Papieskie wakacje: "Ora et labora"... i fortepian

Beata Zajączkowska/a.

publikacja 14.07.2005 12:58

Benedykt XVI na razie nie chodzi na wycieczki w góry. Od przyjazdu w poniedziałek do Doliny Aosty Papież ani razu nie pokazał się publicznie.

Jak donoszą włoskie media osobisty sekretarz Ojca Świętego ks. Georg Gaenswein miał powiedzieć władzom kościelnym Aosty, że Benedykt XVI nie zamierza często pokazywać się publicznie i że czas będzie głównie spędzał na modlitwie oraz lekturze.

Benedykt XVI zamieszkał w tym samym domu, w którym kilkakrotnie spądzał wakacje Jan Paweł II. Nie wprowadzono w nim żadnych zmian. Jedyną nowością jest przywieziony specjalnie dla Papieża-melomana fortepian. Papieżowi towarzyszy jego osobisty sekretarz, kamerdyner Angelo Gugel oraz dwie świeckie osoby zajmujące się gospodarstwem.

Alpejski Watykan leży na wysokości blisko 1400 npm. i otoczony jest sosnowo–modrzewiowym lasem, po którym codziennie spaceruje Benedykt XVI. Z papieskiej rezydencji rozciąga się wspaniały widok na ośnieżony masyw Mont Blanc. Piętrowy domek z kamienia i drewna, kryty łupkową dachówką wzniesiono specjalnie dla Jana Pawła II sześć lat temu. Na pierwszym piętrze obok papieskiej sypialni i pokoju do pracy znajduje się pokój sekretarza oraz niewielka kaplica. Parter zajmuje kuchnia, jadalnia z meblami z wikliny oraz trzy skromne pokoje gościnne. Papieska ochrona mieszka w leżącym nieopodal domu księży salezjanów.

W czasie wakacji w Dolnie Aosty Benedykt XVI dwukrotnie spotka się z wiernymi. W niedziele 17 i 24 lipca odmówi z nimi modlitwę Anioł Pański. Alepejskie wakacje Papieża zakończą się 28 lipca, kiedy to przeniesie się do swej letniej rezydencji w Castel Gandolfo.