Papież na placu Piłdsudskiego w Warszawie (podsumowanie)

KAI

publikacja 26.05.2006 14:34

Przed relatywizmem i selektywną lekturą Biblii przestrzegł Benedykt XVI podczas Mszy św. sprawowanej na Placu Piłsudskiego w Warszawie.

Mimo padającego deszczu, w Eucharystii uczestniczyło ponad 300 tys. osób.

Obecni byli przedstawiciele władz państwowych z Lechem Kaczyńskim na czele oraz członkowie rządu z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem.

Benedykt XVI przyjechał na Plac Piłsudskiego w oszklonym papamobile. Wzdłuż trasy z nuncjatury apostolskiej, gdzie Papież nocował, ustawili się warszawiacy, by pozdrawiać Ojca Świętego. Nie rozproszył ich nawet rzęsiście padający deszcz. Benedykt XVI przejechał między sektorami na placu, by jak największa liczba wiernych mogła go zobaczyć. Z chwilą przybycia Papieża na plac rozdzwoniły się dzwony stołecznych kościołów.

Msza św. rozpoczęła się w deszczu o godz. 9.30. Koncelebrowało ją m.in. ok. 120 biskupów z kraju i zagranicy. Kapłani ubrani byli w szaty liturgiczne w kolorze czerwonym. Eucharystia sprawowana była w języku polskim i łacińskim. Wierni otrzymali specjalne książeczki z tekstem łacińskim, by każdy mógł włączyć się w modlitwę. Papież rozpoczął Mszę św. po polsku.

Na początku liturgii Benedykta XVI powitał Prymas Polski, kard. Józef Glemp. - Ojcze Święty, chcemy stawać się głosicielami Ewangelii! - zapewniał. Nawiązując do jednego z tytułów określających papieża - "Summus Pontifex" - kard. Glemp podkreślił, że pontifex to ten, "który buduje mosty i łączy rzeczy odległe od siebie lub rozmieszczone na różnych poziomach". Kontynuując metaforę z mostami, wskazał na trzy duchowe mosty, które - jak podkreślił - "wymagają rzetelnego remontu". Pierwszy z nich to most, który rozciąga się między ziemią i niebem, to droga do świętości. Tym mostem szli: Matka Teresa, ojciec Maksymilian Kolbe, siostra Faustyna i Jan Paweł II. Drugim duchowym mostem, na jaki wskazał, jest przejście z "teraz" do bliskiego i dalszego "jutra". Na tej drodze "zmieniamy oblicze ziemi". Trzeci duchowy most prowadzi od człowieka do człowieka i choć ten "dystans wydaje się krótki i łatwy", to jednak "jest na nim wiele przeszkód i dziur" - mówił kard. Glemp.

Homilię Benedykt XVI wygłosił w języku polskim i włoskim. Polskie tłumaczenie włoskich fragmentów czytał bp Piotr Libera, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski.

Zasadniczą część swej homilii Ojciec Święty poświęcił rozważaniu hasła pielgrzymki: "Trwajcie mocni w wierze!". Podkreślił, że na wiarę składają się trzy wymiary: wyznawanie Bożej prawdy, całkowite poświęcenie się Jezusowi w miłości oraz życie według przykazań Bożych. Wiara rodzi się ze słuchania słów Chrystusa, które przekazali Apostołowie oraz ich następcy, aż do naszych czasów. Przypomniał, że "wielu głosicieli Ewangelii oddało życie za wierność prawdzie słowa Chrystusa". Z troski o prawdę ukształtowała się Tradycja Kościoła.

"Podobnie jak było w minionych wiekach, i dziś są osoby lub środowiska, które, odchodząc od tej Tradycji, chciałyby zafałszować słowo Chrystusa i usunąć z Ewangelii prawdy, według nich, zbyt niewygodne dla współczesnego człowieka" - mówił Papież.