Rabin Hajfy o beatyfikacji Piusa XII

Rzeczpospolita/jk

publikacja 07.10.2008 09:25

O policzku wymierzonym Benedyktowi XVI przez rabina Hajfy, zaproszonego do wygłoszenia wykładu na trwającym Synodzie o Słowie Bożym, napisała włoska „La Repubblica".

O policzku wymierzonym Benedyktowi XVI przez rabina Hajfy, zaproszonego do wygłoszenia wykładu na trwającym Synodzie o Słowie Bożym, napisała włoska „La Repubblica”.

To zdanie komentarza dotyczy wypowiedzi rabina Szeara Jaszuwa Kohena, rabina Hajfy, w sprawie beatyfikacji Piusa XII. "Uważamy, że nie powinien zostać beatyfikowany albo brany za wzór, dlatego że nie podniósł głosu, chociaż próbował w sekrecie nam pomóc" – stwierdził rabin i dodał - "Nie jesteśmy zadowoleni z podejmowanych przez Kościół prób zapominania tego smutnego rozdziału w życiu wielkiego papieża, którego nie możemy wybaczyć i którego wybaczyć nie można".

W najbliższy czwartek (9 października) przypada 50 rocznica śmierci Piusa XII. W tym dniu Benedykt XVI odprawi uroczystą Mszę Św. w bazylice Św. Piotra.

Komentarz - Joanna Kociszewska
Interpretowanie jakichkolwiek wypowiedzi jako wzajemnie wymierzanych policzków nie wydaje się mieć sensu. Beatyfikacja to nie jest - nie powinna być - kwestia ambicji. Można i chyba trzeba zrozumieć żal i pretensję narodu tak zranionego przez wojnę i nienawiść. Zrozumienie nie musi jednak (a czasem nie może) oznaczać ulegania każdemu żądaniu.

Czy opinia rabina powinna mieć wpływ na beatyfikację, nie potrafię odpowiedzieć. W żadnym wypadku nie kwestionuję heroiczności cnót Piusa XII, niemniej człowiek nie staje się święty od momentu beatyfikacji. Odstąpienie od niej niczego w kwestii świętości Piusa XII nie zmieni. Czy warto prowokować konflikt? Czasem zbyt wiele ustępstw też szkodzi relacji. Bardzo bym chciała, by na sprawę patrzono w ten sposób, a nie w kategorii policzków wymierzanych czy to wypowiedzią, czy Mszą Św. (!)