Pierwsza Msza: Mój wybór jest łaską

Rzeczpospolita/PAP/Radio Watykańskie/a.

publikacja 20.04.2005 10:30

Po raz pierwszy w dziejach Kościoła telewizja transmitowała Mszę św., którą nowy papież Benedykt XVI odprawia dla Kolegium Kardynalskiego w Kaplicy Sykstyńskiej. (foto)

Msza odprawiana była w całości po łacinie. Po odczytaniu Ewangelii nowy Papież nie wygłosił homilii, lecz wszyscy zgromadzeni przez długą chwilę trwali w ciszy.

W trakcie transmisji telewizja RAI poinformowała, że już zostały zdjęte pieczęcie z papieskiego apartamentu w Pałacu Apostolskim. Mieszkanie zostanie odnowione zanim wprowadzi się tam nowy lokator - donosi korespondentka PAP.

Mimo że pierwsza Msza nowego Ojca świętego po raz pierwszy była dostępna w telewizji, żadna z polskich stacji telewizyjnych nie zdecydowała się jej transmitować. Nie przekazują jej również polskie rozgłośnie radiowe.

Telewizja Watykańska transmitowała Mszę również w internecie.

Wśród uczestników pierwszej Mszy św. nowego Papieża można było dostrzec m. in. abpa Stanisława Dziwisza.

Zapowiadane wcześniej wystąpienie po łacinie Benedykt XVI wygłosił przed końcowym błogosławieństwem. Zostało przyjęte oklaskami. Nowy Papież wielokrotnie przywoływał w nim swego poprzednika Jana Pawła II.



Wybór na papieża uważa Benedykt XVI za łaskę, którą wyjednał mu "czcigodny poprzednik Jan Paweł II". W przesłaniu wygłoszonym na zakończenie pierwszej Mszy św. jako papieża odprawionej w Kaplicy Sykstyńskiej następca św. Piotra powiedział: "Zdaje mi się, że czuję jego silną dłoń ściskającą moją, zdaje mi się, że widzę jego śmiejące się oczy i słyszę jego słowa, skierowane w tym momencie szczególnie do mnie: Nie lękaj się!".

"W godzinie śmierci Jan Paweł II ukoronował swój długi i owocny pontyfikat,
utwierdzając w wierze lud chrześcijański, gromadząc wokół siebie całą
rodzinę ludzką, która poczuła się bardziej zjednoczona" - powiedział Benedykt XVI.

Papież powiedział, że wybór na następcę świętego Piotra przekroczył jego oczekiwania. Wyraził przy tym wiarę w Bożą moc, która wesprze jego słabe ramiona w kierowaniu Kościołem. "Tobie, Boże zaufałem" - dodał Benedykt XVI, podkreślając, że ma przed oczyma testament Jana Pawła II. "Jan Paweł II pozostawił Kościół bardziej śmiały, bardziej wolny, młodszy. Kościół, który zgodnie z jego nauczaniem i przykładem, że spokojem patrzy w przeszłość i nie obawia się przyszłości" - mówił nowy Papież.

Benedykt XVI przypomniał, że w Roku Eucharystii szczególnie uroczyście obchodzone będzie Boże Ciało. Eucharystia będzie stanowiła także centrum Światowych Dni Młodzieży w Kolonii w sierpniu, a w październiku zgromadzenia synodu biskupów.

Benedykt XVI zapowiedział, że będzie pracował na rzecz odbudowy jedności chrześcijan.

Papież powiedział, że dialog teologiczny jest niezbędny, ale, podkreslił, podstawę prawdziwego ekumenizmu stanowi nawrócenie. Benedykt XVI zapowiedział, że będzie kontynuował dialog z innymi religiami. Zwracając się do księży, papież powiedział, że ich szczególną rolą jest codzienne sprawowanie Eucharystii. Benedykt XVI oświadczył, że będzie się starał o utrzymanie pokoju w rodzinie ludzkiej i obronę godności człowieka.

Papież podkreślił, że śmierć, jego poprzednika, Jana Pawła II, poruszyła cały świat. Wielu ludzi poczuło się opuszczonymi, ale jednocześnie doświadczyli siły Boga i poczucia wspólnoty podczas uroczystości pogrzebowych papieża.

Benedykt XVI wyraził przekonanie, że kardynałowie i biskupi będą mu towarzyszyć i wspierać radą w pełnieniu jego posługi i misji ewangelizacji świata. Papież przypomniał, że w tym roku przypada 40 rocznica zakończenia Soboru Watykańskiego Drugiego. Benedykt XVI potwierdził, że uda się w sierpniu na Światowe Dni Młodzieży do Kolonii dodając, że będzie to dla niego zaszczytem. Podkreślił, że młodzież jest nadzieją Kościoła i ludzkości. Na zakończenie homilii papież udzielił specjalnego błogosławieństwa tym, którzy oglądali ją w telewizji. Po raz pierwszy w dziejach Kościoła, pierwsza msza nowego papieża była transmitowana.

Papież ogłosił, że weźmie udział w Światowym Dniu Młodzieży, mającym odbyć się w tym roku w sierpniu w Kolonii, w Niemczech.

Po końcowym błogosławieństwie i modlitwie Regina coeli w Kaplicy Sykstyńskiej rozległy się dźwięki "Alleluja" Heandla.

Przemówienie wygłoszone przez Ojca świętego Benedykta XVI podczas pierwszej Mszy św. po wyborze odprawionej w Kaplicy Sykstyńskiej w środę, 20 kwietnia 2005 r.



(Tekst oryginalny)

Venerabiles Fratres Nostri,
dilectissimi Fratres ac Sorores in Christo,
vos universi homines bonae voluntatis!

1. Gratia copiosa et pax vobis! (cfr 1 Pt 1,2). Duo animum Nostrum discordes sensus hoc tempore una simul subeunt. Nam ex una parte humano turbamento perfundimur et impares Nos sentimus officio hesterno die Nobis commisso, Successoribus scilicet Petri Apostoli hac in Romana Sede, coram universali Ecclesia. Ex altera autem parte magnopere animum gratum esse Deo patefaciendum animadvertimus, qui - sicut in sacra liturgia canimus - gregem suum non deserit sed eundem per temporum vices ducit, iis agentibus quos ipse Filii sui vicarios elegit constituitque pastores (cfr Praefatio I de Apostolis).
Dilectissimi, intimus animi grati sensus propter divinae misericordiae donum in corde Nostro praeter omnia antistat. Et id arbitramur gratiam esse peculiarem, quam Decessor Noster, recolendae memoriae, Ioannes Paulus Secundus Nobis tribuit. Eius videmur firmam persentire manum, quae Nostram perstringit; subridentes Nobis videmur eius oculos contueri eiusque verba audire, Nobis peculiari hoc momento destinata: “Noli timere!”.
Summi Pontificis Ioannis Pauli Secundi obitus, et subsequentes dies, pro Ecclesia mundoque insigne fuerunt gratiae tempus. Magnus dolor ob eius excessum et vacui sensus in omnibus relictus Christi resuscitati opera extenuantur, quae per concordem fidei, amoris et spiritalis solidarietatis effusionem, exsequiarum sollemnium attingentis fastigium, diuturno hoc tempore est patefacta.
Id quidem dicere possumus: Ioannis Pauli Secundi funus experientia fuit revera unica ubi quodammodo potentiae Dei percepta est per ipsius Ecclesiam quae cunctos populos magnam familiam efficere vult, per coniungentem virtutem Veritatis atque Amoris (cfr Lumen Gentium, 1). Mortis hora, suo Magistro Dominoque figuratus, Ioannes Paulus Secundus suum diuturnum frugiferumque Pontificatum extulit, in fide christianum populum confirmans, eundem circum se congregans atque efficiens ut universa hominum familia coniunctiorem se esse sentiret.
Nonne hac testificatione Nos sustentari sentimus? Nonne incitamentum, quod ex eventu hoc manat, animadvertimus?

2. Omnem Nostram praeveniens exspectationem, Providentia divina per Venerabilium Patrum Cardinalium suffragia Nos, ut huic magno Pontifici succederemus, vocavit. Hoc tempore mentem Nostram ad id convertimus quod abhinc duo milia annorum in partibus accidit Caesareae Philippi. Petri verba audire videmur: “Tu es Christus, Filius Dei vivi” itemque Domini sollemnem confirmationem: “Tu es Petrus, et super hanc petram aedificabo Ecclesiam meam ... Tibi dabo claves regni caelorum” (Mt 16, 15-19).

Tu es Christus! Tu es Petrus! Eandem evangelicam scaenam rursus experiri videmur; Nos Petri Successores, trepidantes Galilaeae piscatoris trepidantia verba iteramus atque intima quadam animi affectione roborantem divini Magistri promissionem rursus audimus. Si permagnum est muneris onus, quod debilibus umeris Nostris imponitur, procul dubio immensa est divina potentia qua inniti possumus: “Tu es Petrus et super hanc petram aedificabo Ecclesiam meam” (Mt 16,18). Romae Episcopum Nos eligens, suum Vicarium Nos voluit Dominus, “petram” Nos voluit, in qua securi omnes sistere possint. Eum nimirum rogamus ut Nostrarum virium egestati subveniat, ut animosi simus et fideles eius gregis Pastores, usque Spiritui inspiranti obsequentes.
Hoc peculiare ministerium sumus ingressuri, ministerium scilicet ‘petrinum’, universali Ecclesiae destinatum, humiliter Dei Providentiae manibus Nos permittentes. Ante omnia Christo Nostram totam fidentemque adhaesionem renovamus: “In Te, Domine, speravi; non confundar in aeternum!”.
Ex vobis, Venerabiles Cardinales Fratres, grato animo ob Nobis significatam fiduciam quaerimus ut Nos precatione necnon constanti, actuosa prudentique cooperatione sustentetis. Ab omnibus quoque in Episcopatu Fratribus flagitamus ut precatione et consilio Nobis adsint, ut Servus servorum Dei vere simus. Quemadmodum Petrus ceterique Apostoli Domini voluntate unum efformarunt Collegium apostolicum, eodem quidem modo Petri Successor et Episcopi, Apostolorum successores, - id Concilium firmiter confirmavit (cfr Lumen gentium, 22) -, inter se arte coniuncti esse debent. Collegialis haec communio, licet diversa sint munera officiaque Romani Pontificis et Episcoporum, Ecclesiae et unitati in fide omnium credentium inservit, unde maximam partem pendet in huius temporis mundo evangelizationis operae efficacitas. Hanc eandem semitam, in qua Venerabiles Decessores Nostri ambularunt, calcare quoque Nos volumus, universo mundo praesentiae vivae Christi de proclamatione tantummodo solliciti.

3. Nostros ante oculos Ioannis Pauli Secundi Pontificis potissimum obversatur testimonium. Animosiorem, liberiorem iunioremque Ecclesiam relinquit, Ecclesiam scilicet quandam quae, ad eiusdem doctrinam et exemplum, tranquille praeteritum tempus contuetur quaeque futurum aevum haud timet. Per Magnum Iubilaeum ea in novum est ingressa millennium gerens manibus suis Evangelium directum ad hodiernum orbem per iteratam lectionem magna cum auctoritate Concilii Vaticani Secundi. Iustissima quidem de causa Pontifex Ioannes Paulus Secundus Ecclesiae in Concilio illo demonstravit indicem seu ut dicitur quasi “nauticam pyxidem”, qua in vasto mari tertii millennii dirigeretur (cfr Litt. Ap. Novo millennio ineunte, 57-58). In suo spiritali quoque Testamento scripsit: “Persuasum mihi habeo advenientes homines diutius etiam quaedam sumpturos ex divitiis illis quas hoc Concilium saeculi vicesimi nobis est elargitum” (17.III.200).
Nos quoque propterea munus ingredientes quod est proprium Successoris Petri, firmam certamque voluntatem declarare volumus Concilii Vaticani Secundi continuandi exsecutionem, Praegredientibus Decessoribus Nostris, atque in fideli perpetuitate duorum milium annorum Ecclesiae traditionis. Hoc ipso anno conciliaris congressionis conclusae recoletur memoria anniversaria quadragesima (die octavo mensis Decembris anno millesimo nongentesimo sexagesimo quinto). Annorum decursu Concilii Documenta hodierni temporis haud amiserunt vim; immo eorum doctrina pro novis Ecclesiae praesentisque societatis globalizatae, ut aiunt, postulationibus admodum evadit apta.

4. Quadam cum significatione Noster Pontificatus incohatur, dum peculiarem Annum Eucharistiae dicatum vivit Ecclesia. Nonne provida in haec temporum convenientia indicium quoddam est percipiendum, quod ministerium notare debet cui sumus vocati? Eucharistia, vitae christianae cor ac Ecclesiae evangelizantis fons, necessario permanentem mediamque partem constituit et fontem petrini ministerii, Nobis commissi.
Eucharistia continenter Christum resuscitatum efficit praesentem, qui nobis pergit se tradere, nos vocans sui Corporis Sanguinisque ad mensam communicandam. Ex eius plena communione aliud quiddam Ecclesiae vitae oritur, communio videlicet in primis inter omnes Christifideles, nuntiandi Evangeliique testificandi munus, in omnes, potissimum in pauperes parvulosque, caritatis ardor.
Hoc anno idcirco singulari modo celebranda erit Sollemnitas Corporis Domini. Praeterea media pars Eucharistiae erit mense Augusto in Die Mundiali Iuventutis Coloniae et mense Octobri in Coetu Ordinario Synodi Episcoporum quae versabitur in argumento: “Eucharistia vitae ac missionis Ecclesiae fons et culmen”. Ab omnibus propterea rogamus ut proximis mensibus amorem pietatemque erga Iesum in Eucharistia multiplicent ac fortiter et luculenter fidem suam declarent in realem Domini praesentiam, imprimis per sollemnitatem et rectitudinem celebrationum.
Id peculiarem in modum a Sacedotibus postulamus, quibus nunc magnus Nostri animi affectus dirigitur. Sacerdotium quippe ministeriale in Cenaculo una cum Eucharistia enatum est, quemadmodum saepenumero confirmavit Decessor Noster Ioannes Paulus Secundus, veneratae memoriae. “Sacerdotalis exsistentia peculiari titulo «eucharistiam formam» habere debet”: sic in novissima Epistula in Feria V in Cena Domini scripsit (n.1). Ad id propositum multum confert ante omnia celebratio quotidie devota sacrificii eucharistici, quod est veluti centrum vitae ac missionis cuiusque sacerdotis.

5. Nutriti atque sustentati Eucharistia ipsa catholici necessario se impelli sentiunt ad plenam illam unitatem quam in Cenaculo Christus tam vehementer exoptavit. Petri itaque Successor se debere novit recipere hoc supremum Magistri Divini desiderium in se et quidem peculiari modo. Etenim officium illi est concreditum confirmandi fratres (cfr Lc 22,32).
Plena propterea conscientia ineunte ministerio suo intra Ecclesiam Romanam quam Petrus suo irrigavit sanguine, hodiernus ipsius Successor accipit tamquam primarium quoddam munus ut laboribus nihil parcens det operam restituendae plenae visibilique unitati omnium Christi discipulorum. Haec est eius voluntas, hoc ipsius etiam obstringens officium. Sibi enim conscius est, ut hoc obtineatur, non sufficere bonorum sensuum declarationes. Solida opera postulantur quae animos penetrent atque conscientias excitent, unumquemque ad illam interiorem conversionem permoventia quae est fundamentum omnium progresuum in oecumenismi via.
Pernecessarius est dialogus theologicus pariterque poscitur investigatio causarum historicarum in quibusdam consiliis iam pridem captis. Magis tamen urget illa “memoriae purgatio” totiens a Ioanne Paulo Secundo commemorata, quae sola homines disponere potest ad plenam Christi veritatem. Coram eo, Supremo videlicet Iudice omnium viventium, quisque nostrum sistere debet conscius se aliquando rationem reddere ei debere omnium quae fecerit et omiserit de permagno bono plenae et visibilis unitatis omnium eius discipulorum.

Hic Petri Successor illa interrogatione patitur se etiam in prima persona interpellari paratusque est ad ea omnia efficienda quae potuerit ut principalem oecumenismi causam promoveat. Decessorum suorum vestigiis ingressus plane provehere in animo habet omne inceptum quod opportunum videri possit ad consortium et consensum adiuvandum cum diversarum Ecclesiarum et Communitatum ecclesialium legatis. Ad eos immo vero etiam hac data opportunitate fervidissimam suam mittit in Christo unico Domino universorum salutationem.

6. Hoc temporis momento repetimus nostra memoria inestinguibilem experientiam quam omnes habuimus in morte et exsequiis Pontificis complorati Ioannis Pauli Secundi. Circa exuvias mortales eius in nuda terra repositas Capita Nationum conglobata sunt, homines cuiusvis socialis ordinis ac praesertim iuvenes in memorabili affectus et admirationis amplexu. Fidens ad illum respexit orbis totus. Multis quidem visa est haec intenta communicatio, propagata usque ad orbis fines per communicationis socialis instrumenta veluti chorus ad Pontificem directus et auxilium expetens pro hominibus nostri temporis qui dubiis timoribusque conturbati sua interrogant de aetate ventura.
Ecclesia horum dierum in se conscientiam renovare debet sui officii hominibus iterandi vocem eius qui dixit: “Ego sum lux mundi; qui sequitur me, non ambulabit in tenebris, sed habebit lucem vitae” (Io 8,12). Suum ideo ministerium suscipiens Pontifex novus probe intellegit opus suum esse ut refulgere sinat coram viris ac mulieribus hodiernis Christi lucem: non suam, verum Christi ipsius lucem.
Haec omnia cogitantes appellamus omnes, etiam illos qui alias sequuntur religiones vel qui solummodo responsionem conquirunt interrogationi fundamentali de exsistentia humana necdum eam invenerunt. Simpliciter atque amanter omnes alloquimur ut iis confirmemus Ecclesiam velle cum illis dialogum apertum sincerumque componere dum verum quaeritur hominis ac societatis bonum.
A Deo flagitamus unitatem ac pacem hominum familiae et declaramus catholicos omnes paratos esse ad operam adiutricem suam conferendam in verum progressum socialem qui dignitatem omnis hominis revereatur.
Viribus Nostris non parcemus neque studiis ut magnae spei dialogum prosequamur a Nostris Venerabilibus Decessoribus incohatum cum diversis culturis ut ex mutua comprehensione condiciones melioris venturi temporis omnibus oriantur.
Nominatim cogitamus adulescentes. Ad eos qui fuerunt interlocutores praecipui Pontificis Ioannis Pauli Secundi extenditur peramanter amplexio Nostra, cum exspectamus, si placuerit Deo, dum eos Coloniae conveniamus proximo nempe Mundiali Iuventutis Die. Vobiscum - carissimi adulescentes - qui estis futura aetas et Ecclesiae totiusque mundi spes, pergemus colloqui et exspectationes vestras exaudire unde possimus adiuvare vos ad altius usque Christum viventem cognoscendum qui sempiternus est Iuvenis.
7. Mane nobiscum, Domine! Invocatio haec, quae argumentum principale efficit Epistulae Apostolicae Ioannis Pauli Secundi pro Eucharistiae Anno, est etiam precatio quae sua sponte Nostro surget ex animo, dum comparamus Nos ad ministerium illud incipiendum in quod Christus Nos advocavit. Ei Nos, sicut Petrus, quoque fidelitatem Nostram sine ulla condicione promissam renovamus. Ei uni servire cogitamus Nosque totos eius Ecclesiae ministerio devovere.
Ut haec suffulciatur promissio maternam deprecationem Mariae Sanctissimae invocamus, cuius in manibus tum praesens tum futurum tempus Personae Nostrae atque Ecclesiae reponimus. Intercedant deprecatione pariter sua sancti Apostoli Petrus et Paulus, ceterique caelites universi.
His cum affectibus vobis, Venerabiles Cardinales Fratres, singulis qui huius ritus sunt participes nec non omnibus qui per televisionem et radiophonium sequuntur, amantem Nostram Benedictionem impertimur.

Przemówienie wygłoszone przez Ojca świętego Benedykta XVI podczas pierwszej Mszy św. po wyborze odprawionej w Kaplicy Sykstyńskiej w środę, 20 kwietnia 2005 r.


20 kwietnia, na zakończenie mszy w Kaplicy Sykstyńskiej, Benedykt XVI odczytał po łacinie orędzie do kardynałów. Zamieszczamy cały tekst wystąpienia w tłumaczeniu Radia Watykańskiego.

Czcigodni Bracia Kardynałowie,
drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie,
wszyscy ludzie dobrej woli!


1. Łaska Wam i pokój w obfitości! (por. 1 P 1, 2). Moje serce ogarniają dzisiaj dwa odmienne uczucia. Z jednej bowiem strony czuję, że jestem po ludzku zmieszany i niełatwo będzie sprostać powierzonym mi wczoraj obowiązkom następcy Apostoła Piotra na tej rzymskiej stolicy biskupiej względem Kościoła powszechnego. Z drugiej zaś strony odczuwam szczególną wdzięczność Bogu, który – jak śpiewamy w świętej liturgii – nie opuszcza swojej owczarni, lecz przez świętych Apostołów otacza ją nieustanną opieką, aby kierowali ją ci zwierzchnicy, którym jako namiestnikom swojego Syna zlecił władzę pasterską (por. 1. Prefacja o Apostołach).

Najdrożsi! W moim sercu przeważa mimo wszystko głębokie poczucie wdzięczności za dar Bożego miłosierdzia. Uważam to za szczególną łaskę, którą zyskał dla mnie mój świętej pamięci poprzednik, Jan Paweł II. Czuję, jakby jego mocna ręka trzymała moją. Zdaje mi się, że widzę jego uśmiechnięte oczy i słyszę jego słowa skierowane do mnie w tej szczególnej chwili: „Nie lękaj się!”.

Śmierć Jana Pawła II i następujące po niej dni były dla Kościoła i świata w widoczny sposób czasem łaski. Wielki ból z powodu jego odejścia i poczucie pustki, jakie zostawił po sobie we wszystkich, osładza działanie Chrystusa zmartwychwstałego, które ujawniło się przez ten długi czas zgodną falą wiary, miłości i duchowej solidarności, osiągając szczyt w uroczystościach pogrzebowych.

Można zatem powiedzieć, że pogrzeb Jana Pawła II był naprawdę niezwykłym wydarzeniem, w którym mogło się niejako dostrzec działanie Boga, pragnącego przez swój Kościół złączyć wszystkie narody jednoczącą mocą prawdy i miłości w jedną wielką rodzinę. W godzinie śmierci, upodobniony do swego Pana i Mistrza, Jan Paweł II zwieńczył swój długi, owocny pontyfikat, utwierdzając lud chrześcijański w wierze, zbierając go wokół siebie i sprawiając, że cała rodzina ludzka czuła się bardziej zjednoczona.

Czyż nie czuję się wspierany tym świadectwem? Czyż nie dostrzegam zachęty, jaka płynie z tego wydarzenia?


2. Przechodząc wszelkie moje oczekiwania, Opatrzność Boża głosami czcigodnych księży kardynałów powołała mnie do następstwa po tym wielkim papieżu. Rozważam teraz to, co zdarzyło się przed dwoma tysiącami lat w okolicach Cezarei Filipowej. Zdaje mi się, że słyszę słowa Piotra: „Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego” i uroczyste stwierdzenie Chrystusa: „Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół... Tobie dam klucze królestwa niebieskiego” (Mt 16, 15-19).

Ty jesteś Chrystus! Ty jesteś Piotr! Zdaje mi się przeżywać na nowo tę ewangeliczną scenę. Ja, następca Piotra, z drżeniem powtarzam drżące słowa galilejskiego rybaka i słyszę na nowo z głębokim wzruszeniem umacniającą obietnicę boskiego Mistrza. Jeśli bardzo wielki ciężar odpowiedzialności zostaje złożony na moje słabe barki, to niewątpliwie ogromna jest Boża moc, na której mogę polegać: „Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół”. Wybierając mnie na Biskupa Rzymu, Pan chciał, bym był Jego namiestnikiem, bym był „skałą”, na której wszyscy będą się mogli bezpiecznie oprzeć. W każdym razie proszę Go, by wspomógł niedostatek mych sił, tak abym był odważnym i wiernym pasterzem Jego owczarni.

Podejmuję tę szczególną posługę – posługę „Piotrową” w służbie Kościoła powszechnego – pokornie powierzając się w ręce Bożej Opatrzności. Przede wszystkim odnawiam całkowite i ufne zawierzenie Chrystusowi: „W Tobie, Panie, zaufałem, nie zawstydzę się na wieki!”.

Was, czcigodni Bracia Kardynałowie, wdzięczny za okazane mi zaufanie, proszę, byście mnie wspierali modlitwą oraz stałą, czynną i roztropną współpracą. Proszę również wszystkich Braci w biskupstwie, by wspomagali mnie modlitwą i radą, tak abym był naprawdę Sługą sług Bożych. Jak Piotr z pozostałymi Apostołami tworzyli razem z woli Pana kolegium apostolskie, tak samo następca Piotra i biskupi, następcy Apostołów – jak stwierdził z naciskiem Sobór (por. Lumen gentium, 22) – winni pozostawać w ścisłej łączności między sobą. Ta kolegialna komunia – choć różne są zadania i obowiązki papieża i biskupów – służy Kościołowi i jedności w wierze wszystkich wierzących, od czego w znacznym stopniu zależy skuteczność dzieła ewangelizacji we współczesnym świecie. Tą samą drogą, którą zdążali moi czcigodni poprzednicy, pragnę iść ja również, troszcząc się wyłącznie o głoszenie całemu światu żywej obecności Chrystusa.


3. Przed moimi oczami stoi nade wszystko świadectwo papieża Jana Pawła II. Pozostawia on po sobie Kościół mający więcej odwagi, cieszący się większą wolnością, odczuwający większą młodość. Kościół, który zgodnie z jego nauczaniem i przykładem spokojnie patrzy na przeszłość i nie obawia się przyszłości. Przez Wielki Jubileusz wszedł on w nowe tysiąclecie, niosąc Ewangelię skierowaną do dzisiejszego świata poprzez jej ponowne odczytanie powagą Soboru Watykańskiego II. Słusznie zatem papież Jan Paweł II wskazał Sobór jako busolę kierującą po rozległym oceanie trzeciego tysiąclecia (por. Novo millennio ineunte, 57-58). Także w swym duchowym testamencie napisał: „Jestem przekonany, że długo jeszcze dane będzie nowym pokoleniom czerpać z tych bogactw, jakimi ten Sobór XX wieku nas obdarował” (17 III 2000).

Dlatego ja także, podejmując posługę następcy Piotra, pragnę z mocą potwierdzić zdecydowaną wolę dalszego wprowadzania w życie Soboru Watykańskiego II, idąc za moimi poprzednikami, wierny ciągłości dwóch tysięcy lat tradycji Kościoła. Właśnie w tym roku obchodzimy 40-lecie zakończenia obrad Soboru (8 grudnia 1965 roku). Z biegiem lat dokumenty soborowe nie straciły aktualności, a nawet zawarte w nich nauczanie okazuje się szczególnie stosowne do nowych wymogów Kościoła i obecnego społeczeństwo określanego jako zglobalizowane.

4. W niezwykle wymowny sposób mój pontyfikat rozpoczyna się w okresie, kiedy Kościół przeżywa specjalny rok poświęcony Eucharystii. Jakże nie dostrzec w tej opatrznościowej zbieżności charakterystycznego elementu posługi, do której zostałem wezwany? Eucharystia, centrum życia chrześcijańskiego i zdrój ewangelizacyjnej misji Kościoła, musi stanowić trwały ośrodek i źródło powierzonej mi Posługi Piotrowej. Eucharystia stale uobecnia Chrystusa Zmartwychwstałego, który wciąż się ofiarowuje, wzywając nas do uczestnictwa w uczcie Jego Ciała i Krwi. Z pełnej komunii z Nim wypływa każdy inny element życia Kościoła: zwłaszcza komunia wszystkich wiernych, zaangażowanie w posługę przepowiadania i świadczenia Ewangelii, żarliwość miłosierdzia wobec każdego, zwłaszcza wobec ubogich i maluczkich.

W bieżącym roku szczególne znaczenie powinny mieć obchody uroczystości Bożego Ciała. Eucharystia znajdzie się też później, w sierpniu, w centrum Światowego Dnia Młodzieży w Kolonii, a w październiku odbędzie się Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów, którego hasło brzmi: „Eucharystia Źródło i Szczyt Życia Kościoła”. Proszę wszystkich o okazanie w najbliższych miesiącach miłości i pobożności Jezusowi Eucharystycznemu oraz o odważne i zdecydowane okazywanie swej wiary w rzeczywistą obecność Pana, zwłaszcza poprzez uroczyste i poprawne sprawowanie liturgii.

Proszę o to zwłaszcza kapłanów, o których myślę w tej chwili z wielką miłością. Sakrament kapłaństwa został, wraz z Eucharystią, ustanowiony w Wieczerniku, jak to tyle razy podkreślał mój świętej pamięcipoprzednik Jan Paweł II. „Życie kapłańskie winno mieć ze szczególnego tytułu «kształt eucharystyczny»” – napisał w swym ostatnim liście na Wielki Czwartek (n.1). Celowi temu służy przede wszystkim pobożne sprawowanie Mszy świętej, która stanowi centrum życia i misji każdego kapłana.


5. Karmieni i wzmacniani Eucharystią katolicy powinni czuć się przynaglani do troski o pełną jedność, której Chrystus tak gorąco pragnął w Wieczerniku. To najwyższe pragnienie, wyrażone przez Boskiego Mistrza, następca Piotra czuje jako szczególny obowiązek, który na nim spoczywa. Jemu to bowiem powierzone zostało zadanie utwierdzania braci (Łk 22,32).

Dlatego, z pełną świadomością, na początku posługi Kościołowi rzymskiemu, który Piotr zrosił własną krwią, obecny jego następca przyjmuje za swe główne zadanie nieustanną pracę, bez szczędzenia sił dla przywrócenia pełnej i widzialnej jedności wszystkich uczniów Chrystusa. To jest jego wolą, a zarazem niezbywalnym obowiązkiem. Jest on świadomy, że nie wystarczy tu deklarowanie dobrej woli. Potrzeba konkretnych czynów, które dotarłyby do wnętrza dusz i poruszyły sumienia, wzywając każdego do wewnętrznego nawrócenia, które jest warunkiem wszelkiego postępu na drodze ekumenizmu.

Konieczny jest dialog teologiczny, niezbywalne jest także pogłębienie historycznych przyczyn decyzji podjętych w przeszłości. Najpilniejsze jednak jest „oczyszczenie pamięci”, doktórego wiele razy wzywał Jan Paweł II. Tylko ono może otworzyć dusze na przyjęcie pełnej prawdy o Chrystusie. To przed Nim, Najwyższym Sędzią wszelkiego stworzenia, powinien stanąć każdy z nas świadom, że pewnego dnia przyjdzie nam zdać Mu sprawę z tego, co uczynił, a czego nie uczynił dla wielkiego dobra, którym jest pełna i widzialna jedność wszystkich Jego uczniów.

Obecny Następca Piotra czuje się w obowiązku odpowiedzieć jako pierwszy na to pytanie i jest gotów uczynić wszystko, co w jego mocy, by wspierać zasadnicząsprawę, jaką jest ekumenizm. Podobnie jak jego poprzednicy jest on całkowicie zdecydowany, by podtrzymywać każdą inicjatywę, która mogłaby być przydatna dla wspierania kontaktów i więzi z przedstawicielami różnych Kościołów i wspólnot kościelnych. Im, przy tej okazji, przekazuję serdeczne pozdrowienie w Chrystusie, Jedynym Panu Wszystkich.

6. Obecnie wracam myślą do niezapomnianego doświadczenia, które było udziałem nas wszystkich podczas śmierci i pogrzebu nieodżałowanej pamięci papieża Jana Pawła II. Wokół jego doczesnych szczątków, które zostały złożone na gołej ziemi, zgromadziły się głowy państw, osoby z rożnych warstw społecznych, a szczególnie młodzież, w niezapomnianej wspólnocie uczucia i podziwu. Na niego z ufnością spoglądał cały świat. Wielu wydawało się, że tak gorącyudział, wzmocniony aż po krańce świata przez środki społecznego przekazu, był zbiorowym wołaniem o pomoc, skierowanym do papieża ze strony współczesnej ludzkości, targanej niepewnością i lękami, niepewnej swojej przyszłości.

Współczesny Kościół winien w sobie ożywić świadomość zadania, jakim jest przypomnienie światu głosu Tego, który powiedział: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8, 12). Podejmując swoją posługę nowy papież zna swoje zadanie, którym jest rozpalenie światła Chrystusa przed współczesnymi ludźmi: nie chodzi o jego własne światło, ale o światło Chrystusa.

Z tą świadomością zwracam się do wszystkich, także do wyznawców innych religii oraz tych, którzy szukają odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne i wciąż jej nie znajdują. Ich wszystkich, z prostotą i miłościązapewniam, że Kościół nadal pragnie prowadzić z nimi otwarty i szczery dialog, w poszukiwaniu prawdziwego dobra człowieka i społeczeństwa.

Proszę Boga o jedność i pokój dla całej rodziny ludzkiej i wyrażam gotowość wszystkich katolików do współpracy na rzecz autentycznego rozwoju społecznego, szanującego godność każdego człowieka.

Nie będę szczędził sił i oddania w kontynuowaniu obiecującego dialogu, który podjęli moi czcigodni poprzednicy z różnymi kulturami, aby z wzajemnego zrozumienia zrodziły się warunki lepszej dla wszystkich przyszłości.

Myślę zwłaszczao młodych. Ku nim, szczególnym rozmówcom Jana Pawła II, otwieram swe ramiona w nadziei, że jeśli Bóg zechce, spotkam się z nimi w Kolonii, z okazji Światowego Dnia Młodzieży. Z wami, drodzy młodzi, przyszłości i nadziejo Kościoła i ludzkości, nadal będę rozmawiał, wsłuchując się w wasze oczekiwania i starając się pomóc wam spotykać w coraz głębszy sposób żywego Chrystusa, który jest młody na wieki.


7. Mane nobiscum, Domine! Zostań z nami, Panie! To wezwanie, które stanowi dominujący temat Listu Apostolskiego Jana Pawła II na Rok Eucharystii, jest zarazem modlitwą, która sama płynie z mojego serca, w chwili gdy przymierzam się do rozpoczęcia posługi, do której wezwał mnie Chrystus. Tak jak Piotr, również ja ponawiam Mu swe bezwarunkowe przyrzeczenie wierności. Tylko Jemu zamierzam służyć, całkowicie oddając się na służbę Jego Kościołowi.

Dla wsparcia tego przyrzeczenia uciekam się do macierzyńskiego wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny. W jej ręce składam teraźniejszość i przyszłość mojej osoby i Kościoła. Przyzywam także wstawiennictwa świętych apostołów Piotra i Pawła oraz wszystkich świętych.

Z tym uczuciem przekazuję wam, czcigodni Bracia Kardynałowie i wszystkim, którzy biorą udział w tym nabożeństwie, bądź śledzą je za pośrednictwem telewizji i radia, z serca płynące błogosławieństwo.