Ks. Koprowski: Spójrzmy głębiej

Rzeczpospolita/a.

publikacja 18.01.2006 15:27

Wizyta skoncentruje się na kilku miejscach. Mało będzie dużych spotkań publicznych, ale będą one dobrze przygotowane - tak pielgrzymke Benedykta XVI do Polski zapowiada w wywiadzie dla rzeczpospolitej ks. Andrzej Koprowski.

Rz: Delegacja watykańska obejrzała wiele miejsc. Gdyby papież miał je wszystkie odwiedzić, pielgrzymka musiałaby trwać pewnie dwa razy dłużej.

Ks. Andrzej Koprowski: - To prawda. Organizatorzy, być może naciskani przez swoje lokalne środowiska, chcieliby bardzo dodać spotkanie z taką albo inną grupą. To nie leży w mentalności Benedykta XVI, który uważa, że trzeba pogłębiać treści, a nie rozszerzać program. Dlatego wizyta skoncentruje się na kilku miejscach. Mało będzie dużych spotkań publicznych, ale będą one dobrze przygotowane.

- To kolejna różnica stylów obu papieży.

- Jan Paweł II był prawdziwym ojcem. Benedykt XVI jest bardziej duszpasterzem - profesorem, ale szczerym, autentycznym, i tym przyciąga ludzi. Musimy pamiętać, że Ojciec Święty ma 79 lat. Nie możemy traktować go jak Jana Pawła II, który gdy rozpoczynał pontyfikat, miał 58 lat.

- Jan Paweł II przyzwyczaił nas nie tylko do długich, intensywnych pielgrzymek, ale i tego, że one nas jednoczyły, a z czasem stawały się też świętem. Czy uda się to uczynić nowemu papieżowi?

- W czasie wszystkich wizyt Jana Pawła II doświadczaliśmy wspólnoty, poczucia bycia razem, które potem było konfrontowane z rzeczywistością. Myślę, że i teraz w społeczeństwie istnieje ogromna potrzeba wspólnoty. Byłem w Polsce w październiku, w czasie Dnia Papieskiego, i w styczniu, kiedy grała orkiestra Owsiaka, a ludzie chodzili z serduszkami umieszczonymi w widocznych miejscach. I wtedy, i teraz odczuwam tę samą tęsknotę za dobrem, za byciem razem wbrew politycznym podziałom.

- Głód wspólnoty pokazały też wydarzenia kwietniowe związane ze śmiercią i pogrzebem Jana Pawła II.

- Nie tylko w polskim społeczeństwie papież stał się pewnym punktem odniesienia, zwłaszcza dla młodych ludzi. Liczba uczestników środowych audiencji w Watykanie w ostatnim roku wzrosła dwukrotnie, mimo że Benedykt XVI nie jest medialny. Obserwuję w Rzymie ogromną liczbę Polaków -przyjeżdżają nie tylko do grobu Jana Pawła II, ale zostają na audiencji i żywo reagują na każde słowo Benedykta XVI, nie tylko wypowiedziane po polsku. Widać, że Jan Paweł II wyniósł bardzo wysoko autorytet moralny papiestwa i uruchomił pewien dynamizm duchowo-kulturowy, który narasta.

- Myśli ksiądz, że to jest powodem tak olbrzymiego zainteresowania Polaków pielgrzymką Benedykta XVI ?

- Oczywiście. Dlatego ważne, żeby do tej pielgrzymki właściwie przygotowali się organizatorzy, media, i wszyscy Polacy.

- W jaki sposób?

- Powinniśmy spojrzeć na nią głębiej. Nie poprzez pryzmat przewodnika turystycznego, czyli miejsc, które papież odwiedzi. Chodzi o głębszą refleksję nad swoimi problemami, nad ich postrzeganiem. Wizyta Ojca Świętego za każdym razem jest ważnym i ciekawym zetknięciem problemów społeczeństwa i Kościoła w Polsce z powszechnością Kościoła reprezentowaną przez papieża.

- Co Benedykt XVI może powiedzieć Polakom?

- To trudne pytanie. Na pewno będzie mówił o pogłębieniu wiary - nie w sposób sloganowy, tylko konkretny. Będzie mówił o Kościele, że jest powszechny - bo to ciągle podkreśla - czyli taki, który stara się skupić wokół ewangelii ludzi różnego pochodzenia, przekonań i kultur. W czasie wizyty biskupów ad limina apostolorum papież podjął też temat autonomii Kościoła i państwa. Myślę, że będzie tokontynuował w czasie pielgrzymki. W tej chwili zaczyna się bowiem w Polsce swoista gonitwa - politycy i partie chcą się schronić za plecami jakiegoś biskupa albo po nich wdrapać. A przecież nie o to chodzi. Powinni myśleć o całym społeczeństwie, o dobru wspólnym.

- Redakcja "Rzeczpospolitej" prowadzi akcję "Przeciw kłamstwu", która ma zwrócić uwagę, by mówić o obozie zagłady w Auschwitz, a nie w Oświęcimiu. Jak będzie nazywana ta część pielgrzymki w oficjalnym programie papieskim?

- Nie mam pojęcia.

Rozmawiała Ewa K. Czaczkowska

Program jeszcze nieoficjalny

Jak dokładnie będzie wyglądała wizyta Benedykta XVI w Polsce, dowiemy się zapewne nie wcześniej niż w marcu. Po odwiedzeniu przez delegację watykańską miejsc proponowanych przez stronę polską, wnioski przedstawiono papieżowi. W tej chwili w Watykanie trwa opracowywanie szczegółów programu.

Pielgrzymka najprawdopodobniej potrwa cztery dni; rozpocznie się 25, a zakończy 28 maja. Benedykt XVI odwiedzi pięć miast. Podróż rozpocznie w Warszawie, potem odwiedzi Częstochowę, Kraków, Wadowice i Oświęcim. Nie wiadomo, czy na trasie znajdzie się Kalwaria Zebrzydowska. Papież odprawi dwie duże msze dla pielgrzymów: w Warszawie na placu Piłsudskiego i na krakowskich Błoniach. W cerkwi prawosławnej w Warszawie spotka się prawdopodobnie z przedstawicielami innych wyznań.

Na Wawelu papież odprawi mszę w krypcie św. Leonarda, gdzie swoją mszę prymicyjną sprawował ks. Karol Wojtyła. Na pewno odwiedzi sanktuarium w Łagiewnikach. Tam spotka się z młodzieżą i ludźmi chorymi. Benedykt XVI chce również odwiedzić dawny obóz koncentracyjny Auschwitz.