Benedykt XVI: Chcę głosić Ewangelię na całym świecie

KAI

publikacja 26.04.2005 09:39

Pragnienie podróżowania po świecie, aby głosić wszystkim Ewangelię - wyraził Benedykt XVI w czasie dzisiejszej popołudniowej wizyty w Bazylice św. Pawła za Murami. (cały tekst)

Należała ona do ceremonii składających się na inaugurację jego pontyfikatu. Na początku Papież odczytał fragment Listu do Rzymian św. Pawła, kończący się słowami: "Przeto, co do mnie, gotów jestem głosić Ewangelię i wam, mieszkańcom Rzymu". Potem modlił się przy grobie Apostoła Narodów, znajdującym się pod głównym ołtarzem bazyliki.

Publikujemy cały tekst homilii:

Księża Kardynałowie, czcigodni Bracia w Biskupstwie i w Kapłaństwie,

Drodzy Bracia i Siostry w Panu!

Dziękuję Bogu, że na początku mojej posługi Następcy Piotra pozwala mi zatrzymać się na modlitwie przy grobie apostoła Pawła. Jest to dla mnie upragniona pielgrzymka, wyraz wiary, jaki składam w imieniu własnym, ale także w imieniu umiłowanej diecezji Rzymu, której Biskupem i Pasterzem Pan mnie ustanowił, a także Kościoła powszechnego, zawierzonego mej pasterskiej trosce. Pielgrzymka, by tak rzec, do korzeni misji, tej misji, którą zmartwychwstały Chrystus powierzył Piotrowi, Apostołom, a w sposób wyjątkowy także Pawłowi, każąc mu głosić Ewangelię narodom, aż do przybycia do tego miasta, gdzie po długim przepowiadaniu Królestwa Bożego (Dz 28, 31), dał krwią najwyższe świadectwo swemu Panu, który go «zdobył» (Fil 3,12) i posłał".

Zanim jeszcze Opatrzność Boża przywiodła go do Rzymu, Apostoł napisał do chrześcijan tego miasta, stolicy Cesarstwa, swój najważniejszy, z punktu widzenia doktryny List. Odczytaliśmy przed chwilą jego początek, treściwą preambułę, w której pozdrawia wspólnotę rzymską, przedstawiając się jako "sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł" (Rz 1,1). Nieco dalej zaś dodaje: "Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze" (Rz 1,5).

Drodzy przyjaciele, jako Następca Piotra jestem tutaj, aby ożywić w wierze tę "łaskę apostolatu", ponieważ Bóg, zgodnie z innym wyrażeniem Apostoła narodów, powierzył mi "troskę o wszystkie Kościoły" (2 Kor 11,28). Mamy przed oczyma przykład mego umiłowanego i czcigodnego poprzednika Jana Pawła II, papieża misjonarza, którego intensywna działalność, o której świadczy ponad sto podróży apostolskich poza granicami Włoch, jest prawdziwie niezrównana. Co popychało go do podobnego dynamizmu, jeżeli nie ta sama miłość Chrystusa, która przemieniła życie św. Pawła (por. 2 Kor 5,14)

Oby Pan podsycił także we mnie podobną miłość, ażebym nie zaznał spokoju w obliczu pilnej potrzeby przepowiadania Ewangelii w dzisiejszym świecie. Sobór Watykański II poświęcił działalności misyjnej dekret zatytułowany właśnie "Ad gentes", który przypomina, jak «Apostołowie idąc w ślady Chrystusa głosili słowo prawdy i rodzili Kościoły» (S. Aug., Enarr. in Ps. 44,23: PL 36,508)' i że "zadaniem ich następców jest nieustannie prowadzić to dzieło, aby "nauka Boża się szerzyła i była wysławiana" (2 Ts 3,1) i aby Królestwo Boże na całym świecie głoszono i zakładano" (n. 1).

Na początku trzeciego tysiąclecia Kościół odczuwa z odnowionym zapałem, że nakaz misyjny Chrystusa jest aktualny jak nigdy. Wieli Jubileusz roku 2000 przywiódł go do tego, aby "wyruszyć na nowo od Chrystusa", kontemplowanego na modlitwie, ażeby światło Jego prawdy promieniowało na wszystkich ludzi, nade wszystko poprzez świadectwo świętości. Chciałbym przypomnieć tutaj motto, jakie święty Benedykt umieścił w swej Regule, wzywając swoich mnichów, ażeby "niczego absolutnie nie stawiać przed miłością Chrystusa" (rozdz. 4). W istocie powołanie na drodze do Damaszku przywiodło Pawła właśnie do tego: do uczynienia z Chrystusa centrum swego życia, pozostawiając wszystko dla wzniosłości poznania Go i Jego tajemnicy miłości i zobowiązania się z kolei do głoszenia go wszystkim, szczególnie poganom, "ku chwale Jego imienia" (Rz 1,5). Miłość do Chrystusa przywiodła go do głoszenia Ewangelii nie tylko słowem, ale i samym życiem, coraz bardziej upodobnionym do życia Pana. W końcu Paweł głosił Chrystusa męczeństwem, a jego krew, wraz z krwią Piotra oraz wielu innych świadków Ewangelii, nasączyła tę ziemię i uczyniła płodnym Kościół Rzymu, który przewodzi w powszechnej wspólnocie jedności miłości (por. s. Ignazio Ant., Ad Rom., Inscr.: Funk, I, 252).

Wiek XX był czasem męczeństwa. Ukazał to wyraźnie Papież Jan Paweł II, który zalecił Kościołowi "uaktualnienie Martyrlogium" oraz kanonizował i beatyfikował licznych męczenników najnowszej historii. Jeżeli zatem krew męczenników jest ziarnem nowych chrześcijan, na początku trzeciego tysiąclecia mamy prawo spodziewać się odnowionego rozkwitu Kościoła, tam zwłaszcza, gdzie najbardziej wycierpiał on za wiarę i za świadectwo
Ewangelii.

Życzenie to zawierzamy wstawiennictwu świętego Pawła. Oby wyjednał Kościołowi Rzymu, a w szczególności jego Biskupowi, oraz całemu Ludowi Bożemu, radość głoszenia wszystkim i dawania świadectwa Dobrej Nowinie Chrystusa Zbawiciela.