Prywatny dzień podróży Benedykt XVI do Bawarii

KAI

publikacja 13.09.2006 22:07

Piąty dzień wizyty Benedykta XVI w Bawarii wypełnił "program prywatny". Przed południem Papież poświęcił organy nazwane jego imieniem w najpiękniejszej świątyni barokowej Ratyzbony, tzw. Starej Kaplicy.

Następnie odwiedził mieszkanie swego brata, ks. Georga Ratzingera, razem z nim modlił się na grobie ich rodziców i siostry na cmentarzu Ziegetzdorf oraz pojechał do swojego "Häusl" - domku w Pentlingu.


Benedykt XVI rozpoczął dzień o godz. 7.30 Mszą św. i śniadaniem w swej rezydencji - w seminarium duchownym św. Wolfganga. Tam też spotkał się z przyjaciółmi i bliskimi znajomymi. Jednym z nich był Thaddäus Kühnel, dyrektor jednego z monachijskich banków, który z rodziną Ratzingerów jest od 23 lat blisko związany. Bawarski bankier, specjalizujący się w finansach kościelnych, poznał kard. Ratzingera w czasie oficjalnego spotkania, gdy był on arcybiskupem Monachium (w latach 1977-82). A gdy kardynał został prefektem Kongregacji Nauki Wiary, a następnie Papieżem, Kühnel co roku dostarcza mu na Boże Narodzenie typowy bawarski wieniec adwentowy z czerwonymi wstążkami, świeczkami, jabłkami i szyszkami sosny, ulubione pierniki, sok jabłkowy i choinki.

Przed południem Benedykt XVI poświęcił organy nazwane jego imieniem w tzw. Starej Kaplicy pw. Najświętszej Marii Panny. Papieża entuzjastycznie przywitało kilkaset osób zgromadzonych przed świątynią. Ojciec Święty podszedł do nich i kolejno ściskał dłonie, błogosławił dzieci. Do Alte Kapelle przybył w towarzystwie brata ks. Georga Ratzingera i biskupa Ratyzbony Gerharda Ludwiga Müllera. Wchodzącego do świątyni Papieża powitały fanfary. Chór złożony z byłych członków Regensburger Domspetzen odśpiewał Psalm 100. Słowa powitania skierowali proboszcz kościoła Alten Kapelle i prezes fundacji Petera Kaisera z Vaduz w Liechtensteinie, która ufundowała instrument. W czasie liturgii Papież wysłuchał m. in. Fugi d-moll Jana Sebastiana Bacha w wykonaniu Norberta Düchtela, organisty świątyni i wirtuoza gry na tym instrumencie.

W krótkim przemówieniu Benedykt XVI podkreślił znaczenie muzyki kościelnej, która jest niezbywalnym elementem liturgii, dodając, że wspomina o tym m.in. konstytucja o liturgii Soboru Watykańskiego II "Sacrosanctum Concilium". "Uroczysta muzyka kościelna z chórami, organami, orkiestrą i śpiewem ludu nie jest żadną ramą i upiększającym dodatkiem, lecz ważnym sposobem czynnego uczestniczenia w służbie Bożej" - zaznaczył Papież. "Słusznie od dawna organy są nazywane królem instrumentów, ponieważ ich tony zawierają w sobie stworzenie i pobudzają pełnię ludzkiego odczuwania. Przez co wskazują, tak jak cała dobra muzyka, ponad tym co ludzkie, na to co Boskie" - podkreślił. "Jak w organach wprawiona dłoń musi zawsze wszelką dysharmonię przywrócić do właściwego brzmienia, tak samo musimy w Kościele, w różnorodności darów i charyzmatów, zawsze na nowo we wspólnocie wiary odnaleźć współbrzmienie w wysławianiu Boga i braterskiej miłości. Im więcej będziemy się przemieniać w Chrystusie przez liturgię, tym bardziej będziemy zdolni przemieniać świat, w którym będziemy promieniować dobrem, miłosierdziem i przyjaźnią Chrystusa" - mówił Benedykt XVI.

Następnie udał się do XVIII-wiecznego kompleksu domów kanoników katedralnych. W jednym z nich mieszka jego brat, Georg. Przy wejściu wmurowano tam tablicę z napisem: "Kapituła św. Jana na pamiątkę wizyty Ojca Świętego Benedykta XVI u swojego brata Georga Ratzingera 13 września 2006". Papież spędził u brata kilka godzin. Zjadł tam obiad, na którym było obecnych siedem osób.

W tym czasie osoby z orszaku papieskiego spożyły koszerny posiłek z kuchni synagogi żydowskiej w Ratyzbonie. Dom ks. Ratzingera mieści się naprzeciwko gminy żydowskiej, biskup Ratyzbony zaproponował więc, by to właśnie tam osoby towarzyszące papieżowi zjadły obiad. Przewodniczący gminy Hans Rosengold przyjął tę propozycję z wielką radością, dodając, że cała społeczność żydowska w mieście poczytuje sobie to za wielki zaszczyt. Ponieważ jednak kuchnia synagogalna może przygotować jedzenie tylko koszerne, dlatego oficjalna delegacja watykańska po raz pierwszy w historii papieskich pielgrzymek spożyła posiłek przygotowany według zasad judaizmu.

Z domu ks. Georga Ratzingera, Ojciec Święty udał się razem z nim na cmentarz w Ziegetsdorf pod Ratyzboną, gdzie pochowani są ich rodzice i siostra. Na grobie znajduje się tablica - obelisk z krzyżem i imionami ojca - również Josepha, matki - Marii i siostry o tym samym imieniu. Grób jest prosty, odkryty, z różowo-białymi kwiatami. Papież skorzystał z przygotowanego klęcznika, chwilę modlił się w ciszy. Obok, lekko wsparty na lasce, stał zatopiony w modlitwie jego brat Georg. W wizycie na cmentarzu papieżowi towarzyszył jego były sekretarz i przyjaciel, bp Joseph Clemens.

Od grobu wszyscy razem przeszli na kilka minut do parafialnego kościoła św. Józefa, przy którym znajduje się cmentarz. Jako profesor uniwersytetu ratyzbońskiego ks. Joseph Ratzinger odprawiał tu codziennie o godz. 7.00 rano Mszę św.

Następnie Ojciec Święty pojechał do pobliskiego Pentlingu, gdzie na willowym osiedlu spędził kilka godzin w swoim domu przy ulicy Bergstrasse 6. Przed wjazdem do garażu widnieją: papieski herb, jedna tabliczka z napisem: "Mieszkanie papieża Benedykta XVI" i druga: "Mieszkaniec Pentling od 1969 r. Honorowy obywatel". W pomalowanym na biało dwupiętrowym domu, który ks. prof. Joseph Ratzinger wybudował w latach sześćdziesiątych, Benedykt XVI jest wciąż na stałe zameldowany. Mieszkał tutaj wraz z siostrą Marią od 1969 r. do 1977 r., kiedy był profesorem teologii dogmatycznej na uniwersytecie w Ratyzbonie. W swojej autobiografii "Moje życie" napisał: "Miałem możliwość wybudowania małego domu z ogrodem, który stał się dla mojej siostry i dla mnie prawdziwym domem rodzinnym, w którym też często zatrzymywał się mój brat". Po nominacji na arcybiskupa Monachium-Fryzyngi, a później gdy został prefektem Kongregacji Nauki Wiary, przyjeżdżał do niego kilka razy w roku. Ostatni raz przebywał tu na kilka tygodni przed konklawe.

Na nocleg Ojciec Święty wrócił do Wyższego Seminarium Duchownego św. Wolfganga.