Austria: Wizyta papieża w Heiligenkreuz "krótka, ale bogata"

KAI/J

publikacja 07.09.2007 17:54

Modlitwa, duchowe wskazania i "święto wiary" będą głównymi elementami wizyty Benedykta XVI w opactwie cystersów w Heiligenkreuz w ostatnim dniu jego wizyty w Austrii 9 września. Papież spotka się tam z zakonnikami oraz gronem profesorów i studentów Wyższej Szkoły Teologiczno-Filozoficznej, noszącej jego imię.

Papieska wizyta będzie "krótka, ale bogata" - powiedzieli KAI miejscowy opat o.Gregor Henckel-Donnersmarck i rektor uczelni o Karl Wallner. Wprawdzie Benedykt XVI nie odprawi tam Mszy św., ale będzie uczestniczył w Liturgii Godzin, podczas której zakonnicy będą się modlili chorałem gregoriańskim. "Jest to forma modlitwy, szczególnie bliska sercu Benedykta XVI" - mówi opat. Zwraca uwagę, że papież odwiedzi "bardzo żywą wspólnotę', w której żyje 76 mnichów, najwięcej od 200 lat.

Opat Henckel-Donnersmarck rozumie, że najważniejszym punktem papieskiej pielgrzymki będzie Mariazell, sam zresztą też wybiera się tam na Mszę św. Krótką wizytę Benedykta XVI w Heiligenkreuz tłumaczy jako "symboliczne odwiedziny Ojca Świętego we wszystkich spośród 30 zakonów na terenie Austrii". Ponadto wizyta u cystersów dobrze wpisuje się w program papieskiej "pielgrzymki", ponieważ opactwo to jest ważnym punktem na "via sacra" - drodze pielgrzymkowej do Mariazell.

Benedykt XVI przybędzie do Heiligenkreuz ok. godz. 16.20 W towarzystwie opata uda się do kościoła, gdzie będzie modlił się przed Najświętszym Sakramentem i relikwiami Krzyża Świętego, największymi w regionie na północ od Alp. Po krótkim powitaniu papież weźmie udział w modlitewnych medytacjach chorału gregoriańskiego. Na zakończenie udzieli zakonnikom błogosławieństwa i przez wewnętrzny dziedziniec uda się na balkon kościoła, skąd wygłosi krótkie przemówienie do wiernych i ich pobłogosławi. "No i oczywiście zrobimy sobie zbiorową fotografię przed kolumną Trójcy Świętej" - mówi o. przełożony. Jego zdaniem, "wizyta, zaplanowana na 30 minut, potrwa 40 minut, a w duchu liczymy na 50". "W końcu będzie to pierwszy pobyt papieża w naszym, liczącym już niemal 875 lat opactwie" - cieszy się opat.

"Ojciec Święty bardzo interesuje się naszą uczelnią i pragnął się z nami spotkać, choć będzie to tylko niemal mgnienie oka" - powiedział rektor papieskiej Wyższej Szkoły Teologiczno-Filozoficznej o. Karl Wallner. Uczelnia, której specyfiką jest kształcenie księży, liczy obecnie ok. 160 słuchaczy, wśród nich 12 kobiet.

Przed przybyciem papieża przewidziano bogaty program duchowy i kulturalny już od wczesnych godzin porannych. Wierni będą mogli uczestniczyć w Mszach św., z których pierwsza zostanie odprawiona już o 7.00 rano. Barwne "święto wiary" rozpocznie transmisja modlitwy maryjnej z Benedyktem XVI z placu św. Szczepana w Wiedniu. Bezpośrednio potem w miejscowym kościele rozpocznie się główna Msza św., a po jej zakończeniu - będzie dużo muzyki, świadectw wiary i filmy wideo o naszym opactwie, powiedział KAI o. Wallner, odpowiedzialny za organizację i przebieg papieskiej wizyty w Heiligenkreuz. Dodał, że program ten ma pokazać "często niedostępne dla świeckich strony życia zakonnego".

W ramach przygotowań do wizyty Ojca Świętego zakonnicy zorganizowali w opactwie w dniach 4-6 września "triduum teologiczne". Przez wszystkie te dni głoszone są tam otwarte wykłady teologiczne na temat urzędu papieża, teologii Benedykta XVI i o św. Benedykcie z Nursji. Wcześniej mnisi zapraszają do udziału w "komplecie", którą odmawiają w miejscowym kościele.

Od cystersów w Heiligenkreuz papież otrzyma dwa prezenty. Jednym z nich jest pierwszy, odnowiony egzemplarz wielkiego hymnarza, nad którym prace trwały od 1991 roku. Na prośbę opata-prezesa Gregora Henckel-Donnersmarcka wiedeński artysta Michael Fuchs ozdobił go czterema grafikami i dodał piątą, przedstawiającą różańcową "tajemnicę światła".

Oficjum Dei, wspólnotowe odmawianie Liturgii Godzin, jest szczególnie ważnym składnikiem życia duchowego cystersów, realizującym swój główny cel: oddawanie czci Bogu. Cystersi z Heiligenkreuz odmawiają chorał gregoriański po łacinie według norm II Soboru Watykańskiego. Medytacyjna forma chorału gregoriańskiego jest szczególnie bliska Benedyktowi XVI.

Drugim podarunkiem zakonników dla papieża będzie kopia fragmentu sławnego witraża Babenbergów, przedstawiająca syna św. Leopolda - mnicha cysterskiego Ottona, późniejszego biskupa Fryzyngi, a "tym samym poprzednika papieża Benedykta, który jako metropolita Monachium był również arcybiskupem Fryzyngi".

Klasztor w Heiligenkreuz - jedyną na świecie placówkę cystersów, istniejącą nieprzerwanie od chwili założenia - założył w 1133 r. św. Leopold. Jego wnuk, książę Leopold V, podarował zakonnikom w 1188 r. relikwie drzewa Krzyża; mają one długość 23,5 cm i są największe w regionie na północ od Alp. Do dziś odbierają one szczególną cześć w miejscowym sanktuarium.

Cystersi byli w owym czasie stosunkowo nowym zakonem, założonym w 1098 r. na fali odnowy życia monastycznego w Kościele, dążącej do związania reguły św. Benedykta z ideałami życia eremickiego (pustelniczego). Zakon przeżywał wówczas gwałtowny napływ kandydatów ze wszystkich warstw społecznych. Otto, późniejszy biskup Fryzyngi, wysłał 11 września 1133 r. do Heiligenkreuz z francuskiego Morimond dwunastu mnichów, którzy rozpoczęli życie w rytmie modlitwy i pracy. Słowa "Ora et labora" są po dziś dzień dewizą cystersów.

Heiligenkreuz jest również dziś żywą wspólnotą zakonną, liczącą wielu młodych braci. Obecnie żyje tam 76 zakonników, którzy pracują w duszpasterstwie w 18 parafiach archidiecezji wiedeńskiej, a także w diecezji Eisenstadt i w niemieckim Essen. Od 1802 r. prowadzą własną Wyższą Szkołę Teologiczno-Filozoficzną kształcącą kapłanów.

W 1988 r. mnisi z tego opactwa założyli klasztor w Bochum w Niemczech. Od 2001 r. w Heiligenkreuz kształcą się młodzi ludzie ze Sri Lanki, którzy już w niedalekiej przyszłości założą klasztor cystersów w swoim kraju.

W czerwcu 1997 właśnie w Heiligenkreuz miało dojść do historycznego spotkania Jana Pawła II z patriarchą moskiewskim Aleksym II, ale na niespełna 10 dni przed nim strona prawosławna odwołała je, twierdząc, że nie zostało ono jeszcze do końca przygotowane. Później Patriarchat Moskiewski wyjaśnił, że to Kościół katolicki ponosi odpowiedzialność za zerwanie spotkania, gdyż w ostatniej chwili nie zgodził się na ostateczną wersję wspólnego dokumentu, który mieli podpisać obaj hierarchowie. Dokument ten m.in. potępiał prozelityzm, i to w takiej formie, która jednoznacznie wskazywała na katolików jako tych, którzy uprawiają ten proceder. Stolica Apostolska, mimo gotowości do daleko idących ustępstw, nie mogła się zgodzić na taką wersję dokumentu i w tej sytuacji strona rosyjska odwołała spotkanie.

W 2004 r. opactwo odwiedził ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, który spotkał się ze studiującymi tam księżmi. "Drzwi naszego klasztoru są zawsze szeroko otwarte dla gości z Kościołów prawosławnych i starokatolickich, gdyż jako mnisi czujemy się w sposób szczególny związani z chrześcijanami tradycji wschodniej" - zapewnił wówczas opat-prezes o. Gregor Henckel-Donnersmarck.

Z opactwem ma też bliskie związki laureat Oscara wśród najlepszych filmów zagranicznych "Życie na podsłuchu". Twórca tego filmu, Florian Henckel-Donnersmack tam właśnie przez wiele tygodni przygotowywał scenariusz do swego dzieła, przedstawiającego losy nawróconego szpicla Stasi - tajnych służb bezpieczeństwa w byłej NRD.

Tuż przed wizytą Benedykta XVI na placu przed wejściem do opactwa stanął nowy pomnik upamiętniający deklarację II Soboru Watykańskiego o wolności religijnej "Dignitatis humanae". Na półkolistej mozaikowej ścianie ukazany jest motyw Objawienia Pańskiego: symbolizuje on wszystkie narody, gdy idą, aby złożyć hołd narodzonemu Synowi Bożemu. W centrum mozaiki umieszczono stalową wskazówkę długości 8,52 m, która jest jednocześnie zegarem słonecznym.