Benedykt XVI na Sardynii

Radio Watykańskie/J

publikacja 07.09.2008 15:34

Benedykt XVI ponowił zawierzenie Sardyńczyków Matce Bożej Dobrotliwej. Przed południem 7 września sprawował Mszę i odmówił Anioł Pański przed sanktuarium Madonny z Bonaria, która od stu lat jest patronką wyspy. Uczestniczyło w niej niemal 150 tys. wiernych.

Przypominając genezę wiary Sardyńczyków, Benedykt XVI podkreślił, że ich wyspa nigdy nie była siedliskiem herezji, lecz prostej i odważnej wiary. W niej znajdowały oparcie cnoty charakteryzujące tamtejszych ludzi: wierność, świadomość własnej godności, umiarkowanie, wstrzemięźliwość i poczucie obowiązku.

Papież przypomniał, że chrześcijaństwo wyrosło na Sardynii nie z miecza konkwistadorów, ale z krwi męczenników, którzy oddali swe życie z miłości do Boga i do ludzi. Ewangelia, którą głosił zesłany tam papież Poncjan, po raz pierwszy zabrzmiała w kopalniach. W czasach kolejnych inwazji i dominacji wiara w Chrystusa stanowiła istotę sardyńskiej tożsamości. Ojciec Święty przypomniał również, że Sardyńczycy niejednokrotnie udzielali gościny chrześcijańskim uchodźcom skazanym na wygnanie. W sumie przybyło tam ponad stu biskupów, którzy zakładali klasztory i ożywili działalność ewangelizacyjną na wyspie. Tamtejszą wiarę charakteryzuje również pobożność maryjna: 350 sardyńskich kościołów poświęconych jest Matce Bożej.

„Maryja jest portem, ucieczką i orędowniczką ludu sardyńskiego, który ma w sobie siłę dębu – mówił Papież. – Przechodzą burze, a on trwa; szaleją pożary, a on się odradza; nadchodzi susza, a on raz jeszcze zwycięża. Z radością odnówmy więc nasze zawierzenie tak czułej Matce. Jestem pewien, że pokolenia Sardyńczyków będą przybywać do sanktuarium w Bonarii, wzywając orędownictwa Maryi Panny. Kto się powierza Matce Bożej, nigdy się nie zawiedzie, gdyż jest ona Matką możną i miłosierną” – powiedział Benedykt XVI.

W papieskiej liturgii uczestniczył m.in. premier Włoch, Silvio Berlusconi.

Po południu papież spotkał się w katedrze w Cagliari z duchowieństwem, seminarzystami i wspólnotą Papieskiego Wydziału Teologicznego. Sardynia miała kapłanów, którzy jako prawdziwi nauczyciele wiary pozostawili cudowne przykłady wierności Chrystusowi i Kościołowi – podkreślił Benedykt XVI. Dziedzictwo to powierzone jest współczesnym księżom pracującym na tej wyspie oraz tym, którzy do kapłaństwa się przygotowują.

Wychowawców i wykładowców seminaryjnych Papież zachęcił, by prócz przekazywania wiedzy prowadzili alumnów do osobistego doświadczenia Boga poprzez modlitwę wspólnotową i osobistą oraz Eucharystię. Seminarzystom przypomniał, że mają być szafarzami Bożej łaski i świadkami Jego miłości. Ważne jest, żeby, oprócz studiów i praktyk duszpasterskich, na pierwszym miejscu stawiali zażyłą więź z Chrystusem. Na tym właśnie – przypomniał Ojciec Święty – polega sekret apostolskiego sukcesu. Benedykt XVI podziękował księżom, zakonnikom i siostrom zakonnym za ofiarną pracę, gdyż „bez chrześcijaństwa – jak zauważył – Sardynia byłaby po prostu słabsza i uboga”.

Benedykt XVI zachęcił sardyńskie duchowieństwo do kroczenia śladami poprzedników. Przypomniał księdza Graziano Muntoniego, zabitego 10 lat temu w wigilię Bożego Narodzenia, gdy szedł odprawiać Mszę św., oraz ojca Battore Carzeddę. Kapłan z Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych oddał życie, aby wierzący wszystkich religii otwarli się na szczery dialog.

„Niech was nie przerażają ani nie zniechęcają trudności: ziarno i chwast, jak wiemy, będą rosnąć razem aż do końca świata. Ważne, aby być dobrym ziarnem, które gdy wpadnie w ziemię, wyda plon – zwrócił uwagę Papież. – Pogłębiajcie zatem świadomość własnej tożsamości: ksiądz dla Kościoła i w Kościele jest pokornym, lecz rzeczywistym znakiem jedynego i wiecznego Kapłana – Jezusa. Z mocą winien głosić Słowo, ponawiać gesty przebaczenia i ofiary, sprawując je z pełnym miłości oddaniem posłudze swej trzody, w komunii z Pasterzami i z wiernością nauczaniu Magisterium” – powiedział Benedykt XVI.

Papież zachęcił sardyńskich księży do codziennego odnawiania otrzymanego charyzmatu. Zapewnił ich o swej bliskości. Przed błogosławieństwem wspólnie odmówiono modlitwę Ojcze Nasz.

Ojcze Święty, jesteśmy jak sardyńska ziemia, piękna i trudna zarazem – tak młodzi Sardyńczycy przedstawili się Benedyktowi XVI podczas swojego z nim spotkania. Poprosili zarazem Papieża, by wskazał im, jak, mimo wielu problemów i trudności, którym na co dzień muszą stawić czoła, mają budować swą przyszłość. Spotkanie w Cagliari przerodziło się w prawdziwe święto młodzieży. Papieskie przemówienie, choć wymagające, co chwilę było przerywane oklaskami.

Rodzina, formacja i wiara – te trzy wartości Benedykt XVI wskazał młodzieży Sardynii. Przypomniał, że choć świat uczy „chodzenia w życiu na skróty”, pogoni za sławą i pieniędzmi oraz za ulotnymi przyjemnościami, to prawdziwą wartość ma to, co nieraz trzeba wypracować w pocie czoła. Benedykt XVI wyznał, że zna troski i problemy młodych. Wymienił m.in. bezrobocie, trudność w zdobyciu stałej pracy oraz emigrację powodującą u wielu poczucie wykorzenienia z własnej ziemi, jak i wiele trudności związanych z oderwaniem od rodziny. Nawiązując do wizyty swego poprzednika w Cagliari w 1985 r., Papież podjął trzy wartości, które Jan Paweł II wskazał wówczas jako bazę do budowania solidnego i trwałego społeczeństwa. Przyznał, że choć wielu młodych marzy o prawdziwej rodzinie, tylko nieliczni do małżeństwa się odpowiednio przygotowują.

„Niekiedy terminu «rodzina» używa się na określenie związków, które w istocie rodziną nie są. Bardzo obniżyła się zdolność małżonków do obrony jedności małżeństwa, nawet za cenę wielkich wyrzeczeń – mówił Benedykt XVI. – Drodzy młodzi, odkryjcie wartość rodziny; kochajcie ją nie tylko z tradycji, ale także z dojrzałego i świadomego wyboru. Mówię wam: «przygotujecie się», ponieważ prawdziwej miłości się nie improwizuje. Na miłość, poza uczuciem, składają się odpowiedzialność, wytrwałość, poczucie obowiązku. Tego wszystkiego można się nauczyć, cierpliwie ćwicząc się w takich chrześcijańskich cnotach, jak zaufanie, czystość, pokładanie nadziei w Opatrzności i modlitwa”.

Papież przypomniał młodzieży, że ludzie proponujący w życiu «zniżki» tak naprawdę nie pragną jej dobra. Mówiąc o znaczeniu formacji, podkreślił, że „być naprawdę wolnym to znaczy poszukiwać prawdy. Dobra nie można zastąpić złem”. Benedykt XVI, nawiązując do sardyńskiego powiedzenia «lepiej, by brakowało chleba, niż sprawiedliwości», stwierdził, że z głodem można sobie zawsze jakoś poradzić. Nie sposób jednak być człowiekiem tam, gdzie brakuje prawdy i sprawiedliwości.

Trzecią niezbędną w życiu wartością jest wiara. W przeciwnym wypadku na świat zaczyna się patrzeć czysto utylitarystycznie, szukając w rzeczach i ludziach jedynie zaspokojenia własnych pragnień. „Wiara jest sposobem patrzenia na rzeczywistość, sposobem myślenia, wewnętrzną wrażliwością, która ubogaca nas jako ludzi” – mówił Papież do młodzieży Sardynii, zachęcając ją do dawania odważnego, choć – jak zaznaczył – niełatwego świadectwa Chrystusowi. Młodych zawierzył matczynej opiece Matki Bożej Dobrotliwej, patronki Sardynii.