Nie ma przeszkód, by Benedykt XVI przybył do Turcji

PAP/a.

publikacja 26.09.2006 09:24

Wielki mufti Turcji Ali Bardakoglu, który jako jeden z pierwszych duchowych przywódców islamu ostro skrytykował Benedykta XVI za jego wykład w Ratyzbonie, po przemówieniu papieża do ambasadorów państw muzułmańskich uznał sprawę za zamkniętą.

W wywiadzie opublikowanym przez dziennik "La Repubblica" mufti zapewnił, że nie ma przeszkód dla zapowiedzianej na listopad pielgrzymki papieża do Turcji.

- Fakt, że papież wyraził ubolewanie, a zwłaszcza jego wczorajsze wystąpienie, zostaną z całą pewnością odebrane jako pozytywne kroki. Naturalnie potrzeba trochę czasu, aby wymazać popełniony błąd, ale to przynajmniej usunie rozczarowanie, jakie wywołało przemówienie z Ratyzbony - powiedział Bardakoglu wyrażając zadowolenie z tego, że podczas audiencji w Castel Gandolfo Benedykt XVI zapewnił o swej determinacji, by kontynuować dialog ze światem islamu oraz o swym głębokim szacunku dla jego wyznawców. To wszystko, według wielkiego muftego, "przekreśla obawy, że zobowiązanie do dialogu nie będzie dotrzymane".

Jego zdaniem dyskusję na temat papieskiego wykładu z Ratyzbony należy uznać za zamkniętą. Dlatego też Ali Bardakoglu nie widzi żadnych przeszkód dla papieskiej pielgrzymki do jego kraju pod koniec listopada.

Odnosząc się zaś do obaw o bezpieczeństwo papieża w trakcie jego pielgrzymki do Stambułu, wielki mufti podkreślił:

- W przeszłości gościliśmy u siebie wielu przywódców religijnych. Nasza gościnność wyklucza tego typu niepokoje.

Na uwagę, że to turecki zamachowiec usiłował zabić Jana Pawła II, a przed kilkoma miesiącami w Turcji zamordowano katolickiego księdza, Bardakoglu odparł:

- Nie trzeba generalizować, to nie jest sprawiedliwe. Także w Europie grupy fanatyków atakują meczety. Ale my nie oskarżamy ani Europy, ani jej obywateli.