Modlitwa za ofiary tragedii przy grobie Jana Pawła II

Beata Zajączkowska (Radio Watykańskie)/a.

publikacja 02.02.2006 13:56

Za ofiary chorzowskiej tragedii modlono się w lutego rano w Watykanie.

Mszy przewodniczył pochodzący ze Śląska ks. Arkadiusz Nocoń, z watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Podkreślił on, że modlitwa przy grobie Jana Pawła za ofiary tragedii, była obowiązkiem przebywających w Rzymie Polaków. Dzisiejsza data jest symboliczna. Dokładnie 10 miesięcy temu do Domu Ojca odchodził Jan Paweł II.

Na Mszy w Grotach Watykańskich dawno nie było takich tłumów. Wzruszeni Polacy szczelnie wypełnili całą kryptę. Eucharystię koncelebrowało ponad 70 kapłanów. Byli wśród nich księża pracujący w Watykanie oraz studiujący w Rzymie. W liturgii uczestniczyła ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanna Suchocka. Licznie przybyły siostry zakonne, było także wielu pielgrzymów ze Śląska, których wiadomość o tragedii zastała już we Włoszech.

We wprowadzeniu do Mszy ks. Nocoń podkreślił, że modlitwa u grobu Jana Pawła II nie jest przypadkiem. - Czynimy to właśnie w tym miejscu, ponieważ głęboko wierzymy, że wstawiennictwo Sługi Bożego Jana Pawła II, który dokładnie w tym czasie rok temu, uczył nas Ewangelii cierpienia i umierania, który sam był ranny, a w młodości doświadczył śmierci swoich najbliższych, uprosi szczęście wieczne dla zmarłych i pomoc dla tych, którzy z krzyżem cierpienia i samotności będą musieli zmagać się przez całe swoje życie. Ks. Nocoń nawiązał do słów wypowiedzianych przez Jana Pawła II podczas jednej ze środowych audiencji. Kiedy omawiał Chrystusową przypowieść o bogaczu i Łazarzu powiedział do Polaków: „podobnie jak te psy które przychodziły lizać rany Łazarza, tak samo ja, jako Papież chcę być jak ten pies, który liże rany mojego narodu”. Trudno o bardziej wymowny przykład tego, jakie miejsce zajmowała Polska i Polacy w sercu Jana Pawła II – mówił ks. Nocoń. Wyraził zarazem nadzieję, że „wstawiennictwo Papieża będzie balsamem na tę najświeższą ranę naszego narodu, ranę spowodowaną śmiercią ponad 60 osób, ogromem cierpienia, krwi i łez”.

Podkreślił to też w kazaniu ks. Ryszard Selejdak z Kongregacji Wychowania Katolickiego mówiąc: „Niech ta Msza św., którą sprawujemy w tym szczególnym miejscu na świecie, jedynym miejscu na świecie, w podziemiach bazyliki św. Piotra, u grobu Księcia Apostołów i u grobu naszego wielkiego rodaka, Ojca Świętego Jana Pawła II, niech te nasze modlitwy, niech ta nasza zaduma i refleksja będą wyrazem naszej solidarności z tymi wszystkimi, którzy w tych dniach opłakują ofiary tej straszliwej tragedii w naszej ojczyźnie, a zwłaszcza na Śląsku”.

W modlitwie wiernych proszono za ofiary tragedii w Katowicach, „niech ze snu śmierci obudzą się tam gdzie śmierć jest pokonana przez miłość Chrystusa, która wszystko zwycięża”. Modlono się także za „pogrążone w bólu rodziny ofiar tragedii, aby w Chrystusie ukrzyżowanym znalazły ukojenie, a u ludzi braterską pomoc”.

- To była modlitwa serca, tutaj trzeba było przyjść – mówił po Eucharystii ks. Konrad Krajewski, ceremoniarz papieski. Podkreślił, że przebywający w Rzymie Polacy „przyszli do grobu Jana Pawła II w imieniu tych wszystkich, którzy tu przyjść nie mogą, a chcieliby wypłakać się przy Ojcu Świętym”. Ks. Krajewski, który był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II podkreślił, że „Papież płakał, cierpiał i nie wstydził się tego cierpienia, uczył nas wszystkich cierpieć i dlatego to jest chyba najlepsze miejsce gdzie należy zapłakać i powiedzieć: Panie Boże czemu właśnie tak?” Ks. Krajewski wskazał, że tragedia jaką przeżywamy „przypomina, że każdy z nas musi się przygotować na śmierć, która niezależnie od tego ile mamy lat zawsze przychodzi jak złodziej. - Byłem przy śmierci Jana Pawła II. Ona nas zaskoczyła, mimo, że byliśmy na nią przygotowani. Jan Paweł II był na nią gotowy – mówił po liturgii za ofiary chorzowskiej tragedii ks. Krajewski. Podkreślił, że podczas Mszy w Grotach Watykańskich modlono się za wszystkich, którzy opłakują swych zmarłych, a jednocześnie „za tych wszystkich, którzy odeszli, aby spotkali się z Janem Pawłem II właśnie tam, gdzie miłość wszystko zwycięża”.

Na zakończenie Eucharystii ks. Arkadiusz Nocoń przekazał wiernym słowa podziękowania ze tę szczególną modlitwę przekazane przez metropolitę katowickiego abp. Damiana Zimonia.