Audiencja środowa: O św. Bazylim Wielkim

KAI

publikacja 02.08.2007 11:07

Świętego Bazylego Wielkiego - jednego z największych teologów i ojców Kościoła starożytności - przypomniał w katechezie Benedykt XVI.

Było to ponowne przedstawienie tej postaci na pierwszej po przerwie wakacyjnej audiencji ogólnej papieża, która odbyła się 1 sierpnia w Auli Pawła VI w Watykanie. Wzięło w niej udział prawie 6 tys. pielgrzymów z całego świata, w tym także z Polski.

Publikujemy cały tekst nauczania Ojca Świętego:

Drodzy bracia i siostry!
Po trzytygodniowej przerwie powracamy do naszych tradycyjnych spotkań środowych. Dzisiaj chciałbym po prostu nawiązać do ostatniej katechezy, której tematem były życie i pisma świętego Bazylego, biskupa na terenie obecnej Turcji w Azji Mniejszej, w IV wieku. Istnienie tego wielkiego Świętego oraz jego dzieła dostarczają wielu sposobności do refleksji i stanowią również dzisiaj dla nas cenną naukę.

Jest to przede wszystkim przywołanie tajemnicy Boga, która pozostaje dla człowieka najbardziej znaczącym i życiowym punktem odniesienia. Ojciec jest "początkiem wszystkiego i przyczyną sprawczą tego, co istnieje, korzeniem żyjących" (Hom. 15,2 de fide: PG 31,465c), a nade wszystko "Ojcem Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Anaphora sancti Basilii). Dochodząc do Boga przez stworzenia, "uświadamiamy sobie Jego dobroć i Jego mądrość" (Bazyli, Contra Eunomium 1,14: PG 29,544b). Syn jest "wizerunkiem dobroci Ojca i podobną Mu pieczęcią" (por. Anaphora sancti Basilii). Swym posłuszeństwem i swoją męką Słowo wcielone dokonało misji Odkupiciela człowieka (por. Bazyli, In Psalmum 48,8: PG 29,452ab; por. także De Baptismo 1,2: SC 357,158).

I wreszcie mówi on szeroko o Duchu Świętym, któremu poświecił całą książkę. Ukazuje nam, że Duch ożywia Kościół, napełnia go swymi darami, czyni go świętym. Wspaniała światłość Bożej tajemnicy odbija się w człowieku, obrazie Boga, i podnosi jego godność. Bazyli wykrzykuje: "[Człowiecze], uświadom sobie swoją wielkość, biorąc pod uwagę cenę zapłaconą za ciebie: spójrz na cenę twego wykupienia i zrozum swoją godność!" (In Psalmum 48,8: PG 29, 452b). W szczególności chrześcijanin, żyjąc zgodnie z Ewangelią, przyzna, że wszyscy ludzie są dla siebie braćmi; że życie to zarządzanie dobrami otrzymanymi od Boga, dlatego każdy odpowiedzialny jest przed innymi i że ten, kto jest bogaty, musi być "wykonawcą rozkazów Boga dobroczyńcy" (Hom. 6 de avaritia: PG 32,1181-1196). Wszyscy musimy pomagać sobie i współpracować jako członki jednego ciała (por. Ep. 203,3).

I on sam w swych homiliach używał śmiałych i mocnych słów na ten temat. Kto bowiem, zgodnie z przykazaniem Bożym, pragnie miłować bliźniego swego jako siebie samego, "nie powinien posiadać więcej ponad to, co posiada jego bliźni" (Hom. in divites: PG 31,281b).

W czasach nieurodzaju i klęsk, w słowach pełnych zapału święty Biskup nawoływał wiernych, by "nie byli okrutniejsi od bestii..., zawłaszczając to, co wspólne i samemu posiadając to, co należy do wszystkich" (Hom. tempore famis: PG 31,325a). Głębia myśli Bazylego doskonale jawi się w tym sugestywnym zdaniu: "Wszyscy potrzebujący patrzą na nasze ręce, tak jak my sami patrzymy na ręce Boga, gdy jesteśmy w potrzebie". W pełni zasłużona jest zatem pochwała, jaką wyraził Grzegorz z Nazjanzu po śmierci Bazylego: "Bazyli przekonał nas, że jako ludzie nie powinniśmy pogardzać ludźmi ani obrażać Chrystusa, wspólnej głowy wszystkich, naszym nieludzkim zachowaniem wobec ludzi; raczej w cudzych nieszczęściach winniśmy pomagać sobie samym, i użyczać Bogu naszego miłosierdzia, ponieważ potrzebujemy miłosierdzia" (Grzegorz z Nazjanzu, Oratio 43,63: PG 36,580b). Są to bardzo aktualne słowa. Widzimy, że św. Bazyli prawdziwie jest jednym z Ojców nauki społecznej Kościoła.

Bazyli przypomina nam ponadto, że do utrzymywania przy życiu miłości do Boga i do braci konieczna jest Eucharystia, pokarm odpowiedni dla ochrzczonych, zdolny podsycać nowe siły wypływające z Chrztu (por. De Baptismo 1,3: SC 357,192). Powodem ogromnej radości jest możliwość udziału w Eucharystii (Moralia 21,3: PG 31,741a), ustanowionej "dla nieustannego zachowania pamięci o tym, który dla nas zmarł i zmartwychwstał" (Moralia 80,22: PG 31,869b). Eucharystia, niezmierzony dar Boga, chroni w każdym z nas pamięć o pieczęci chrzcielnej oraz pozwala przeżywać w pełni i wiernie łaskę Chrztu. Dlatego święty Biskup zaleca częstą komunię, nawet codzienną: "Przystępowanie do komunii, nawet codzienne przyjmowanie świętego ciała i krwi Chrystusa, jest dobre i pożyteczne; gdyż On sam wyraźnie powiedział: «Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, będzie żył na wieki» (J 6, 54). Któż zatem będzie wątpił, że stałe przystępowanie do komunii życia nie jest życiem w pełni?" (Ep. 93: PG 32,484b). Jednym słowem Eucharystia jest nam niezbędna, aby przyjąć w siebie prawdziwe życie, życie wieczne (por. Moralia 21,1: PG 31,737c).

Wreszcie Bazylii interesował się oczywiście także tą wybraną częścią ludu Bożego, jaką jest młodzież, przyszłość społeczeństwa. Skierował do niej Mowę na temat wyciągania korzyści z ówczesnej kultury pogańskiej. W sposób bardzo wyważony i otwarty przyznaje on, że w literaturze klasycznej, greckiej i łacińskiej, znajdują się przykłady cnót. Te przykłady uczciwego życia mogą być pożyteczne młodemu chrześcijaninowi, szukającemu prawdy, prawego życia (por. Ad Adolescentes 3). Dlatego należy czerpać z tekstów autorów klasycznych to, co wypada i co zgodne jest z prawdą: tak, w postawie krytyki i otwarcia - chodzi bowiem o prawdziwe i właściwe "rozeznanie" - młodzi ludzie wzrastają w wolności. W słynnym porównaniu do pszczół, które z kwiatów biorą tylko to, co służy do produkcji miodu, Bazyli zaleca:

"Tak jak pszczoły potrafią wyciągać z kwiatów miód, w odróżnieniu od innych zwierząt, które zadowalają się tylko zapachem i kolorem kwiatów, tak samo z tych pism (...) można wydobyć jakiś pożytek dla ducha. Zupełnie więc na podobieństwo pszczół powinniśmy korzystać z tych książek. One bowiem ani nie przylatują jednakowo do wszystkich kwiatów, ani nie próbują zabrać w całości tych, do których przyleciały, ale biorą z nich tyle, ile potrzebują do swej roboty, a resztę pozostawiają. My także, jeśli mamy rozum, weźmiemy z nich to, co nam opowiada i pokrewne jest prawdzie, a resztę pominiemy" (Ad Adolescentes 4). Bazyli zaleca przede wszystkim młodzieży, by wzrastała w cnotach, w prawym życiu: "Podczas gdy inne dobra... przechodzą od jednego do drugiego, jak podczas gry w kości, tylko cnota jest dobrem niezbywalnym i pozostaje w czasie życia i po śmierci" (Ad Adolescentes 5).

Drodzy bracia i siostry, wydaje mi się, że można powiedzieć, iż ten Ojciec z dawnych czasów przemawia także do nas i mówi nam o rzeczach ważnych. Jest to przede wszystkim udział - czujny, krytyczny i twórczy - w dzisiejszej kulturze. Z kolei odpowiedzialność społeczna: są to czasy, w których w zglobalizowanym świecie również narody dalekie od nas geograficznie są naszym rzeczywistym bliźnim. Dalej przyjaźń z Chrystusem, Bogiem o ludzkiej twarzy. W końcu zaś znajomość i uznanie dla Boga Stwórcy, Ojca nas wszystkich: tylko otwarci na tego Boga, wspólnego Ojca, możemy budować świat sprawiedliwy i świat braterski.


Po wygłoszeniu katechezy papież streścił ją w kilku językach, pozdrowił zgromadzonych w auli pątników w ich językach, m.in. po polsku, odmówił z nimi modlitwę Ojcze nasz i udzielił wszystkim, wraz z obecnymi tam biskupami, błogosławieństwa apostolskiego.

Wcześniej Benedykt XVI wyraził publicznie radość z niedawnego zdobycia przez Irakijczyków Pucharu Azji w piłce nożnej i złożył im gratulacje z tej okazji.

Pozdrowił również obecnych na audiencji ok. 200 skautów z całej Europy, składając im życzenia w związku z przypadającą dzisiaj setną rocznicą utworzenia światowego skautingu. Przypomniał, że swą obecnością "chcą oni potwierdzić aspekt kościelny po [wcześniejszym] odnowieniu przyrzeczeń skautowskich". "Myślą ogarniam wszystkich skautów i przewodniczki świata, którzy właśnie dzisiaj odnawiają swe przyrzeczenia" - powiedział Ojciec Święty. Życzył im, "aby skautowski ruch wychowawczy, wypływający z głębokiej intuicji lorda Roberta Baden Powella, nadal przynosił płodne owoce formacji ludzkiej, duchowej i obywatelskiej we wszystkich krajach świata".

Na zakończenie tego pierwszego, po swym powrocie z Lorenzago di Cadore spotkania z wiernymi papież odleciał do swej letniej rezydencji w Castel Gandolfo, w której będzie przebywał do końca września.