L'Osservatore Romano w 30. rocznicę wyboru Jana Pawła II

KAI/sx

publikacja 16.10.2008 12:37

„Z dalekiego kraju", tak zatytułował swój komentarz do trzydziestej rocznicy wyboru Jana Pawła II naczelny redaktor „L'Osservatore Romano" Giovanni Maria Vian.

Autor nawiązuje do słów, jakie polski papież wypowiedział, kiedy o 19.20 pojawił się na balkonie bazyliki św. Piotra i odstępując od protokołu skierował do obecnych na placu krótkie przemówienie.

Powiedział wtedy o sobie, że przybywa „z dalekiego kraju, dalekiego... Ale zawsze tak bliskiego przez wspólnotę wiary i tradycji chrześcijańskiej”. „Wybór kardynała Karola Wojtyły trzydzieści lat temu, 16 października 1978 roku po południu, rzeczywiście był zwrotem w historii sukcesji na katedrze Rzymu. Po blisko pięciuset latach – to jest od czasów Hadriana VI (1522-1523) – kolegium kardynałów wybrało bowiem znów na Biskupa Rzymu duchownego, nie pochodzącego z półwyspu włoskiego. Po raz pierwszy papieżem został Słowianin” - pisze Vian.

„Z dalekiego kraju, jak powiedział zaraz Jan Paweł II do miasta, które kochał od czasów studenckich i do świata, który niebawem miał zacząć przemierzać jako papież. Z zapałem mistyka zanurzonego w swej epoce i z wigorem względnie młodego wieku (od którego konklawe odzwyczaiło sie od roku 1846, kiedy wybrany został pięćdziesięcioczteroletni Giovanni Maria Mastai Ferretti). Tak zaczynał się pontyfikat, który... miał być najdłuższy po pontyfikacie właśnie Piusa IX. Długi a przede wszystkim o historycznym znaczeniu dla wydarzeń końca XX wieku, aż po pierwsze lata nowego stulecia. Zgodnie z wizją historii, którą Jan Paweł II ujawnił poczynając od swej pierwszej encykliki, gdzie wytyczona została droga katolicyzmu, szykującego się do ukończenia drugiego tysiąclecia” - czytamy w artykule.

Naczelny watykańskiego dziennika przypomina najważniejsze fakty z życia przyszłego papieża, po czym stwierdza: „Papież wybrany podczas drugiego konklawe w 1978... od razu przywrócił głos tak zwanemu Kościołowi milczenia, zdławionemu przez reżim komunistyczny. Pierwszy papież słowiański do tego stopnia przyczynił się do rozkładu tego świata, że działanie jego jest najbardziej prawdopodobnym kontekstem zamachu, nie do końca jeszcze wyjaśnionego, który 13 maja 1981 roku o mało nie pozbawił go życia”.

„Jan Paweł II, choć osłabiony fizycznie, nie umarł: żył i ujrzał wydarzenia roku 1989, ale także 11 września 2001 roku, towarzysząc wydarzeniom współczesności z odwagą i determinacją, które nie opuściły go aż do ostatniego jego ziemskiego życia, 2 kwietnia 2005 roku, aż do ostatniego tchnienia. I tak w pamięci świata pozostaje obraz tego papieża, który trzydzieści lat temu przybył z dalekiego kraju i który od razu przywrócił widzialność Kościołowi katolickiemu. Przede wszystkim dzięki rozlicznym podróżom międzynarodowym, które sprawiły, że stał się postacią znaną we wszystkich stronach planety, ale także poprzez imponujące nauczanie, zakorzenione w miłości do Chrystusa i w obronie istoty ludzkiej: nauczanie, którego słuchali także liczni niewierzący i które nie pozostanie bez owoców. Z dalekiego kraju” - napisał redaktor naczelny watykańskiego dziennika.

KAI (ml [KAI Rzym] // maz)