Anioł Pański: Pielgrzymowanie ku niebu

Radio Watykańskie/KAI/J

publikacja 13.08.2007 11:35

Ewangeliczna czujność przygotowująca wierzących na spotkanie z Chrystusem była tematem papieskiego rozważania na Anioł Pański.

Benedykt XVI zwrócił uwagę, że ewangelia dzisiejszej niedzieli, mówiąca o sługach oczekujących na powrót gospodarza pośrednio zapowiada Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny.

Uroczystość ta wskazuje na potrzebę zapatrzenia się w niebo i oderwania się od bogactw materialnych, w przeważającej mierze złudnych. Na ziemi bowiem jesteśmy tylko wędrowcami ku prawdziwej ojczyźnie, która jest w niebie.

„Dobrze zdawała sobie z tego sprawę pierwotna wspólnota chrześcijańska, która uważała się za «przybyszów» na tej ziemi i nazywała swoje ośrodki istniejące w miastach «parafiami», co oznacza właśnie kolonie obcokrajowców – po grecku pároikoi – mówiła Papież. W ten sposób pierwsi chrześcijanie wyrażali to, co najważniejsze dla Kościoła, czyli wychylenie ku niebu.

Benedykt XVI dodał, że jest to dla nas zaproszeniem, abyśmy dany nam czas przeżywali w sposób mądry i przewidujący, biorąc pod uwagę to, co nas czeka jako rzeczy ostateczne: śmierć, sąd ostateczny, wieczność, piekło i raj. „I tak właśnie przeżywamy odpowiedzialność za świat, budując świat lepszy” – stwierdził Papież. Do pielgrzymiego wymiaru życia nawiązał on także pod koniec południowego spotkania z wiernymi w Castelgandolfo, pozdrawiając przybyłych w różnych językach, w tym po polsku.

„Witam obecnych tu Polaków. Za waszym pośrednictwem przekazuję moje pozdrowienie i wyrazy duchowej jedności wszystkim, którzy w tych dniach pielgrzymują na Jasną Górę i do innych sanktuariów maryjnych. Niech trud wędrówki połączony z gorącą modlitwą przyniesie obfite owoce w życiu każdego pielgrzyma, ich rodzin i całego społeczeństwa w Polsce. Niech Bóg wam błogosławi”.

Oto pełny tekst papieskiego wystąpienia

Drodzy bracia i siostry,
Liturgia tej Dziewiętnastej Niedzieli Zwykłej przygotowuje nas w pewnym stopniu do uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, którą będziemy obchodzić 15 sierpnia. Jest ona bowiem ukierunkowana ku przyszłości, ku niebu, gdzie Maryja Panna poprzedziła nas w radości raju. W szczególności karty Ewangelii, kontynuując przesłanie z poprzedniej niedzieli, zapraszają chrześcijan do odcięcia się od dóbr materialnych, w znacznym stopniu złudnych, i do wiernego wypełniania swych obowiązków ze stałym dążeniem w górę. Człowiek wierzący pozostaje uważny i czujny, aby być gotowym do przyjęcia Jezusa, gdy przybędzie On w pełni swej chwały. Za pośrednictwem przykładów zaczerpniętych z życia codziennego Pan wzywa swych uczniów do życia w stałej gotowości wewnętrznej, jak owi słudzy z przypowieści, którzy oczekują powrotu swego pana. "Szczęśliwi owi słudzy - mówi On - których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie" (Łk 12,37). Powinniśmy więc czuwać, modląc się i czyniąc dobro.

To prawda - na ziemi wszyscy jesteśmy przechodniami, jak stosownie przypomina nam o tym drugie czytanie dzisiejszej liturgii, zaczerpnięte z Listu do Hebrajczyków. Przedstawia nam ono Abrahama w stroju pielgrzyma jak koczownika, żyjącego w namiocie i na postoju w obcym regionie. Tym, co go prowadzi, jest wiara. "Przez wiarę ten, którego nazwano Abrahamem - pisze autor natchniony - usłuchał wezwania Bożego, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie" (Hbr 11,8). Jego prawdziwym celem było bowiem "miasto zbudowane na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg" (tamże, 11,10). Miasto, do którego autor tu nawiązuje, nie jest z tego świata, ale jest rajem. Dobrze zdawała sobie z tego sprawę pierwotna wspólnota chrześcijańska, która uważała się tutaj, na tym świecie, za "cudzoziemską" i nazywała swe jednostki w miastach "parafiami", co w języku greckim oznaczało właśnie kolonie obcych (po grecku pároikoi) (por. 1 P 2,11). W ten sposób pierwsi chrześcijanie wyrażali najistotniejszą charakterystykę Kościoła, którą jest właśnie dążenie do nieba.

Dzisiejsza liturgia Słowa chce zatem zaprosić nas do myślenia "o życiu w przyszłym świecie", jak powtarzamy za każdym razem, gdy w Credo składamy nasze wyznanie wiary. Jest to zaproszenie do przeżycia naszego istnienia w sposób mądry i przewidujący, do uważnego rozważania naszego przeznaczenia, a więc tej rzeczywistości, którą nazywamy rzeczami ostatecznymi: śmierć, sąd ostateczny, wieczność, piekło i raj.

Niech Maryja Panna czuwa nad nami z nieba, niech nam pomaga nie zapominać, że tu, na ziemi, jesteśmy tylko przechodniami i niech nas nauczy przygotowywać się na spotkanie z Jezusem, który "siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego, który przyjdzie stamtąd sądzić żywych i umarłych".