Włosi krytykują polskich biskupów

Rzeczpospolita/a.

publikacja 02.06.2006 10:09

Znany włoski watykanista zarzuca polskiemu episkopatowi, że "nie uwrażliwił papieża na konieczność potępienia antysemityzmu" - podaje Rzeczpospolita.

Włoskie media określiły środowe sprawozdanie papieża z pielgrzymki do Polski podczas audiencji generalnej jako zmianę kursu, korektę lub uzupełnienie wystąpienia z Auschwitz. Benedykt XVI mówił w środę o Hitlerze, sześciu milionach żydowskich ofiar nazizmu i potępił antysemityzm. Zdaniem krytyków źle się stało, że tych elementów zabrakło w papieskim wystąpieniu w obozie śmierci.

"Corriere della Sera" uważa, że papież odpowiedział podczas audiencji na zarzuty światowych mediów i środowisk żydowskich. Zdaniem gazety "La Stampa" Benedykt XVI starał się oczyścić teren przed planowaną na przyszły rok wizytą w Ziemi Świętej.

Natomiast watykanista gazety "La Repubblica" Marco Politi napisał, że Benedykt XVI wykonał woltę i zrobił erratę pod wpływem opinii publicznej, a wbrew oficjalnym mediom katolickim. Sugeruje przy okazji, że winę za rzekome papieskie błędy w Auschwitz ponosi polski episkopat, który przed pielgrzymką "nie uwrażliwił papieża na konieczność potępienia antysemityzmu".

Trudno zrozumieć, dlaczego miałby to czynić akurat polski episkopat, skoro papież jest Niemcem, który sam przeżył wojnę, a w dodatku ma własny sekretariat stanu.

- Polski episkopat nie miał żadnego wpływu na kształt przemówienia Ojca Świętego w Birkenau. Ten punkt wizyty był osobistym pomysłem papieża, który wprowadził go do planu pielgrzymki zaproponowanego przez polski episkopat. Również tekst przemówienia, o czym kilkakrotnie mówił Joaquin Navarro-Valls, dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej, od początku do końca był autorstwa Ojca Świętego. Nie był konsultowany z polskim episkopatem - powiedział "Rz" Marcin Przeciszewski, prezes KAI i współorganizator medialnej obsługi pielgrzymki Benedykta XVI.

Podkreślił on, że polscy biskupi zapoznali się z tekstem dopiero w momencie, kiedy Benedykt XVI go wygłosił.

- Teza, że brak wspomnienia o współczesnym antysemityzmie to wynik nacisków polskiego episkopatu jest zupełnie bezpodstawna. Co więcej było kilka dokumentów episkopatu, w którym antysemityzm został wyraźnie potępiony. Pogląd Marco Politiego jest odbiciem utartych schematów, niekorzystnych dla polskiego Kościoła i episkopatu - uważa Przeciszewski.

Niestety obraz Polski wyłaniający się z włoskich komentarzy poświęconych papieskiej pielgrzymce jest wyjątkowo niekorzystny. Ich bohaterami są antysemityzm, Radio Maryja, Roman Giertych i nacjonalista, który zaatakował rabina Michaela Schudricha. Można również odnieść wrażenie, że papież pojechał do Auschwitz, a nie do Polski.

Po papieskim przemówieniu w Auschwitz komunistyczna "L'Unita" zatytułowała swój tekst "Papież rewizjonista", a lewicowa "La Repubblica" pisała o "przemilczeniach Ratzingera". Inne media przytaczały negatywne oceny prasy amerykańskiej i środowisk żydowskich. Teraz z kolei czytamy o zmianie kursu.