Benedykt XVI na Pasterce: Ludzkość czeka na Boga

KAI

publikacja 25.12.2007 23:28

Ludzkość czeka na Boga, kiedy jednak przychodzi, nie ma dla Niego miejsca - powiedział Benedykt XVI w homilii, wygłoszonej podczas uroczystej Pasterki, którą zgodnie z tradycją odprawił o północy w Bazylice Watykańskiej.

W wypełnionej do ostatniego miejsca największej świątyni świata zajęli miejsca duchowni i świeccy, wśród których, jak co roku, było wielu pielgrzymów z różnych stron świata, przybyłych do Rzymu specjalnie na te święta. Byli kardynałowie i biskupi z Kurii Rzymskiej, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, duchowieństwa z Wiecznego Miasta. Wraz z papieżem Eucharystię koncelebrowali m. in. kard. Tarcisio Bertone, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich oraz Prefekt Kongregacji ds. Biskupów, kard. Giovanni Battista Re.

"Ludzkość jest do tego stopnia zaprzątnięta sobą, potrzebuje dla swoich spraw, w sposób tak wymagający, całej przestrzeni i całego czasu, że nic już nie pozostaje dla drugiego - dla bliźniego, dla ubogiego, dla Boga. A im bardziej ludzie stają się majętni, tym bardziej wypełniają wszystko sobą. Tym mniej może wejść inny" - mówił papież.

Ojciec Święty nawiązał do fragmentu z Ewangelii św. Jana dotyczącego narodzenia Jezusa w Betlejem: «Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli» (1, 11). "Dotyczy to przede wszystkim Betlejem: Syn Dawidowy przybywa do swego miasta, lecz musi się narodzić w stodole, gdyż w gospodzie nie ma miejsca dla Niego. Dotyczy Izraela: wysłany przybywa do swoich, ale jest niechciany. Dotyczy rzeczywistości całej ludzkości: Ten, przez którego uczyniony został świat, pierworodne Słowo stworzenia przychodzi na świat, ale nie zostaje wysłuchany, nie zostaje przyjęty" - mówił papież.

"Słowa te w końcu dotyczą nas, każdego pojedynczo i społeczeństwa jako
całości" - podkreślił Benedykt XVI i pytał: "Czy mamy czas dla bliźniego, który potrzebuje naszego, mojego słowa, mojego uczucia? Dla cierpiącego, który potrzebuje pomocy? Dla uchodźcy czy uciekiniera, który szuka azylu? Czy mamy czas i przestrzeń dla Boga? Czy może On wejść w nasze życie? Czy znajdzie u nas miejsce, czy też zajęliśmy całe miejsce naszych myśli, naszego działania, naszego życia dla siebie samych?"."Dzięki Bogu - dodał Benedykt XVI - istnieją tacy, którzy Go przyjmują i w ten sposób, poczynając od obory, od zewnątrz, wyrasta w ciszy nowy dom, nowe miasto nowy świat".

Papież wskazał, że "orędzie Bożego Narodzenia pozwala nam rozpoznać mroki zamkniętego świata i tym samym ukazuje niewątpliwie rzeczywistość, którą widzimy na co dzień". "Ale mówi nam ono także, że Bóg nie pozwala się pozostawić na zewnątrz. On znajduje miejsce, wchodząc chociażby przez oborę; są ludzie, którzy widzą Jego światło i przekazują je. Poprzez słowo
Ewangelii Anioł przemawia także do nas, w świętej liturgii światło
Odkupiciela wnika w nasze życie" - mówił Benedykt XVI.

Przypomniał, że orędzie Chrystusa wzywa "nas do marszu, do wyjścia z zamknięcia naszych pragnień i interesów, ażeby wyjść na spotkanie Pana i adorować Go". "Adorujemy Go otwierając świat na prawdę, na dobro, na Chrystusa, na służbę tym, którzy są zepchnięci na margines i w których On czeka na nas" - apelował papież.

Papież zwrócił także uwagę, że ofiarą ludzkiego egoizmu pada sama Ziemia poprzez "nadużywanie energii, jej egoistycznym wykorzystywaniu bez żadnego szacunku".

"W oborze betlejemskiej niebo i ziemia stykają się. Niebo przyszło na ziemię. Dlatego bije stamtąd światło na wszystkie czasy; dlatego zapala się tam radość; dlatego rodzi się tam śpiew" - powiedział papież zaznaczając, że "Niebo nie należy do geografii przestrzeni, lecz do geografii serca".

Benedykt XVI zachęcał, że jeśli wyjdziemy naprzeciw pokorze Chrystusa, wówczas dotkniemy nieba. "Wówczas nowa będzie także ziemia. Z pokorą pasterzy wyruszmy w drogę w tę świętą Noc ku Dzieciątku w oborze! Dotknijmy pokory Boga, serca Boga! Wtenczas Jego radość dosięgnie nas i uczyni świat jaśniejszym" - zakończył papież.

Pasterka rozpoczęła się przy dźwięku dzwonów bazyliki watykańskiej. Podczas radosnego "Gloria in excelsis Deo", czwórka małych dzieci, dwoje Włochów, jedno z Gwatemali i jedno z Hiszpanii, podeszła do figurki Dzieciątka Jezus leżącej w żłóbku przed Konfesją św. Piotra i złożyły przed nią bukiety kwiatów.

Podczas modlitwy wiernych modlono się po francusku, za Kościół, aby głosił nadzieję, że w tajemnicy Bożego Narodzenia Pan Jezus jest blisko każdego człowieka; po arabsku, za cały świat, aby pokój, który Jezus przyniósł swoim narodzeniem był wszędzie budowany wysiłkiem jednostek i wspólnot; po niemiecku za ofiary przemocy, prześladowanych, zepchniętych na margines aby uszanowano w nich obraz Syna Bożego, który stał się człowiekiem; po chińsku za poszukujących Boga i prawdy aby każdy z nas słowem i czynem głosił im, że dziś narodził się nam Zbawiciel; po portugalsku za wszystkich zgromadzonych, aby pamiętali, że Chrystus zawsze jest wśród ludzi.

Była to trzecia Pasterka Benedykta XVI od początku jego pontyfikatu.

Dzisiaj jeszcze Benedykt XVI udzieli w południe błogosławieństwa "Urbi et Orbi".