Papież napiętnował wykorzystywanie nieletnich

Radio Watykańskie/KAI/J

publikacja 08.12.2007 15:11

O Maryi jako gwieździe przewodniej dla uczniów Chrystusa mówił Benedykt XVI podczas południowego spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Dzisiejsza uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny była dla Papieża okazją do ukazania Matki Bożej jako pierwszej postaci adwentowej na drodze przygotowań do Bożego Narodzenia.

„Oddajemy dziś hołd Maryi, niepokalanie poczętej. Zanim wydała na świat Bożego Syna, Bóg już zachował Ją od zmazy grzechu pierworodnego i obdarował pełnią łaski. Jej zawierzamy nasze adwentowe oczekiwanie na przyjście Pana" – powiedział Papież w słowie do Polaków:

Niepokalane Poczęcie odsłania przed wierzącymi wspaniałość Bożego planu zbawienia wobec każdego człowieka, który, przemieniony przez miłość Chrystusa, staje się na Jego wzór „święty i nieskalany”. W tym kontekście Benedykt XVI potępił nadużycia, których ofiarą padają nieletni, a które są jawnym zaprzeczeniem owego przeznaczenia człowieka do świętości.

„Myślę o współczesnej młodzieży, wzrastającej w atmosferze przesyconej fałszywym rozumieniem szczęścia” – mówił Papież. Przestrzegł, że tym młodym grozi utrata nadziei, bowiem „często wydają się jakby osieroceni przez prawdziwą miłość, która wypełnia życie sensem i radością”. Benedykt XVI przypomniał, że ten temat był drogi Janowi Pawłowi II, który wielokrotnie wskazywał młodym naszych czasów Maryję jako «Matkę pięknej miłości». „Niestety, liczne doświadczenia wskazują, że niepełnoletni, młodzież, a nawet dzieci, łatwo padają ofiarą zdeprawowanej miłości oszukani przez pozbawionych skrupułów dorosłych, którzy okłamując ich i siebie samych, wciągają w ślepe zaułki konsumizmu. W ten sposób także rzeczy tak nienaruszalne, jak ludzkie ciało, świątynia Boga miłości i życia, stają się przedmiotem konsumpcji, i to coraz wcześniej, nawet przed okresem dojrzewania. Jakże to smutne, gdy młodzi zatracają poczucie zachwytu, gdy niknie czar najpiękniejszych uczuć, wartość szacunku dla ciała, obrazu osoby i jej niezgłębionej tajemnicy!” – wskazał Papież.

Ojciec Święty przypomniał także o rozpoczynających się w Lourdes obchodach 150-lecia maryjnych objawień oraz pozdrowił członków Papieskiej Akademii Niepokalanej, z jej przewodniczącym kard. Andrzejem Marią Deskurem.

Natomiast po południu, jak zwykle w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi, Benedykt XVI odwiedza Plac Hiszpański w historycznej części Rzymu. Pod stojącą tam figurą Matki Bożej zorganizowano tradycyjne nabożeństwo, połączone ze złożeniem przez Papieża kwiatów u stóp maryjnej kolumny.

Publikujemy pełny tekst papieskich rozważań.

Drodzy bracia i siostry!

Drodze Adwentu przyświeca gwiazda Maryi Niepokalanej, "znak pewnej nadziei i pociechy" (Sobór Watykański II, konstytucja Lumen gentium, 68). Aby dotrzeć do Jezusa, prawdziwego światła, słońca, które rozjaśniło wszystkie mroki historii, potrzebujemy bliskich nam świateł, osób ludzkich, które odbijają światło Chrystusa i w ten sposób oświetlają drogę do Jego przebycia. A która z osób jest bardziej świetlista od Maryi? Kto może być dla nas gwiazdą nadziei lepiej niż Ona, świt, autora, która zapowiedziała dzień zbawienia? (por. Encyklika Spe salvi, 49). Dlatego liturgia każe nam obchodzić dziś, przed Bożym Narodzeniem, uroczyste święto Niepokalanego Poczęcia Maryi: tajemnicę łaski Bożej, która od pierwszej chwili Jej życia otoczyła stworzenie, którego przeznaczeniem było zostać Matką Odkupiciela, zachowując Ją od skażenia grzechem pierworodnym. Patrząc na Nią poznajemy wielkość i piękno planu Bożego względem każdego człowieka: być świętym i nieskalanym w miłości (por. Ef 1, 4), na obraz naszego Stworzyciela.

Jak wielki to dar mieć za matkę Maryję Niepokalaną! Matkę jaśniejącą urodą, przejrzystą dla miłości Boga. Myślę o dzisiejszej młodzieży, wzrastającej w środowisku nasyconym przekazami, które podsuwają fałszywe modele szczęścia. Tym chłopcom i dziewczętom grozi utrata nadziei, gdyż zdają się być często osieroceni przez prawdziwą miłość, która wypełnia życie treścią i radością. Temat ten drogi był memu czcigodnemu poprzednikowi Janowi Pawłowi II, który tak wiele razy ukazywał młodzieży Maryję jako "Matkę pięknej miłości". Niemało doświadczeń mówi nam niestety, że dorastająca młodzież, a nawet dzieci padają łatwo ofiarą zepsucia miłości, zwodzeni przez pozbawionych skrupułów dorosłych, którzy oszukując samych siebie i ich, wciągają ich w zaułki konsumpcjonizmu bez wyjścia: nawet najświętsze realia, jak ludzkie ciało, świątynia Boga miłości i życia, stają się w ten sposób przedmiotem konsumpcji; a dochodzi do tego coraz wcześniej, nawet przed dojrzewaniem. Jakie to smutne, gdy dzieci zatracają zdumienie, oczarowanie najpiękniejszymi uczuciami, wartość poszanowania ciała, przejaw osoby i jej niezgłębionej tajemnicy!

O tym wszystkim przypominam nam Maryja, Niepokalana, którą kontemplujemy w całej Jej urodzie i świętości. Z krzyża Jezus zawierzył Ją Janowi i wszystkim uczniom (por. J 19, 27), od tej pory stała się dla całej ludzkości Matką, Matką nadziei. Do Niej kierujemy z wiarą naszą modlitwę, myślami pielgrzymując do Lourdes, gdzie właśnie dziś rozpoczyna się specjalny rok jubileuszowy z okazji 150-lecia Jej objawień w Grocie Massabielskiej. Maryjo Niepokalana, "Gwiazdo Morza, świeć nad nami i przewódź nam na naszej drodze!" (Encyklika Spe salvi, 50).

Po modlitwie Anioł Pański po polsku Papież powiedział:

Pozdrawiam wszystkich Polaków. Oddajemy dziś hołd Maryi, niepokalanie poczętej. Zanim wydała na świat Bożego Syna, Bóg już zachował Ją od zmazy grzechu pierworodnego i obdarował pełnią łaski. Jej zawierzamy nasze adwentowe oczekiwanie na przyjście Pana. Niech Bóg wam błogosławi.