Podczas zjazdu uczniowie mają przedstawić na scenie dziewięć przykazań. Dlaczego nie dziesięć? - zastanawia się DŁ. Łódzki oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", którego członkiem zarządu jest wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski, uznał, że szóste przykazanie jest zbyt kontrowersyjne.

- "Nie cudzołóż" jest za trudne do przedstawienia w formie dramy, bo temat można łatwo spłycić lub zwulgaryzować - tłumaczy Maria Piotrowicz, prezes łódzkiej "Wspólnoty Polskiej". - Tematowi miłości poświęcimy kolejny zjazd, bo problem trzeba potraktować głębiej i szerzej - dodaje Piotrowska. Być może jednak przykazań będzie dziesięć. Wątpliwości "Wspólnoty" nie podziela drugi z organizatorów spotkania - Katolickie Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące im. Jana Pawła II w Łodzi. Szkoła postanowiła podjąć wyzwanie. Małgorzata Szymańska, wicedyrektor szkoły ds. promocji, zapewnia, że licealiści nie zaprezentują niczego nieprzyzwoitego, nie strywializują też tematu. - Czuwamy nad tym - zapewnia wicedyrektor.

Anglistka Joanna Dyniak, której powierzono nadzór nad przygotowaniem dramy "Nie cudzołóż", powiedziała nam, że w przedstawieniu chce wziąć udział aż dziesięciu uczniów. - Właśnie rozpisują role. Scenka ma opowiadać o nękanym pokusą zdrady ojcu rodziny, który przypomina sobie, jak w rodzinnym domu tłumaczono mu, jak ma odróżniać dobro od zła - opowiada Joanna Dyniak.

Ksiądz Wojciech Kułak, łódzki salezjanin zajmujący się młodzieżą, cieszy się, że szkoła odważyła się wystawić dramę. Jego zdaniem, przykazań nie można dzielić na mniej i bardziej wygodne, tym bardziej że Jan Paweł II, patron szkół, otwarcie wypowiadał się na temat seksualności człowieka. - W adhortacji "O godności kobiety" papież poruszył temat cudzołóstwa - tłumaczy ks. Kułak.

Zjazd szkół, noszących imię Jana Pawła II, ma odbyć się w Łodzi od 27 marca do 3 kwietnia.