Benedykt XVI: Jezus nie jest osobą z przeszłości, lecz bratem obecnym wśród nas

KAI/J

publikacja 08.10.2008 09:29

Do poznawania Jezusa nie tyle jako osoby żyjącej w przeszłości, lecz jako naszego Pana i brata, obecnego wśród nas, ukazującego nam jak żyć i umierać zachęcił Papież uczestników dzisiejszej audiencji ogólnej.

Swą w znacznej mierze improwizowaną katechezę poświęcił wiedzy jaką św. Paweł posiadał o tzw. Jezusie historycznym.

Benedykt XVI przypomniał, że sam św. Paweł odróżnia dwa sposoby poznania jakiejś osoby. Mówi w 1 liście do Koryntian o poznaniu według ciała – jedynie za pomocą kryteriów zewnętrznych, takich jak fizjonomia czy wydarzenia z życia danej osoby. Jednakże taki sposób znajomości nie pozwala mówić o rzeczywistym i pełnym poznaniu człowieka. Jedynie sercem poznaje się autentycznie jakąś osobę. Faryzeusze i saduceusze znali Jezusa zewnętrznie, znali jego naukę i wiele dotyczących Go szczegółów, ale w istocie nie znali Go. Również dziś można znać Jezusa jedynie według ciała, są bowiem ludzie, którzy znają wszystkie detale odnośnie do osoby Jezusa, ale Go nie poznały, a zarazem ludzie prości, którzy poznali go całym swym sercem, w kontemplacji. Św. Paweł powiada: istotne jest takie właśnie poznanie otwartym sercem, a następnie poznawanie szczegółów dotyczących danej osoby.

Benedykt XVI przypomniał, że Paweł, który nie spotkał Jezusa przed zmartwychwstaniem całą wiedzę o życiu i działaniach Syna Bożego czerpał od Apostołów i pierwotnego Kościoła. W jego listach można dostrzec trzy formy odniesienia do Jezusa przedpaschalnego. Po pierwsze są to odniesienia bezpośrednie. Paweł mówi o pochodzeniu Jezusa z rodu Dawida, wie, że istnieją jego krewni, zna przebieg Ostatniej Wieczerzy a także inne słowa Jezusa, np. o nierozerwalności małżeństwa oraz Krzyż Jezusa. Po drugie św. Paweł często odnosi się też do tekstów Ewangelii synoptycznych za pomocą aluzji. Np. kiedy mówi, że Bóg wybrał to co głupie w oczach ludzi uświadamiamy sobie odniesienie do nauczania Jezusa o prostaczkach i ubogich. Paweł dzięki swemu misyjnemu doświadczeniu wie, jak bardzo prawdziwe są te słowa, iż to właśnie ludzie prości mają serce otwarte na poznanie Jezusa.

Widzimy ponadto, że Jezusowy Krzyż i tradycja Krzyża znajduje się w centrum Pawłowego kerygmatu. Dostrzegamy, że św. Paweł zna również Kazanie na Górze i cytuje je niemal dosłownie. Trzecim sposobem obecności słów Jezusa w listach św. Pawła jest transpozycja słów przedpaschalnych do sytuacji popaschalnej. W centrum nauczania Pana Jezusa stoi bez wątpienia Królestwo Boże. Możemy dostrzec pewną transpozycję tej tematyki, gdyż po Zmartwychwstaniu jest oczywiste, że to Jezus w swej osobie jest Królestwem Bożym, że Królestwo Boże dociera tam, gdzie dociera Jezus. Temat Królestwa Bożego przemienia się w chrystologię, a warunki jakie Jezus wymienia jako niezbędne, aby wejść do Królestwa Bożego zachowują swą moc w przypadku Pawłowej nauki o usprawiedliwieniu przez wiarę: postawa wielkiej pokory, dyspozycyjność w której nie ma zarozumiałości aby przyjąć Bożą łaskę.

Innym przykładem mogą być tytuły Jezusa. O ile w przypadku Ewangelii często sam Pan Jezus mówi o sobie „Syn Człowieczy”, to ulubionym określeniem Pawła jest „ Kyrios-Pan”, wskazujący na Bóstwo Jezusa, który ukazuje się tutaj w pełni światła Zmartwychwstania. Na Górze Oliwnej uczniowie, zanim posnęli słyszeli jak Jezus modlił się do Ojca używając słowa „Abba”, zarezerwowanego jedynie dla dzieci w bezpośredniej relacji do swych rodzonych ojców. Żydzi nie wyobrażali sobie, aby można było w ten sposób zwracać się do Boga. W liście do Rzymian św. Paweł w zaskakujący sposób powiada, że to słowo „Abba” wskazujące na wyłączność synostwa Bożego Jezusa może pojawić się na ustach ochrzczonych, ponieważ otrzymali Ducha Syna Bożego i obecnie jako prawdziwi synowie, którzy stali się synami w Synu mogą do Boga mówić „Abba”. Słowa Jezusa: „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służyć i oddać życie swoje na okup za wielu” znajdują swe odbicie w Pawłowym nauczaniu o znaczeniu śmierci Jezusa jako odkupieniu, zbawieniu, pojednaniu i wyzwoleniu. Jest to centrum teologii Pawłowej, która ma swe podstawy w tych słowach Jezusa. - Temat ten będziemy kontynuować w kolejnych katechezach - zapowiedział Benedykt XVI

Zwracając się do Polaków Ojciec Święty powiedział:

„Witam pielgrzymów ze Szczecina, którzy przygotowują się do koronacji figury Matki Bożej Fatimskiej. Jej opiece zawierzam was tu obecnych, wasze rodziny i cały Kościół w Polsce. Ponawiam prośbę o modlitwę za biskupów zebranych na synodzie. Pod przewodnictwem Pawła Apostoła, patrona tego roku, niech odkrywają jak cenny jest dla nas skarb Pisma Świętego”.

Na placu św. Piotra obecnych było ok. 25. tys. pielgrzymów. Byli wśród nich biskupi świdniccy Ignacy Dec i Adam Bałabuch oraz uczestnicy sztafety biegowej do Watykanu z Rudy Śląskiej.

Oto polski tekst przemówienia papieskiego:

Drodzy bracia i siostry,
w ostatnich katechezach na temat św. Pawła mówiłem o jego spotkaniu ze zmartwychwstałym Chrystusem, które odmieniło dogłębnie jego życie, a następnie o jego związkach z dwunastoma Apostołami, powołanymi przez Jezusa – w szczególności z Jakubem, Kefasem i Janem – oraz o jego relacji z Kościołem Jerozolimy. Pozostaje teraz pytanie, co św. Paweł wiedział o ziemskim Jezusie, o Jego życiu, Jego nauczaniu, Jego męce. Zanim zagłębimy się w tę kwestię, warto może wspomnieć, że sam św. Paweł rozróżnia dwa sposoby poznania Jezusa i ogólnie biorąc dwa sposoby poznania danej osoby. Pisze w Drugim Liście do Koryntian: „Tak wiec i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób” (5,16). Znać „według ciała”, w sposób cielesny, to znaczy poznać w sposób wyłącznie zewnętrzny: można było widzieć jakąś osobę wiele razy, poznać więc jej rysy i rozmaite szczegóły zachowania: jak mówi, jak się porusza itd. Jednakże, choć zna się kogoś w ten sposób, w rzeczywistości nie zna się go naprawdę, nie zna się sedna osoby. Tylko sercem można prawdziwie poznać jakąś osobę. W istocie faryzeusze i saduceusze poznali Jezusa w sposób zewnętrzny, dowiedzieli się o Jego nauczaniu, wielu szczegółów na Jego temat, ale nie poznali Go w Jego prawdzie. Podobne rozróżnienie występuje w jednym słowie Jezusa. Po Przemienieniu zapytał On apostołów: „Za kogo uważają Mnie tłumy?” i „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Ludzie znają Go, ale powierzchownie; różne rzeczy wiedzą o Nim, ale nie poznali Go naprawdę. Dwunastu natomiast, dzięki przyjaźni, która wymaga serca, zrozumiało przynajmniej istotę i zaczęło poznawać, kim jest Jezus. Również dziś występuje ten odmienny sposób poznania: są osoby wykształcone, które znają Jezusa w wielu Jego szczegółach i ludzie prości, którzy nie mają wiedzy o tych szczegółach, poznali Go jednak w Jego prawdzie: „serce przemawia do serca”. A Paweł mówi w zasadzie o tym, że tak właśnie poznał Jezusa – sercem, i że w ten sposób poznał osobę w jej zasadniczej prawdzie, a potem, w drugiej kolejności, poznał szczegóły o niej.

Powiedziawszy to, pozostaje jednak pytanie: co wiedział św. Paweł o konkretnym życiu, o słowach, męce, cudach Jezusa? Wydaje się pewne, że nie spotkał Go w czasie Jego życia ziemskiego. Dzięki Apostołom i rodzącemu się Kościołowi na pewno poznał nawet szczegóły ziemskiego życia Jezusa. W jego Listach możemy odnaleźć trzy formy odwołania do Jezusa sprzed Zmartwychwstania. Po pierwsze istnieją wyraźne i bezpośrednie odniesienia. Paweł mówi o Dawidowym pochodzeniu Jezusa (por. Rz 1,3), zna istnienie Jego „braci” czy krewnych (1 Kor 9,5; Ga 1,19), znany mu jest przebieg Ostatniej Wieczerzy (por. 1 Kor 11,23), zna inne słowa Jezusa, na przykład o nierozerwalności małżeństwa (por. 1 Kor 7,10 z Mk 10,11-12), o tym, że ten, kto głosi Ewangelię, ma być utrzymywany przez wspólnotę, jako że robotnik godny jest swej zapłaty (por. 1 Kor 9,14 z Łk 10,7); Paweł zna słowa, wypowiedziane przez Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy (por. 1 Kor 11,24-25 z Łk 22,19-20) i zna także krzyż Jezusa. Są to bezpośrednie odwołania do słów i zdarzeń z życia Jezusa.

Po drugie, w niektórych zdaniach Listów św. Pawła możemy dostrzec różne nawiązania do tradycji poświadczonej w Ewangeliach synoptycznych. Na przykład słów, które czytamy w Pierwszym Liście do Tesaloniczan, według których „dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy” (5,2), nie dałoby się wytłumaczyć odwołaniem się do proroctw starotestamentalnych, gdyż porównanie do złodzieja w nocy znajduje się tylko w Ewangeliach Mateusza i Łukasza, a zatem przejęto je właśnie z tradycji synoptycznej. I tak, kiedy czytamy, że „Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata”, (1 Kor 1,27-28), słyszymy wierne echo nauczania Jezusa o prostaczkach i ubogich (por. Mt 5,3; 11,25; 19,30). Z kolei mamy słowa wypowiedziane przez Jezusa w czasie jubileuszu mesjańskiego: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”. Paweł wie – jest to jego doświadczenie misyjne – jak prawdziwe są te słowa, to znaczy, że właśnie prości ludzie mają serce otwarte na poznanie Jezusa. Również wzmianka o posłuszeństwie Jezusa „aż do śmierci”, którą znajdujemy w Fil 2,8, musi przywołać całkowitą gotowość ziemskiego Jezusa do wypełnienia woli swego Ojca (por. Mk 3,35; J 4,34). Pawłowi znana jest zatem męka Jezusa, Jego krzyż, sposób, w jaki przeżywał ostatnie chwile swego życia. Krzyż Jezusa i tradycja tego wydarzenia krzyża znajduje się w centrum Pawłowego kerygmatu. Innym filarem znanego Pawłowi życia Jezusa jest Kazanie na Górze, z którego przytacza niektóre fragmenty niemal dosłownie, gdy pisze do Rzymian: „Miłujcie się wzajemnie... Błogosławcie tym, którzy was prześladują... Żyjcie w pokoju z wszystkimi... Zło dobrem zwyciężaj...”. Tak więc w jego Listach znajduje się wierne odbicie Kazania na Górze (por. Mt 5-7).

I wreszcie znaleźć można trzeci sposób obecności Jezusa w Listach Pawła: wtedy, gdy przenosi on tradycję przedpaschalną do sytuacji po Wielkanocy. Typowym przykładem jest temat Królestwa Bożego. Niewątpliwie znajduje się ono w centrum przepowiadania Jezusa historycznego (por. Mt 3,2; Mk 1,15; Łk 4,43). U Pawła można znaleźć transpozycję tej tematyki, gdyż po zmartwychwstaniu jest oczywiste, że Jezus we własnej osobie, Zmartwychwstały, jest Królestwem Bożym. Królestwo przychodzi zatem tam, dokąd przychodzi Jezus. I tak nieuchronnie temat Królestwa Bożego, w którym zapowiedziana została tajemnica Jezusa, przekształca się w chrystologię. Ale dokładnie te same zalecenia, których wymagał Jezus, by wejść do Królestwa Bożego, obowiązują – według Pawła – w związku z usprawiedliwieniem przez wiarę: zarówno wejście do Królestwa, jak usprawiedliwienie wymagają postawy wielkiej pokory i gotowości, wolnej od zarozumiałości, aby otrzymać łaskę Bożą. Na przykład przypowieść o faryzeuszu i celniku (por. Łk 18,9-14) przynosi naukę, którą znajdujemy żywcem przeniesioną u Pawła, kiedy kładzie on nacisk na obowiązek odrzucenia jakichkolwiek przechwałek przed Bogiem. Również słowa Jezusa o celnikach i nierządnicach, którzy łatwiej od faryzeuszy przyjmą Ewangelię (por. Mt 21,31; Łk 7,36-50) oraz Jego decyzje o dzieleniu z nimi stołu (por. Mt 9,10-13; Łk 15,1-2) znajdują pełne potwierdzenie w nauce Pawła o miłosiernej miłości Boga do grzeszników (por. Rz 5,8-10; a także Ef 2,3-5). I tak temat Królestwa Bożego zostaje ukazany w nowej formie, ale zawsze w całkowitej wierności wobec tradycji historycznego Jezusa.

Innym przykładem wiernego przekształcenia rdzenia nauki Jezusa są odnoszące się do Niego „tytuły”. Przed Paschą On sam przedstawia się jako Syn człowieczy; po Wielkanocy staje się oczywiste, że Syn człowieczy jest także Synem Bożym. Dlatego ulubionym przez Pawła tytułem dla Jezusa jest Kýrios, 'Pan” (por. Flp 2,9-11), który wskazuje na boskość Jezusa. Pan Jezus – pod tym tytułem jawi się w pełnym świetle zmartwychwstania. Na Górze Oliwnej, w chwili skrajnego niepokoju Jezusa (por. Mk 14,36), uczniowie, zanim usnęli, usłyszeli, jak rozmawiał On z Ojcem i nazywał Go „Abba – Ojcze”. Jest to słowo bardzo rodzinne, odpowiadające naszemu „tato”, używanemu jedynie przez dzieci pozostające w zażyłości ze swym ojcem. Do tego czasu było nie do pomyślenia, aby Żyd używał podobnego słowa zwracając się do Boga; jednakże Jezus, będąc prawdziwym synem, w owej godzinie intymności tak właśnie przemawia i powiada: „Abba, Ojcze”. W Listach św. Pawła do Rzymian i do Galatów niespodziewanie owo słowo „Abba”, które wyraża wyłączność synostwa Jezusa, pojawia się na ustach ochrzczonych (por. Rz 8,15; Ga 4,6), ponieważ otrzymali „Ducha Syna” i teraz noszą w sobie tego Ducha i mogą mówić tak jak Jezus i wraz z Jezusem jak prawdziwi synowie swego Ojca, mogą mówić „Abba”, ponieważ stali się synami Syna.

Na koniec chciałbym wspomnieć o zbawczym wymiarze śmierci Jezusa, jaki znajdujemy w słowach Ewangelii, według których „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,45; Mt 20,28). Wierne odbicie tych słów Jezusa znajdujemy w Pawłowej nauce o śmierci Jezusa jako okupie (por. 1 Kor 6,20), jako odkupieniu (por. Rz 3,24), wyzwoleniu (por. Ga 5,1) i jako pojednaniu (por. Rz 5,10; 2 Kor 5,18-20). Tutaj tkwi centrum teologii Pawłowej, która opiera się na tym słowie Jezusa.

Podsumowując – św. Paweł nie myśli o Jezusie jako o postaci historycznej, jako o osobie należącej do przeszłości. Zna niewątpliwie wielką tradycje o życiu, słowach, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, lecz nie traktuje tego wszystkiego jako czegoś z przeszłości; przedstawia je jako rzeczywistość Jezusa żywego. Dla Pawła słowa i czyny Jezusa nie należą do czasu historycznego, do przeszłości. Jezus żyje teraz i mówi teraz z nami i żyje dla nas. Oto prawdziwy sposób poznania Jezusa i przyjęcia tradycji o Nim. My także musimy nauczyć się poznawać Jezusa nie według ciała, jak osobę z przeszłości, lecz jako naszego Pana i Brata, który jest dziś z nami i pokazuje nam, jak żyć i jak umierać.