Francja: Ujawniono szczegóły uzdrowienia za przyczyną Jana Pawła II

Radio Watykańskie/J

publikacja 30.03.2007 09:33

"Czułam, jakbym urodziła się po raz drugi" - tak siostra Marie-Simon Pierre opisała swoje nagłe wyzdrowienie z choroby Parkinsona. Zakonnica należąca do zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego jest przekonana, że została cudownie uzdrowiona za przyczyną Jana Pawła II.

Na konferencji prasowej w kurii diecezjalnej w Aix-en-Provence stwierdziła, że nie chce szafować słowem cud i ocenę tego, co się dokonało pozostawia Kościołowi. Z uśmiechem opowiadała, iż w czasie kilkuletniej choroby wciąż towarzyszyły jej słowa: jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą.

Zakonnica weźmie udział w zamknięciu diecezjalnej fazy procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. 2 kwietnia dokumenty opisujące jej wyleczenie trafią do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która po konsultacji z naukowcami i lekarzami zadecyduje czy w tym przypadku dokonał się cud.

„Na obecnym etapie nie możemy jeszcze mówić o cudzie. Możemy mówić o uzdrowieniu, które miało miejsce we Francji, z choroby, która została zdiagnozowana jako choroba Parkinsona” - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Sławomir Oder, postulator w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II. Uzdrowienie dotyczyło zakonnicy, która należy do zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego. Jest to zgromadzenie francuskie.

Ks. Oder podkreślił, że „uzdrowienie miało przebieg niesamowity”. Siostra zachorowała w 2001 r. i przebieg choroby był bardzo szybki. W krótkim czasie została ona właściwie pozbawiona możliwości pracy, która była celem jej życia, pracy związanej z przyjmowaniem nowego życia. „Z jej opowiadań wiem, że czuła bardzo dużą bliskość Jana Pawła II, jako osoby, która cierpiała na tę samą chorobę i było rzeczą zupełnie naturalną, że po śmierci Ojca Św. zwróciła się do niego z prośbą o wstawiennictwo i pomoc” – powiedział postulator procesu. Dodał, że w swojej modlitwie była wspomagana przez całe zgromadzenie i dokładnie dwa miesiące po śmierci Jana Pawła II – 2 czerwca 2005 r. - w sposób natychmiastowy i całkowity ustąpiły wszystkie symptomy choroby Parkinsona, które w jej życiu były tak bardzo ewidentne.

Ks. Oder wskazał na niezwykle interesujący aspekt analizy grafologicznej, która dokumentuje przebieg tej choroby. „Wszystkie etapy i kolejne kryzysy mają niejako swoje odzwierciedlenie w piśmie tej zakonnicy”. W wieczór poprzedzający moment uzdrowienia, zakonnica zachęcona przez swoją przełożoną, napisała na karteczce imię Jana Pawła II i było to pismo praktycznie zupełnie nieczytelne. W kilka godzin później wzięła do ręki pióro i zaczęła pisać takim samym charakterem pisma jak przed pojawieniem się symptomów choroby Parkinsona. Była zdrowa.

Postulator w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II wskazuje na ogromną prostotę i skromność siostry Marie-Simon Pierre. „Spotkanie z zakonnicą postawiło mnie wobec osoby, która przeżywa swoją wiarę z wielką prostotą, ale i z ogromną głębią. Jest to osoba, która ma świadomość, że dar pierwszego życia i teraz niejako ponownego uzyskania życia, jest darem zobowiązującym” – podkreśla ks. Oder. Przypomina, że prośbę, którą zanosiła ona do Boga przez wstawiennictwo Jana Pawła II, formułowała jako możliwość oddania samej siebie zarówno w służbie Kościoła jak i posłudze życia w zgromadzeniu, w którym pracuje. „Jest ona pięknym przykładem przeżywania w sposób radosny, autentyczny, głęboki i całkowity swojej konsekracji Bogu” – podkreśla ks. Oder.

Zgromadzenie Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego, do którego należy ta siostra to zgromadzenie o charakterze diecezjalnym, które pracuje głównie we Francji, ale ma również misje w Afryce, w Senegalu. Charyzmatem zgromadzenia jest pomoc w przyjmowaniu nowego życia. Siostry pracują w klinikach położniczych. Towarzyszenie kobietom na etapie ciąży i przyjęcia dziecka po porodzie jest tym momentem, na którym koncentruje się ich powołanie.

Abp Claude Feidt, ordynariusz archidiecezji Aix-en-Provence, gdzie doszło do cudownego uzdrowienia siostry Marie-Simon-Pierre potwierdził, że bardzo szybko poinformowano go o tym niewytłumaczalnym wydarzeniu. Zaznaczył, że kiedy lekarz prowadzący dowiedział się, że zakonnica odmawia dalszego przyjmowania leków, był tym głęboko zaniepokojony. Stwierdził jednak dobry stan jej zdrowia fizycznego i psychicznego. „Myślę, że badanie w tej sprawie jest wielkim wydarzeniem duchowym zarówno dla mnie, jak i dla całej diecezji. Cud – jeśli zostanie potwierdzony – jest znakiem i tak go przyjmuję. Nie wiem dlaczego wydarzył się w mojej diecezji. Nie mam zamiaru czerpać z tego jakichkolwiek korzyści. Patrzę na siebie, tak jak to ujął w jednej ze swych bajek La Fontaine: jak osioł, który niesie świętość” - powiedział z uśmiechem abp Feidt. Również metropolita Aix-en-Provence będzie w poniedziałek w Rzymie na uroczystościach zakończenia fazy diecezjalnej procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.