Pierwszy dzień wizyty Benedykta XVI w Jordanii

KAI/k

publikacja 08.05.2009 19:55

Benedykt XVI rozpoczął dziś wizytę w Jordanii. Jest to pierwszy etap jego pielgrzymki do Ziemi Świętej, a zarazem 12. zagranicznej podróży od początku jego pontyfikatu. Jordanię Ojciec Święty opuści 11 maja, udając się do Izraela, gdzie będzie przebywał do 15 maja. 13 maja odwiedzi Betlejem na terenie Autonomii Palestyńskiej.

Konferencja prasowa w samolocie

Papież opuścił Rzym o godz. 9.50 na pokładzie samolotu włoskich linii Alitalia „Dante Alighieri” (lot AZ 4000). W czasie zaimprowizowanej konferencji prasowej dla towarzyszących mu dziennikarzy Benedykt XVI podkreślił, że „mimo nieporozumień” dialog z Żydami czyni „postępy, co pomaga pokojowi”. Wyjaśnił, że nieporozumienia, o których wspomniał, są nieuniknione, kiedy „przez dwa tysiące lat żyje się w podziale, owszem w separacji”.

Mówiąc o sytuacji na Bliskim Wschodzie Benedykt XVI powiedział, że Kościół popiera „rzeczywiście rozsądne stanowiska” w procesie pokojowym. „Tak czyniliśmy i chcemy czynić również w przyszłości” – powiedział papież. Dodał, że Kościół może odgrywać taką rolę, ponieważ „nie jest władzą polityczną, lecz siłą duchową”.

Benedykt XVI wyjaśnił następnie, że Kościół może przyczynić się do procesu pokojowego na trzech płaszczyznach: modlitwy, która „otwiera na Boga, może działać w historii i przynieść pokój”; „formacji sumień”, ażeby „partykularne interesy” nie były dla nich przeszkodą; i rozumu, gdyż „nie będąc stroną polityczną, łatwiej możemy pomóc zobaczyć autentyczne kryteria oraz to, co rzeczywiście służy pokojowi”.

Papież podkreślił, że jego pielgrzymka ma również na celu zachęcenie „chrześcijan Ziemi Świętej i Bliskiego Wschodu do pozostania na swojej ziemi”, gdyż są jej „ważnym składnikiem”. Będzie też prosić o „konkretne rzeczy” dla nich, jak „szkoły i szpitale”.

Benedykt XVI oświadczył, że dużą wagę przywiązuje do „trójstronnego dialogu trzech religii monoteistycznych”. Przypomniał, że jest jednym z założycieli „trójstronnej fundacji”, która przygotowała wspólne wydanie Biblii żydowskiej i chrześcijańskiej oraz Koranu. Dialog ten jego zdaniem ma „wielkie znaczenie dla pokoju i dla dobrego przeżywania własnej religii”. Powitanie na lotnisku

Jordańczycy powitali Benedykta XVI wystrzałem z armat, paradą wojska i uroczystym odegraniem hymnu narodowego. Samolot, którym podróżował papież, wylądował o 14.30 czasu lokalnego na lotnisku im. królowej Alii w Ammanie. „Nasz dom jest domem Waszej Świątobliwości” – powiedział jordański król Abdullah II witając papieża.

W swoim przemówieniu monarcha podkreślił, że Jordania jest miejscem świętym zarówno dla chrześcijan jak i dla muzułmanów. Zaznaczył, że w jego kraju wyznawcy obu religii żyją w pokoju. Chrześcijan i muzułmanów łączy więcej niż szeroko rozumiany humanizm – zauważył król Jordanii. Łączy ich bowiem wiara w jednego Boga, z której płynie też odpowiedzialność za życie w pokoju. – Niech wizyta Ojca Świętego przyczyni się do pogłębiania dialogu międzyreligijnego. Dialogu, który szanuje jedyną w swoim rodzaju tożsamość obu grup – powiedział Abdullah II.

Wyraził również nadzieję, że pielgrzymka Benedykta XVI przyspieszy proces pokojowy w Ziemi Świętej. Podkreślił prawo Palestyńczyków do wolności i mieszkańców Izraela do bezpieczeństwa. Za swój osobisty obowiązek uznał troskę o miejsca święte, aby chrześcijanie i muzułmanie mogli tu przyjeżdżać.

Odpowiadając królowi papież oświadczył, że przybył do Jordanii jako pielgrzym. Wyjaśnił, że zamierza uczcić miejsca, które odegrały ważną rolę w niektórych kluczowych wydarzeniach dziejów biblijnych: górę Nebo, gdzie umarł i został pochowany Mojżesz, oraz Betanię – tradycyjne miejsce chrztu Jezusa w Jordanie, gdzie papież pobłogosławi kamienie węgielne kościołów, które mają być tam wybudowane.

Podziękował władzom Jordanii za możliwość budowania przez tamtejszą wspólnotę katolicką publicznych miejsc kultu, co „jest znakiem poszanowania tego kraju dla religii”. – Wolność religijna jest podstawowym prawem człowieka. Mam żarliwą nadzieję i modlę się, aby niezbywalne prawa i godność każdego człowieka były coraz szerzej potwierdzane i bronione, nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale w każdym zakątku świata – dodał Ojciec Święty.

Wyraził „głęboki szacunek dla wspólnoty muzułmańskiej” i uznanie dla króla Abdullaha II za krzewienie „lepszego zrozumienia wartości głoszonych przez islam”. Jego „wartościowe inicjatywy doprowadziły do dobrych rezultatów, sprzyjając sojuszowi cywilizacji między Zachodem a światem muzułmańskim, burząc oczekiwania tych, którzy uznają, iż przemoc i konflikt są nieuniknione”.

Benedykt XVI podkreślił, że „Królestwo Jordanii od dawna znajduje się w awangardzie inicjatyw na rzecz promowania pokoju na Bliskim Wschodzie oraz całym świecie. Zachęca do dialogu międzyreligijnego, wspiera wysiłki na rzecz sprawiedliwego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego, przyjmuje uchodźców z sąsiedniego Iraku i stara się powstrzymać ekstremizmy”.

Papież przypomniał, że podczas ubiegłorocznego seminarium Forum Katolicko-Muzułmańskiego, wskazywano na centralną rolę, jaką w obydwu tradycjach religijnych odgrywa przykazanie miłości. – Mam ogromną nadzieję, że ta wizyta oraz wszystkie inicjatywy na rzecz krzewienia dobrych relacji między chrześcijanami a muzułmanami dopomoże nam wrastać w miłości wszechmogącego i miłosiernego Boga oraz wzajemnej braterskiej miłości – powiedział Benedykt XVI.

Swoje przemówienie papież zakończył życzeniem: „Niech błogosławi Jordanię dobrobytem i pokojem!”.

Wśród witających byli również członkowie rządu i dowódcy armii. Stronę kościelną reprezentowali biskupi z łacińskim patriarchą Jerozolimy abp Fuadem Twalem na czele. W ośrodku Regina Pacis

Wprost z lotniska Benedykt XVI udał się do ośrodka rehabilitacyjno-integracyjnego dla niepełnosprawnych Regina Pacis w Ammanie. Tłumnie zebrani na miejscu pielgrzymi żywiołowo powitali Ojca Świętego, przy dźwiękach lokalnej muzyki rozlegały się okrzyki „Benedetto benvenuto!” (Witaj Benedykcie!).

W tłumie ludzi oczekujących na papieża powiewało mnóstwo flag watykańskich i jordańskich. Wierni skandowali imię papieża i klaskali w dłonie. „Salam alejkum!” – po arabsku powitał ich papież, czym wzbudził burzę oklasków.

W położonej przy ośrodku świątyni przywitał papieża łaciński patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal. W swoim przemówieniu hierarcha opisał działalność ośrodka Regina Pacis, który służy jako miejsce rehabilitacji i integracji ubogich osób niepełnosprawnych. „Ludzie niepełnosprawni szczególnie potrzebują pasterzy, Ty jesteś naszym dobrym pasterzem!” – zwrócił się do Benedykta XVI.

Abp Twal przypomniał, że w ośrodku znajdują bezpłatną pomoc miejscowi ubodzy. Bez względu na wyznanie, pochodzenie społeczne i poglądy polityczne. „Pomagamy rodzinom odnajdywać godność ludzką i ich miejsce w społeczeństwie” – powiedział. Podkreślił również, że w centrum Regina Pacis pracuje wielu wolontariuszy, zarówno chrześcijan jak i muzułmanów.

Moje siły czerpię z Boga – powiedział w swoim przemówieniu Benedykt XVI. Wyznał, że przybywając do Ziemi Świętej – „podobnie jak nieprzeliczone rzesze pielgrzymów” przed nim – może „zaspokoić głębokie pragnienie dotknięcia, czerpania pociechy i oddania czci miejscom gdzie żył Jezus, uświęconym jego obecnością”. Przypomniał, że „od czasów apostolskich Jerozolima była dla chrześcijan głównym miejscem pielgrzymek”. – Każdy z nas jest pielgrzymem, wszyscy jesteśmy zachęcani do odważnego kroczenia Bożymi drogami – stwierdził Ojciec Święty.

Odwołując się do cierpień i trudnych doświadczeń podopiecznych ośrodka Matki Bożej Królowej Pokoju przyznał, że „niekiedy trudno znaleźć usprawiedliwienie dla tego, co wydaje się jedynie trudnością do przezwyciężenia czy też próbą fizyczną bądź uczuciową, którą trzeba znieść”. – Jednakże wiara i rozum pozwalają nam dostrzec perspektywę poza nami samymi, by wyobrazić sobie życie takim, jakim postrzega je Bóg. Bezwarunkowa Boża miłość, obdarzająca życiem każdą istotę ludzką, wskazuje na znaczenie i cel każdego ludzkiego życia. Jest On miłością zbawczą – wskazał Benedykt XVI.

Podkreślił, że odwiedza ośrodek „z jedną intencją i jedną nadzieją: by modlić się o cenny dar jedności i pokoju, a zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Pokoju dla poszczególnych osób, dla rodziców i dzieci, wspólnot, pokoju dla Jerozolimy, dla Ziemi Świętej, dla regionu i całej rodziny ludzkiej. Chodzi o trwał pokój zrodzony ze sprawiedliwości, uczciwości i współczucia, pokój zrodzony z pokory, przebaczenia i głębokiego pragnienia życia w zgodzie z innymi”. – Pokój jest nadzieją w działaniu – zaznaczył papież.

Wyznał, że „doświadczenie udręk, świadectwo współczucia i determinacja przezwyciężenia napotykanych trudności”, które są udziałem podopiecznych ośrodka, umacniają go w przekonaniu, że „cierpienie może doprowadzić do zmiany na lepsze”. – W naszych udrękach i towarzysząc innym w ich zmaganiach dostrzegamy istotę naszego człowieczeństwa, stajemy się by tak rzec bardziej ludzcy. Na innej płaszczyźnie, odkrywamy, że nawet serca zatwardzone cynizmem, niesprawiedliwością czy niechęcią do przebaczenia nigdy nie są poza zasięgiem Boga, zawsze mogą się otworzyć na nowy styl bycia, na wizją pokoju – podkreślił Benedykt XVI.

Wezwał wszystkich „do modlitwy za nasz świat”. – Dzisiaj pragnę was zachęcić do podjęcia szczególnego zadania: módlcie się za mnie każdego dnia mojej pielgrzymki, o moją duchową odnowę w Panu oraz nawrócenie serc na Bożą drogę przebaczenia i solidarności, aby moja nadzieja – nasza nadzieja – na jedność i pokój w świecie przyniosła obfite owoce – prosił papież.

Benedykt XVI podarował ośrodkowi tabernakulum. Obecna na spotkaniu młodzież założyła mu na głowę narodową czerwono-białą chustę. Na zakończenie spotkania odśpiewano modlitwę Ojcze Nasz po arabsku. Także w tym języku zabrzmiała pieśń „Po górach, dolinach", która towarzyszyła papieżowi, gdy wychodził ze świątyni, pozdrawiając wiernych i ściskając ich dłonie.

Z Regina Pacis Ojciec Święty udał się do nuncjatury apostolskiej w Ammanie, gdzie będzie mieszkał do poniedziałku, 11 maja. Spotkanie z królem

O 17.40 czasu lokalnego papież złożył wizytę kurtuazyjną królowi Jordanii. Abdullah II wraz z małżonką Ranią i czwórką dzieci oczekiwali na Ojca Świętego na dziedzińcu monarszej rezydencji. Po czerwonym dywanie i przy dźwiękach orkiestry papież przeszedł do pałacu wzdłuż szpaleru utworzonego przez jordańską kompanię honorową.

Najpierw odbył prywatną rozmowę z królem Abdullachem II. Następnie spotkał się z wysokimi przedstawicielami Domu Królewskiego i rządu.

Z Pałacu Królewskiego papież powrócił do nuncjatury apostolskiej.