Austria: Niekonsekwentna krytyka po wizycie Benedykta XVI

Radio Watykańskie/J

publikacja 10.09.2007 08:38

Niektórzy z austriackich komentatorów zakończonej 9 września papieskiej wizyty wystąpili z krytyką, że Papież nie ustosunkował się do problemów, jakimi żyje Kościół w tym kraju.

Odnosili się do postępującej sekularyzacji społeczeństwa wyrażającej się w wystąpieniach z Kościoła, do kryzysu w Kościele hierarchicznym i do braku księży, czy wreszcie do niezadowolenia z braku równouprawnienia mężczyzn i kobiet w Kościele. Równocześnie ci sami dziennikarze podkreślali, że Papież koncentrował się w swoich wystąpieniach na tym, co zasadnicze, na korzeniach religijności.

Trochę to niekonsekwentne zarzuty, bo powrót do źródła, do osoby Chrystusa, to nic innego jak właśnie strategia duszpasterska. Słusznie zauważył w dyskusji telewizyjnej podsumowującej papieską pielgrzymkę kard. Schoenborn, że ten Papież skupia się w rozwiązywaniu problemów nie na zmianach w strukturach Kościoła, ale na zachęcie powrotu do osoby Chrystusa. I to właśnie jest strategia. Jak inaczej interpretować jego pobyt w sanktuarium Mariazell, z głównym jego skarbem, rzeźbą Maryi wskazującej na Jezusa, albo pobyt w opactwie cysterskim w Heiligenkreuz i podkreślanie życia zorientowanego całkowicie na Chrystusa, niż właśnie jako element strategii. Ta strategia jest obliczona na odrodzenie życia kapłańskiego i chrześcijańskiego w ogóle poprzez powrót do źródeł.

Z polskiej perspektywy interesujące wydaje się rozłożenie akcentów w papieskim nauczaniu. Zwrócili na to uwagę komentatorzy austriackiego dziennika „Die Presse” i niemieckiej gazety „Sueddeutschezeitung”. Zdaniem Papieża chrześcijaństwo to coś więcej niż system moralny, czy zestaw nakazów i przykazań. I tak przykazanie „nie zabijaj” Papież interpretuje w duchu pozytywnego nastawienia do życia, a nakaz wierności małżeńskiej, jako „tak” dla rodziny i dla potomstwa. W przemówieniu do dyplomatów w wiedeńskiej rezydencji prezydenta republiki, w „Hofburgu” Papież pokazał, jak wielkie znaczenie przypisuje odpowiedzialności Europy za cały świat. To w Europie sformułowano prawa człowieka, a podstawowym prawem, na którym zasadzają się wszystkie inne jest prawo do życia. Z tej perspektywy nie może być mowy o prawie do aborcji.

Ale Papież nie kwestionował prawnej regulacji, która w Austrii nie kara aborcji do trzeciego miesiąca ciąży, czyli tzw. „Fristenregelung”. Posądzali go o to niektórzy komentatorzy i politycy. Papież apelował natomiast, by nie zmieniać zapisanego w austriackim ustawodawstwie określenia aborcji jako „Unrecht”, czyli niesprawiedliwość, krzywda. Przyznał jednocześnie, że wiarygodność nauczania w tym względzie zależy od zaangażowania Kościoła w pomoc dla kobiet w potrzebie.