Abp Głódź: Papież wiedział o przeszłości abp Wielgusa

PAP/a.

publikacja 05.01.2007 19:52

"Abp Wielgus poinformował papieża o swojej przeszłości, i Ojciec Święty mianował go na stanowisko metropolity warszawskiego" - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 abp Sławoj Leszek Głódź.

O umiar i rozwagę w formułowaniu wyroków na abpa Stanisława Wielgusa i oskarżeń o "rzekomą jego współpracę z SB i wywiadem PRL" - zaapelował do mediów i wszystkich dziennikarzy abp Sławoj Leszek Głódź, w przekazanym oświadczeniu.

Zaapelował też "o godne przeżycie ingresu do archikatedry warszawskiej abpa Stanisława Wielgusa, metropolity warszawskiego".

W swym apelu abp Głódź, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski, zwraca uwagę, że oprócz prawa karnego, mamy prawo procesowe, w którym, w całym cywilizowanym świecie, obowiązuje zasada domniemania niewinności, uczciwego procesu, postępowania dowodowego i wydania wyroku przez kompetentną władzę sądowniczą. "Takie stanowisko podziela Kościół. Ponadto Kościół ma swój własny, kanoniczny "modus procedendi" - podkreślił hierarcha.

Zaznaczył, że w przypadku abpa Wielgusa, Komisja Historyczna powołana przez Konferencję Episkopatu Polski, po zapoznaniu się z zasobami archiwalnymi IPN, "prześle za pośrednictwem Nuncjatury Apostolskiej wyniki swoich prac do Stolicy Apostolskiej. Ta zaś zgodnie z właściwym sobie trybem postępowania może podjąć stosowne decyzje".

Według arcybiskupa Głódzia, zbyt wielu ludzi cierpi już z powodu "niezgodnej z procedurami ustawowymi lustracji, która nie zastąpi dekomunizacji, a zmierza w kierunku anarchizowania państwa prawa".

"Również do was, dziennikarze, odnoszą się słowa Benedykta XVI wypowiedziane 25 maja 2006 r. w archikatedrze warszawskiej: »Trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i innych okolicznościach. Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości ale też nie rzucać lekkomyślnych oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych, ówczesnych uwarunkowań.» Pragnąłbym, by te słowa stały się także właściwym drogowskazem dla wszystkich mediów" - głosi apel arcybiskupa Głodzia.