Dlaczego Msza przedsoborowa?

KAI

publikacja 20.05.2007 23:03

Zgoda Benedykta XVI na odprawianie przedsoborowej Mszy św. bez specjalnego zezwolenia, jak do tej pory, nie będzie oznaką "powrotu do przeszłości", lecz "wielkoduszną decyzją Namiestnika Chrystusowego, który odda do dyspozycji Kościoła całe bogactwo liturgii łacińskiej" - uważa emerytowany prefekt Kongregacji Duchowieństwa kard. Dario Castrillon Hoyos.

Stoi on na czele Papieskiej Komisji "Ecclesia Dei", która utrzymuje kontakty z tradycjonalistami z Bractwa św. Piusa X, czyli lefebrystami, domagającymi się przywrócenia pełnych praw łacińskiej Mszy św. Kolumbijski kardynał potwierdził tym samym, że bliskie jest ogłoszenie specjalnego dokumentu Benedykta XVI w tej sprawie.

Przemawiając na V Konferencji Ogólnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Aparecidzie w Brazylii kard. Castrillon Hoyos przypomniał, że obecny papież, który był przez jakiś czas członkiem komisji "Ecclesia Dei", powołanej przez Jana Pawła II w 1988 r., chciałby, aby w przyszłości troszczyła się ona o "zachowanie wartości tradycyjnej liturgii łacińskiej".

Kardynał podkreślił, że "przywrócenie" liturgii przedsoborowej nie ma na celu jedynie pojednania z lefebrystami, ale ma związek ze wzrostem zainteresowania nią wiernych na całym świecie, podobnie jak i samą łaciną.