ks. Federico Lombardi SJ nazwał bramą pokoju na Bliski Wschód.

Na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie Papieża witali prezydent Izraela Szymon Peres oraz premier Benjamin Netanjahu. Zgodnie z protokołem odegrano hymny, przedstawiono oficjalne delegacje. Prezydent Izraela powitał Papieża po hebrajsku i po łacinie: „Ave Benedicte, princeps fidelium qui hodie Terram Sanctam visitas!”.

Szymon Peres wyraził nadzieję na kontynuację dialogu. Podkreślił, że w Izraelu chrześcijanie, muzułmanie i żydzi żyją razem, modlą się do jednego Boga. Zapewnił, że Izrael strzeże absolutnej wolności religijnej, swobody wyznania i dostępu do miejsc świętych. Choć kraj ten to w połowie pustynia, udało się tu zbudować kwitnącą gospodarkę, zawrzeć pokój z Egiptem i Jordanią, a obecnie – oznajmił prezydent – prowadzone są negocjacje z Palestyńczykami. „Historyczny i nowy Izrael widzą w twym przybyciu otwarcie szerokiej drogi do pokoju, tolerancji i nadziei – podkreślił Szymon Peres. – Widzimy w twej wizycie w Ziemi Świętej ważną misję duchową najwyższej rangi, misję pokoju, siania ziarna tolerancji i wykorzeniania chwastów fanatyzmu”.

Przybywam do miejsc świętych modlić się o pokój dla Ziemi Świętej i całego świata – zaznaczył w przemówieniu powitalnym Benedykt XVI.

Nie można negować religijnego wymiaru człowieka – powitalne przemówienie Benedykta XVI na lotnisku w Tel Awiwie

„Przybywam do ziemi uświęconej śladami patriarchów i proroków. Chrześcijanie czczą ją szczególnie jako miejsce wydarzeń życia, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa” – powiedział Papież po wylądowaniu w Izraelu. Podkreślił, że to państwo podziela ze Stolicą Apostolską szereg wartości. Troszczy się zwłaszcza o należne miejsce religii w społeczeństwie.

„Gdy religijny wymiar osoby ludzkiej neguje się czy spycha na margines, zagraża to samym podstawom właściwego zrozumienia niezbywalnych praw człowieka – wskazał Benedykt XVI. – Naród żydowski doświadczył tragicznie strasznych skutków ideologii, zaprzeczających podstawowej godności każdej osoby ludzkiej. Słuszne jest i właściwe, że w czasie pobytu w Izraelu będę miał okazję uczcić pamięć sześciu milionów żydowskich ofiar Szoah i modlić się, by ludzkość nigdy już nie doświadczyła zbrodni w takich rozmiarach. Niestety, antysemityzm nadal podnosi odrażającą głowę w wielu częściach świata. Jest to zupełnie nie do przyjęcia. Trzeba podjąć wszelkie wysiłki, aby zwalczać antysemityzm, gdziekolwiek się pojawia. Należy popierać respektowanie i szacunek dla osób z każdego ludu, plemienia, języka i narodu na całym globie” – dodał Ojciec Święty.

Mówiąc o Jerozolimie, mieście świętym dla trzech religii, Papież wyraził nadzieję, że zawsze będzie ona dostępna dla wszystkich pielgrzymów. Zaapelował o znalezienie sprawiedliwego rozwiązania wciąż utrzymującego się konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Zapewnił o modlitwie za chrześcijan w Izraelu i na Terytoriach Palestyńskich, by ich stała obecność sprzyjała pokojowi między wszystkimi ludami zamieszkującymi te biblijne ziemie.

Benedykt XVI u prezydenta Peresa, w mauzoleum Yad Vashem i w instytucie „Notre Dame”

W popołudniowy program pierwszego dnia wizyty w Izraelu wpisano odwiedziny pałacu prezydenckiego, w którego wewnętrznym ogrodzie Benedykt XVI zasadził drzewko. Spotkał się tam również z blisko 300-osobową grupą polityków i przedstawicieli wspólnot religijnych.

Następnie Papież odwiedził Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem, gdzie mógł osobiści pozdrowić sześć osób, które przeżyły Shoah. Benedykt XVI zapalił tam światło pamięci, złożył kwiaty, dokonał wpisu do Złotej Księgi. Niczym klamrą tę niespełna godzinną, ważną wizytę otworzył i zamknął śpiew chóru.

Ostatnim wydarzeniem dnia było spotkanie z organizacjami zaangażowanymi w dialog międzyreligijny. Odbyło się ono w audytorium Papieskiego Instytutu „Notre Dame of Jerusalem Center”. Pośród ok. 500 uczestników spotkania byli m.in. chrześcijanie, żydzi, muzułmanie, druzowie i samarytanie. Na znak nadziei i nowych owoców dialogu Papież poświęcił tu kamień węgielny pod nowe centrum Instytutu „Notre Dame”, powstające w Magdali. Stamtąd udał się na nocleg do siedziby delegatury apostolskiej w Jerozolimie. Pokój i bezpieczeństwo w Bożej perspektywie – papieskie przemówienie podczas spotkania z izraelskimi politykami

W czasie kurtuazyjnej wizyty u prezydenta Szymona Peresa i spotkania z 300-osobową grupą izraelskich polityków Benedykt XVI mówił o dwóch kluczowych dla sytuacji na Bliskim Wschodzie pojęciach, a mianowicie o pokoju i bezpieczeństwie. Papież powstrzymał się jednak od politycznych dywagacji. Wyjaśnił natomiast źródłowe, czyli biblijne znaczenie tych słów. Pokój – powiedział – jest przede wszystkim darem z wysoka dla tych, którzy szukają Boga. Bezpieczeństwo natomiast to nie brak zagrożenia, ale pozytywne doświadczenie spokoju i zaufania, Bożego błogosławieństwa.

W związku z tym, że zarówno pokój, jak i bezpieczeństwo mają swoje ostateczne źródło w Bogu, istotną rolę w ich urzeczywistnianiu na ziemi odgrywają religie. Ukierunkowują one bowiem ludzkość na poszukiwanie Boga.

„Naszym zadaniem jest głosić i świadczyć, że Wszechmocny jest obecny i że można Go poznać, nawet wtedy, gdy wydaje się ukryty dla naszych oczu, że działa On w naszym świecie dla naszego dobra, że przyszłość społeczeństwa jest naznaczona nadzieją, kiedy postępuje ono zgodnie z Bożymi nakazami – mówił Papież. – To właśnie dynamiczna obecność Boga łączy serca i zapewnia jedność. W istocie, ostatecznym fundamentem jedności między ludźmi jest doskonała jedność i powszechność Boga, który stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, aby włączyć nas w swoje boskie życie i by wszyscy mogli stanowić jedno”.
Benedykt XVI podkreślił, że pokój i bezpieczeństwo są nierozerwalnie związane z prawością, sprawiedliwością i wzajemnym zaufaniem. Jedynym sposobem na promowanie tych wartości jest ich urzeczywistnianie, życie nimi – podkreślił Papież. Zwracając się z kolei do izraelskich rodzin, przestrzegł przed innymi wizjami przyszłości.

„Kto z rodziców mógłby pragnąć dla swych dzieci przemocy, braku bezpieczeństwa czy podziałów? – pytał Papież. – Czyż jakikolwiek godny człowieka polityczny cel można realizować poprzez konflikty i przemoc? Słyszę, jak ci, którzy żyją na tej ziemi, wołają o sprawiedliwość, pokój, poszanowanie ich godności, trwałe bezpieczeństwo, o życie na co dzień bez lęku przed zagrożeniem z zewnątrz i przed przemocą”.

Dwa wymiary pamięci – przemówienie Benedykta XVI w Yad Vashem

Za główny punkt dzisiejszego dnia papieskiej pielgrzymki powszechnie uznano wizytę w mauzoleum Yad Vashem. Swoje przemówienie w tym miejscu pamięci o Zagładzie i jej ofiarach Benedykt XVI poświęcił świadectwu bliskości wobec tych, którzy cierpią z powodu nienawiści. Z jednej strony jest to właśnie pamięć o ofiarach Shoah, aby nigdy więcej nie powtórzyła się podobna potworność. „Niech nigdy nie zaginą imiona tych ofiar! – mówił Papież. – Niech ich cierpienia nigdy nie będą negowane, umniejszane czy zapominane! Niech wszyscy ludzie dobrej woli czuwają nad wykorzenianiem z ludzkich serc wszystkiego, co mogłoby doprowadzić do podobnych tragedii!”.

Drugim znakiem pamięci o ofiarach nienawiści jest konkretna solidarność z cierpiącymi współcześnie. Ojciec Święty zapewnił, że Kościół jest blisko tych, którzy doświadczają prześladowań ze względu na rasę, kolor skóry, sytuację życiową czy religię, angażując się w ich sprawę modlitwą i czynem. Przypomniał przy tym, że wierzącym trudno jest czasem znaleźć wyjaśnienie niesprawiedliwości i cierpienia. Ufają oni jednak, że to Bóg jest władcą i sędzią tego świata, i że dociera do Niego z ziemi krzyk niewinnie prześladowanych. Papież zakończył swe przemówienie fragmentem biblijnej Księgi Lamentacji:

„Nie wyczerpała się litość Pana, miłość nie zgasła.

Odnawia się ona co rano; ogromna jest Twa wierność.

«Działem mym Pan» – mówi moja dusza, dlatego czekam na Niego.

Dobry jest Pan dla ufnych, dla duszy, która Go szuka.

Dobrze jest czekać w milczeniu ratunku od Pana” (Lm 3, 22-26). Nie można zmusić do milczenia głosu religii – papieskie przemówienie w ośrodku Notre Dame

„Jako wierzący mamy przed sobą wyzwanie, by wyraźnie głosić to, co jest nam wspólne” – wskazał Papież na jerozolimskim spotkaniu z wyznawcami różnych religii. Wskazał, że nasze różnice nie powinny przesłaniać głębokiej czci dla Absolutu i prawdy, które kierują nas ku drugim ludziom. Te transcendentne rzeczywistości mają źródło w Bogu Wszechmogącym. „Wiara religijna zakłada istnienie prawdy. Kto wierzy, szuka prawdy” – powiedział Benedykt XVI. Trzeba razem głosić, że Bóg istnieje i nas stworzył, że wzywa każdego człowieka, by żył zgodnie z Jego planem. Znajomość tej prawdy winna wpływać na życie społeczne. Prawda otwiera drogę do pokoju. Zwracając uwagę, że rozum stał się dziś głuchy na to, co boskie, Ojciec Święty wskazał potrzebę otwierania przestrzeni, w której znów będzie można usłyszeć głos Boga. Wskazał ponadto, że naszym obowiązkiem względem Boga nie jest tylko kult, ale także miłość.

„Niektórzy chcieliby nas przekonać, że nasze różnice są z konieczności przyczyną podziałów i dlatego można je zaledwie tolerować – zauważył Benedykt XVI. – A są nawet tacy, którzy uważają, że nasze głosy trzeba by po prostu wyciszyć. My jednak wiemy, że nasze różnice nigdy nie powinny być fałszywie przedstawiane jako nieuchronne źródło tarć czy napięć między nami czy, szerzej, w społeczeństwie. Są one raczej wspaniałą okazją dla ludzi różnych religii, by żyć razem w głębokim szacunku, respekcie i uznaniu, zachęcając się wzajemnie, by iść drogami Bożymi” – dodał Ojciec Święty.