Watykan: Przedstawiono adhortację "Sacramentum Caritatis"

Radio Watykańskie/J

publikacja 13.03.2007 02:51

W Eucharystii Chrystus daje nam samego siebie, „objawiając nieskończoną miłość Boga wobec każdego człowieka". Tym stwierdzeniem zaczyna się posynodalna adhortacja apostolska „Sacramentum Caritatis", zaprezentowana 13 marca w watykańskim Biurze Prasowym. Benedykt XVI podpisał ją w święto Katedry św. Piotra - 22 lutego b.r.

Adhortacja „o Eucharystii, źródle i szczycie życia i misji Kościoła” jest owocem XI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, które odbyło się w październiku (2-23 października) 2005 roku. Przypomniał o tym podczas konferencji prasowej sekretarz generalny Synodu, abp Nikola Eterović. Temat zgromadzenia synodalnego wybrał jeszcze Jan Paweł II. Benedykt XVI 13 maja 2005 r., już niecały miesiąc po swym wyborze potwierdził zwołanie Synodu o Eucharystii, wyznaczając jego datę. Obok zwyczajnej procedury związanej z opracowaniem dokumentu roboczego na Synod bezpośrednim przygotowaniem do niego był też Rok Eucharystyczny ogłoszony przez Jana Pawła II i rozpoczęty jeszcze za jego pontyfikatu. Benedykt XVI wniósł w obrady synodalne wiele własnych cennych refleksji – podkreślił abp Eterović.

Treść papieskiego dokumentu przedstawił kard. Angelo Scola, który był relatorem generalnym zgromadzenia synodalnego. Patriarcha Wenecji wskazał, że wśród wielu określeń, jakie w ciągu wieków stosowano do Eucharystii, Papież wybrał użyte przez św. Tomasza wyrażenie „Sacramentum Caritatis” – „Sakrament Miłości”. W ten sposób posynodalna adhortacja podejmuje idee jego encykliki „Deus caritas est”.

„Eucharystia została przedstawiona właśnie jako sakrament Bożej miłości, akcja liturgiczna, która daje nam doświadczyć tej miłości" - zuważył kard. Scola. Ta miłość zadziwia, nadal budzi zdumienie. Zdumiała dwunastu apostołów, gdy Jezus pochylił się, by umyć im nogi, umiłowawszy ich aż do końca. Zdumiała uczniów z Emaus przy łamaniu chleba. "W ten sposób Eucharystia, jeśli można tak powiedzieć, zostaje dana również dzisiaj, po dwóch tysiącach lat, jako droga dostępna dla ludzi naszych czasów, aby doświadczyli miłości prawdziwej, «pięknej miłości», i aby nauczyli się miłości. Tych dwóch rzeczy bardzo potrzeba w naszych czasach” - powiedział patriarcha Wenecji.

Kard. Scola zwrócił uwagę, że adhortacja „Sacramentum Caritatis” wiąże się z realizacją Soboru Watykańskiego II. Papież potwierdza dobroczynny wpływ posoborowej reformy liturgicznej na życie Kościoła, niezależnie od pewnych zauważonych nadużyć. Zawiera ona bogactwa nie w pełni jeszcze wykorzystane. Dokument składa się z trzech części, zatytułowanych: (I) „Eucharystia, tajemnica wiary”, (II) „Eucharystia, tajemnica celebrowana” oraz (III) „Eucharystia, misterium życia”. Znajdujemy tu pogłębioną refleksję teologiczną nad różnymi jej aspektami i co najmniej 50 wskazań praktycznych o charakterze liturgiczno-duszpasterskim. Mowa np. o jej związkach z innymi sakramentami, zwłaszcza kapłaństwem i małżeństwem. Benedykt XVI podkreśla znaczenie kapłańskiego celibatu jako naśladowania Chrystusa, potwierdzając jego obowiązywanie w Kościele obrządku łacińskiego. Wskazuje także, iż „węzeł małżeński jest wewnętrzne powiązany z jednością eucharystyczną Chrystusa-Oblubieńca z Kościołem-Oblubienicą”. Porusza przy tym sprawę nierozerwalności małżeństwa, równocześnie jednak zachęcając do troski duszpasterskiej o osoby rozwiedzione. Inne wskazania dotyczą piękna liturgii i poziomu kaznodziejstwa.

W adhortacji apostolskiej „Sacramentum Caritatis” Ojciec Święty zapowiada też wydanie specjalnego „Kompendium”, zaproponowanego przez uczestników ostatniego Synodu. Ma ono ułatwiać wiarę, celebrację i coraz głębsze przeżywanie tajemnicy eucharystycznej. Pod kierunkiem właściwych dykasterii watykańskich zostaną w nim zebrane teksty z Katechizmu Kościoła Katolickiego: modlitwy, wyjaśnienia mszalnych modlitw eucharystycznych i wszystko, co może się okazać użyteczne dla poprawnego pojmowania, sprawowania oraz adorowania Sakramentu Ołtarza.

Poniżej, za Katolicka Agencją Informacyjną, zamieszczamy omówienie adhortacji.

Już pierwsze słowa adhortacji, której tytuł został zaczerpnięty z "Sumy teologicznej" św. Tomasza z Akwinu, wskazują na Eucharystię jako miejsce objawienia przez Chrystusa prawdy o miłości, która jest istotą Boga: "Sakrament miłości, Najświętsza Eucharystia, jest darem, jaki Jezus Chrystus czyni z samego siebie, objawiając nam nieskończoną miłość Boga wobec każdego człowieka. W tym przedziwnym sakramencie objawia się miłość największa, ta, która przynagla, by «życie swoje oddać za przyjaciół swoich»" (1).

Wskazując na rozwój sprawowania Eucharystii w ciągu wieków, Papież podkreśla "dobroczynny wpływ, jaki miała na życie Kościoła reforma liturgiczna podjęta przez Sobór Watykański II". Choć w okresie posoborowym pojawiły się w jej wprowadzaniu w życie trudności i nadużycia, nie mogą one jednak "przesłonić dobrodziejstw oraz ważności liturgicznej odnowy, która zawiera bogactwa nie w pełni jeszcze wykorzystane" (3). Jednocześnie Benedykt XVI przestrzega przed zrywaniem ciągłości, jaką charakteryzuje się wspomniany rozwój eucharystycznych obrzędów.

I. Eucharystia, tajemnica wiary

Eucharystia jest dla Papieża przede wszystkim streszczeniem i podsumowaniem całej wiary Kościoła katolickiego, stanowiąc centrum jego życia. Eucharystyczna obecność Chrystusa pośród swego ludu odsłania zamysł miłości Boga. Chrystus ofiarujący samego siebie za nas jest bezinteresownym darem całej Trójcy Świętej, która w ten sposób udziela ludziom życia Bożego. W Eucharystii objawia On "zbawczy sens swojej śmierci i zmartwychwstania" (10). Sposobem przyjęcia tego daru jest każdorazowe sprawowanie Eucharystii, która nie jest prostym powtarzaniem Ostatniej Wieczerzy, lecz polega na jej uobecnieniu. Substancjalne przekształcenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa sprawia w ludzkim wnętrzu radykalną przemianę, podobną do nuklearnego rozszczepienia, "wnikającego w najskrytszy poziom bytu", i wywołującą proces "przekształcania rzeczywistości, którego kresem ostatecznym będzie przemienienie całego świata, aż do stanu, w którym Bóg stanie się wszystkim we wszystkich" (11).

Obiektywna jedność z prawosławiem

Benedykt XVI podkreśla, że zarówno w samej przemianie eucharystycznej, jak i w jej celebracji decydującą rolę odgrywa Duch Święty. To mocą Jego działania Jezus jest obecny i działa w swoim Kościele, zaś zebrana na Eucharystii wspólnota jednoczy się stając się "jeszcze bardziej ciałem Chrystusa" (13). Eucharystia zatem "konstytuuje byt i działanie Kościoła", który dzięki niej żyje. To dlatego tym samym wyrażeniem "Corpus Christi" nazywa się zarówno zrodzone z Maryi ciało Syna Bożego, Eucharystię, jak i Kościół. Z tego również powodu uczestnicząc w Eucharystii "każdy wierny znajduje się w swoim Kościele, to znaczy w Kościele Chrystusowym" (15).

Eucharystyczne korzenie komunii kościelnej ma - zdaniem Papieża - wielkie znaczenie dla dialogu ekumenicznego. "Eucharystia bowiem ustanawia obiektywnie mocną wieź jedności pomiędzy Kościołem katolickim a Kościołami prawosławnymi, które zachowały autentyczną i pełną naturę tajemnicy Eucharystii". W przypadku Wspólnot kościelnych zrodzonych z Reformacji, "doniosłość przyznana kościelnemu charakterowi Eucharystii może stać się elementem uprzywilejowanym" (15) w dialogu z nimi.

Zagubienie świadomości grzechu

Omawiając związek między Eucharystią a pozostałymi sakramentami, Benedykt XVI przedstawia konkretne propozycje duszpasterskie. Przypominając ścisła więź łączącą chrzest, bierzmowanie i Eucharystię, wzywa konferencje episkopatów do zastanowienia się nad kolejnością ich udzielania, tak aby przyjęta praktyka, która ma charakter duszpasterski, a nie dogmatyczny, pomagała wiernym w przyjęciu w swoim życiu "autentycznie eucharystycznego fundamentu" (18).

W czasach, gdy kultura "zmierza do zanegowania poczucia grzechu", katecheza nt. Eucharystii "nie może być oddzielona od zaproponowania drogi pokutnej", gdyż rezultatem nawrócenia jest "przywrócenie pełnej komunii kościelnej, która wyraża się w ponownym przystąpieniu do Eucharystii" (20). "Zagubienie świadomości grzechu zawsze wiedzie do pewnej płycizny, również w pojmowaniu miłości samego Boga" - tłumaczy Papież.

Wzywa księży, by "z zaangażowaniem i kompetencją" oddawali się sprawowaniu sakramentu pojednania w formie spowiedzi indywidualnej, "ograniczając praktykę rozgrzeszenia ogólnego wyłącznie do przypadków przewidzianych prawem" (21). Przypomina, że nabożeństwa pokutne nie połączone z indywidualną spowiedzią mogą jedynie przygotowywać do celebracji tego sakramentu. Ponadto, zgodnie z kanonem 508. Kodeksu Prawa Kanonicznego, w każdej diecezji powinien być penitencjarz.

Benedykt XVI zaznacza, że w ponownym uświadomieniu relacji między Eucharystią i sakramentem pojednania może być pomocna "zrównoważona i pogłębiona praktyka odpustów", która "ułatwia nam zrozumienie, że własnymi siłami nie zdołamy naprawić popełnionego zła, oraz że grzechy każdego przynoszą szkodę całej wspólnocie" (21).

Głęboki sens celibatu

Pisząc o związkach między Eucharystią a sakramentem święceń, Papież zwraca uwagę, że cała posługa kapłanów "nigdy nie powinna wynosić na pierwszy plan ich samych lub ich opinie". Mają być oni posłusznymi narzędziami w rękach Chrystusa i wskazywać na Niego. Tym samym "każda próba stawiania siebie w centrum celebracji liturgicznej sprzeciwia się tożsamości kapłańskiej" (23).

Ojciec Święty potwierdza też "głęboki sens kapłańskiego celibatu", gdyż "kapłaństwo służebne wymaga pełnego upodobnienia się do Chrystusa", który "przeżył swoją misję aż do ofiary krzyża w stanie dziewiczym". Nie wystarcza zatem "rozumienie celibatu kapłańskiego na sposób wyłącznie funkcjonalny" (24).

Nawiązując do braku kapłanów w wielu krajach, Benedykt XVI postuluje "bardziej równomierne rozmieszczenie duchowieństwa". Jednocześnie przestrzega przed dopuszczaniem do święceń kandydatów niewystarczająco uformowanych lub takich, którym brakuje cech koniecznych do pełnienia posługi kapłańskiej. Odnosząc się zaś do problemów duszpasterstwa powołaniowego zaleca, by "mieć odwagę proponowania młodym radykalności pójścia za Chrystusem, ukazując jego urok" (25).

Po rozwodzie - jak brat z siostrą

Podkreślając "wymiar eucharystyczny" małżeństwa Papież wskazuje na sytuację wielu wiernych, którzy "po zawarciu sakramentu małżeństwa rozwiedli się i zawarli nowy związek". Stanowi to "prawdziwą plagę w dzisiejszych społecznych stosunkach, która coraz bardziej niszczy również i katolickie kręgi". Choć osoby takie nie mogą przystępować do sakramentów, ponieważ "swoim stanem i sytuacją życiową obiektywnie sprzeciwiają się tej jedności w miłości pomiędzy Chrystusem i Kościołem, która jest oznaczona i realizowana w Eucharystii" (29), to jednak pomimo swej sytuacji należą do Kościoła. Mogą nadal uczestniczyć we Mszy św., nie przyjmując Komunii św., modlić się, odbywać adorację eucharystyczną, uczestniczyć w życiu wspólnoty, np. poprzez zaangażowanie w dzieła charytatywne itp.

Gdy chodzi o możliwość stwierdzania nieważności małżeństwa przez sąd kościelny Benedykt XVI zaleca, aby nie przeciwstawiać troski duszpasterskiej o rozwiedzionych wymogom prawa i kierować się miłością prawdy. W przypadku zaś, gdy nie ma podstaw do orzeczenia nieważności węzła małżeńskiego, "Kościół zachęca tych wiernych, aby zobowiązali się przeżywać swój związek według wymogów prawa Bożego, jako przyjaciele, jak brat i siostra; w ten sposób będą oni mogli ponownie przystępować do stołu eucharystycznego" (29).

Papież domaga się również starannego przygotowania nowożeńców, obejmującego "zweryfikowanie ich przekonań odnośnie do niepodważalnych zobowiązań wpływających na ważność sakramentu małżeństwa". Pozwoliłoby to uniknąć sytuacji, w których "poruszenia uczuciowe i płytkie racje skłaniają dwoje młodych do podjęcia odpowiedzialności, której nie potrafią potem uszanować" (29).

II. Eucharystia, tajemnica celebrowana

Przechodząc do tematyki sprawowania Eucharystii, Ojciec Święty podkreśla, że elementem konstytutywnym, a nie tylko dekoracyjnym, tego sakramentu jest piękno liturgii. Piękno bowiem jest "atrybutem samego Boga i Jego objawienia" (35). Liturgia stanowi z samej swej istoty działanie Boga, dlatego "nie zależy od naszego upodobania i uczestniczenie w niej nie może być poddane presji chwilowej mody" (37). Owocny udział w Eucharystii ma związek z odpowiednią jej celebracją, co z kolei wymaga posłuszeństwa normom liturgicznym "w całej ich spójności" (38).

Sztuka celebracji

Sztuka celebracji Eucharystii ma bowiem rozwijać zmysł sacrum i prowadzić do zaangażowania się całego człowieka w sprawowane misterium. Dlatego celebrans musi zwracać uwagę nie tylko na słowa, ale także na śpiew, gesty, milczenie, ruch ciała, kolory i paramenty liturgiczne. Powinien pamiętać, że "prostota gestów i umiarkowanie znaków" przekazują więcej i "angażują wiernych bardziej niż sztuczne, niestosowne dodatki" (40), które mogą być świadectwem niezrozumienia charakteru Eucharystii jako daru Boga.

Benedykt XVI zwraca uwagę, że we wszystkim, co donosi się do Eucharystii konieczne jest zachowanie wyczucia piękna. Dotyczy to m.in. śpiewu liturgicznego, który jest oddawaniem chwały Bogu. Nie można więc wprowadzać "takich gatunków muzycznych, które nie szanują zmysłu liturgii". Ponieważ śpiew jest integralną częścią sprawowanego misterium, teksty, melodie i wykonanie powinny być dostosowane do poszczególnych części obrzędu i do okresu liturgicznego. Papież przyłącza się też do prośby uczestników Synodu z 2005 r., aby "odpowiednio doceniono chorał gregoriański, jako właściwy dla liturgii rzymskiej" (42).

Unikać homilii abstrakcyjnych

Ojciec Święty zwraca następnie uwagę na niektóre elementy celebracji eucharystycznej, które - jego zdaniem - wymagają troski o zachowanie wierności odnowie liturgicznej zaproponowanej przez Sobór Watykański II. Podkreśla potrzebę dobrego przygotowania lektorów do czytania słowa Bożego podczas liturgii, a także zachęca, by wiernym proponować inne formy lektury Biblii, takie jak np. lectio divina, oraz tradycyjne modlitwy, w tym jutrznię, nieszpory, kompletę, celebracje wigilii itp.

Homilie z kolei powinny być dokładnie przygotowane w oparciu o znajomość Pisma Świętego. "Należy unikać homilii ogólnych i abstrakcyjnych" (46), gdyż powinny one mieć ścisły związek z daną celebracją i życiem zgromadzonej wspólnoty. Trzeba też mieć na uwadze katechetyczny cel homilii, dlatego jest wskazane, by głoszone były homilie tematyczne omawiające wielkie zagadnienia wiary chrześcijańskiej. Pomocne w tym byłoby zalecane przez Synod opracowanie pomocy duszpasterskich opartych na rozpisanym na trzy lata lekcjonarzu.

apież przestrzega przed traktowaniem przygotowania darów jako przerwy między liturgią słowa i liturgią eucharystyczną, gdyż to wówczas zanosimy na ołtarz "całe cierpienie i ból świata" (47), by Bóg je przemienił. Zaleca, by w modlitwie eucharystycznej rozważać głęboką jedność między wezwaniem Ducha Świętego a słowami ustanowienia. Zachęca do powściągliwości w przekazywaniu znaku pokoju, np. poprzez przekazywanie tylko osobom stojącym obok, by nie wprowadzać zamieszania przed Komunią św. W tym celu Benedykt XVI zlecił już odpowiednim dykasteriom watykańskim zbadanie możliwości przeniesienia znaku pokoju w inny moment Mszy św., np. przed przygotowaniem darów.

Nie zawsze Msza św.

Wszystkich duchownych i świeckich szafarzy Komunii św. Ojciec Święty prosi, aby gest jej udzielania rzeczywiście wyrażał osobiste spotkanie z Panem Jezusem w sakramencie. Nie powinien też być pomijany czas dziękczynienia po Komunii, w formie nie tylko śpiewu, ale także milczącego skupienia.

Ponadto podczas takich celebracji, jak ślub czy pogrzeb z udziałem osób nie mogących przystąpić do Komunii św. z racji swej sytuacji życiowej lub przynależności do innego wyznania i religii, "powinno się rozważyć słuszność zastąpienia celebracji eucharystycznej celebracją słowa Bożego" (50).

Wreszcie w kończącym Mszę św. rozesłaniu pożyteczne byłoby opracowanie nowych "tekstów modlitwy nad ludem" oraz formuł błogosławieństwa, które wyjaśnią związek między sprawowaną Mszą św. a chrześcijańską misją w świecie.

Uczestnictwo w Eucharystii

Celem posoborowej reformy liturgicznej było "czynne, pełne i owocne uczestnictwo całego ludu Bożego w celebracji eucharystycznej" (52). Nie oznacza to jednak pomieszania ról duchownych i świeckich. Eucharystii przewodniczy od początku do końca kapłan, który reprezentuje Jezusa Chrystusa. Natomiast dla zakonników i świeckich przeznaczone są funkcje liturgiczne nie związane z sakramentem święceń.

Benedykt XVI zauważa, że pełne uczestnictwo w Eucharystii obejmuje przyjęcie Komunii św. Nie może to jednak prowadzić do automatycznego przystępowania do stołu eucharystycznego z powodu samego faktu uczestnictwa w liturgii. "Nawet wtedy, kiedy nie jest możliwe przystąpienie do sakramentalnej Komunii, uczestnictwo we Mszy św. pozostaje konieczne, ważne, znaczące i owocne. W tej sytuacji dobrze jest żywić pragnienie pełnego zjednoczenia z Chrystusem, za pomocą np. praktyki komunii duchowej" (55).

Zastanawiając się nad dopuszczaniem do Komunii św. chrześcijan niekatolików, Papież podkreśla, że Eucharystia "nie wyraża tylko naszej osobistej komunii z Jezusem Chrystusem, ale zakłada także pełną communio z Kościołem". "Z bólem, ale nie bez nadziei" prosi, by zrozumieli i uszanowali oni to przekonanie, które czyni niemożliwym wspólnotę w Eucharystii. Zaznacza zarazem, że "ze względu na wieczne zbawienie", istnieje możliwość udzielenia poszczególnym niekatolikom sakramentów Eucharystii, pokuty i namaszczenia chorych o ile spełnione są "określone i wyjątkowe oraz usprawiedliwione warunkami okoliczności", które są "jasno wyłożone w Katechizmie Kościoła Katolickiego oraz w jego Kompendium" (56).

Komunia dla upośledzonych umysłowo

Ojciec Święty przypomina, że oglądanie albo słuchanie Mszy św. w telewizji lub radiu nie zwalnia z obowiązku uczestnictwa w świątecznej Mszy św. w kościele. Nie dotyczy to osób starszych i chorych, którym powinna zostać zapewniona możliwość częstego przyjmowania Komunii św. w domach i szpitalach. Do Komunii tej mają także prawo osoby upośledzone umysłowo, które otrzymują ją "w wierze ich rodziny lub wspólnoty, która im towarzyszy" (58).

Papież uwrażliwia również na usunięcie w budynkach kościelnych przeszkód architektonicznych, które uniemożliwiają wejście do nich osobom niepełnosprawnym.

Odnosząc się do wielkich celebracji z udziałem licznych kapłanów i rzesz wiernych, Benedykt XVI zaznacza, że powinny być to "koncelebry o charakterze wyjątkowym i ograniczone do okazji nadzwyczajnych". Podczas takich celebracji o charakterze międzynarodowym zaleca on używanie języka łacińskiego - za wyjątkiem czytań, homilii i modlitwy wiernych. W ten sposób wyrazi się jedność oraz powszechność Kościoła. Dlatego zarówno klerycy, jak i wierni powinni znać najbardziej powszechne modlitwy po łacinie i umieć śpiewać "niektóre części liturgii na sposób gregoriański" (62).

Uznając z kolei "wartość formacyjną" Mszy św. odprawianych w małych grupach, Papież przestrzega, aby nie były "przeżywane równolegle lub w rywalizacji z Kościołem partykularnym". Mają bowiem "służyć jednoczeniu wspólnoty, a nie rozbijaniu jej" (63).

Bez rytualizmu

Ojciec Święty wskazuje środki formacyjne prowadzące do osobistego zaangażowania w uczestnictwo w Eucharystii, bez którego groziłoby "zejście do poziomu zewnętrznego rytualizmu". Potrzebna jest tu katecheza mistagogiczna, obejmująca objaśnianie obrzędów w świetle wydarzeń zbawczych, wprowadzenie wiernych w znaczenie znaków i w znaczenie obrzędów w powiązaniu z życiem. Ten, kto wprowadza w misterium chrześcijańskie, powinien być przede wszystkim świadkiem. Zawsze jednak "najlepszą katechezą o Eucharystii jest sama Eucharystia dobrze celebrowana" (64).

Benedykt XVI przypomina, że celebracja eucharystyczna jest największym aktem adoracji Chrystusa przez Kościół. Przyjęcie Eucharystii "oznacza ustawienie się w postawie adoracji wobec Tego, którego przyjmujemy". W tym sensie adoracja eucharystyczna poza Mszą św. "przedłuża i intensyfikuje to, co się dokonało podczas samej celebracji liturgicznej" (66). Dlatego Papież zaleca praktykowanie adoracji, ustanawianie wieczystej adoracji w wyznaczonych kościołach, a także wprowadzanie w tę formę pobożności już w ramach katechizacji przed przyjęciem pierwszej Komunii św. Zachęca też grupy kościelne do adoracji wspólnotowej.

Z adoracją wiąże się problem usytuowania tabernakulum. W kościołach, w których nie ma kaplicy Najświętszego Sakramentu, powinno ono znajdować się w ołtarzu głównym. W nowo budowanych kościołach zaś należy przewidzieć kaplicę z Sanctissimum w pobliżu prezbiterium. W każdym przypadku miejsce, gdzie są przechowywane Postacie eucharystyczne, powinno być "łatwo rozpoznawalne przez każdego, kto wchodzi do kościoła" (69).

III. Eucharystia, misterium życia

Papież jest przekonany, że życie chrześcijańskie powinno mieć formę eucharystyczną. Kult chrześcijański bowiem to nic innego jak całkowita ofiara złożona "z własnej osoby w komunii z całym Kościołem" (70). Celebracja eucharystyczna wywiera wpływ na styl życia jej uczestników. Ma to być "życie na sposób dnia Pańskiego", które oznacza "życie w świadomości wyzwolenia przyniesionego przez Chrystusa oraz realizowanie własnej egzystencji jako ofiary składanej Bogu z samego siebie, aby Jego zwycięstwo objawiało się w pełni wszystkim ludziom poprzez postępowanie wewnętrznie odnowione" (72).

Niewolnicy pracy?

Przypominając o obowiązku świętowania niedzieli, Ojciec Święty wskazuje, że życie wiarą jest zagrożone, "jeśli się już nie odczuwa pragnienia uczestniczenia w celebracji eucharystycznej". Zagubienie sensu niedzieli jako dnia Pańskiego jest "symptomem zagubienia autentycznego sensu chrześcijańskiej wolności". Z tego dnia bowiem wypływa "nowy sposób przeżywania czasu, więzi, pracy, życia oraz śmierci". Papież zachęca, aby jego świętowanie nie ograniczało się do Mszy św., ale by towarzyszyły mu spotkania przyjacielskie, formacyjne, pielgrzymki, dzieła charytatywne itd. Przypomina również o tym, że niedzielny obowiązek uczestnictwa w Eucharystii można spełnić już w sobotni wieczór, po pierwszych nieszporach niedzieli.

Niedziela jest również dniem odpoczynku od pracy, dzięki czemu ją relatywizuje. Nie pozwala, aby człowiek stał się "niewolnikiem pracy" i "nie traktował jej w sposób bałwochwalczy" (74), gdyż to nie ona nadaje ostateczny sens życiu.

Duchowość eucharystyczna

W sytuacji bankructwa sposobu życia tak, jakby Boga nie było, Benedykt XVI wskazuje na szczególne znaczenie zrozumienia relacji między Eucharystią a codziennym życiem. Eucharystia "winna zaowocować duchowością, życiem «według Ducha»". Tak rozumiana duchowość eucharystyczna nie ogranicza się do uczestnictwa we Mszy św. i adoracji eucharystycznej, lecz obejmuje całe życie. Jej integralną częścią jest "odnowienie mentalności" (77). W konsekwencji "przeżywając swoje życie, dzień po dniu, jako powołanie, chrześcijanin oddaje się na służbę miłą Bogu".

Sakrament Eucharystii "angażuje nas w codzienną rzeczywistość, aby wszystko czynić na chwałę Bożą". Dotyczy to zarówno ludzi świeckich, którzy powinni być w swoim środowisku pracy i w życiu społecznym "rozpoznawalnymi świadkami" (79) Chrystusa, jak też kapłanów, których duchowość jest "ze swej istoty eucharystyczna" (80). W tym celu Papież zaleca im codzienną celebrację Eucharystii, nawet jeśli nie uczestniczą w niej wierni, gdyż sprzyja to upodabnianiu się celebransa do Chrystusa i utwierdza go w jego powołaniu. Z kolei w życiu osób konsekrowanych Eucharystia ma związek z ich dziewictwem, które znajduje w niej "pokarm dla całkowitego oddania się Chrystusowi" (81).

Z przemianą moralną, która jest owocem Eucharystii i przybiera formę "rozumnej służby Bożej", wiąże się "eucharystyczna spójność". Choć dotyczy ona wszystkich ochrzczonych, to w szczególny sposób polityków, podejmujących decyzje "dotyczące wartości fundamentalnych, takich jak szacunek i obrona ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci, jak rodzina oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety, wolność wychowywania dzieci oraz promocja dobra wspólnego we wszystkich jego formach. Te wartości nie podlegają negocjacjom" (83), dlatego katoliccy politycy powinni według nich kształtować prawo.

Kompendium na temat Eucharystii

Zdaniem Benedykta XVI "Kościół autentycznie eucharystyczny jest Kościołem misyjnym". Dlatego duch misyjny jest "częścią konstytutywną eucharystycznej formy egzystencji chrześcijańskiej" (84). Podstawową misją jest dawanie świadectwa własnym życiem aż po wewnętrzną dyspozycyjność do męczeństwa. Stajemy się świadkami, gdy poprzez nasze czyny, słowa i sposób bycia objawia się Chrystus. Tak więc chodzi nie tylko o "etykę przez Niego natchnioną", ale o niesienie innym daru Jego osoby. Ostatecznie więc treścią naszej misji jest "głoszenie Jezusa, jedynego Zbawiciela" (86).

Papież podkreśla, że Eucharystia ma swoje konsekwencje społeczne. Ten, kto ją spożywa ma być wraz z Jezusem "chlebem łamanym za życie świata" (88). Wymaga to zaangażowania na rzecz świata bardziej sprawiedliwego i braterskiego. Choć nie jest zadaniem Kościoła udział w walce politycznej, to nie może on pozostawać na marginesie walki o sprawiedliwość, demaskując wszystko, co sprzeciwia się godności człowieka i pomagając ubogim. W ten sposób dokonuje się też uświęcanie świata. "Poprzez podejmowanie tej odpowiedzialności Eucharystia staje się w życiu tym, co oznacza w celebracji" (89).

Na zakończenie adhortacji Benedykt XVI zapowiada publikację Kompendium nt. Eucharystii. Wyraża przy tym nadzieję, że dokument ten przyczyni się do tego, by "Pascha Pana stawała się z każdym dniem coraz bardziej źródłem i szczytem życia i misji Kościoła, i pobudzała każdego wiernego, by czynił z własnego życia prawdziwy kult duchowy" (93).