Wreszcie widać dobro

ks. Roman Tomaszczuk

publikacja 28.07.2016 18:25

Wadowice - podobnie jak Kraków pełne radości, młodości i wiary.

To co dzieje się na wielką skalę w Krakowie, dzieje się także na mniejszą skalę w miastach regionu. W Wadowicach szczególnie mocno widać wspólnoty neokatechumenalne. Pełni życia, rozśpiewani i roztańczeni porywają do zabawy przedstawicieli wszystkich kontynentów. 

- Wielki świat w Wadowicach, to coś zupełnie innego od wszystkiego, co do tej pory widzieliśmy tutaj - mówi Władysława Krepowicz, która przycupnęła na ławeczce i z uśmiechem obserwuje radość młodych. - Przychodzę tu codziennie. Spędzam każdą wolną chwilę, żeby napełnić się tym cudownym widokiem - zdradza.

- Cieszy mnie to, że mogę patrzeć na dobro - dodaje Karol Wieniawski, wadowiczanian. - Zła jest tak wiele, wlewa się do domu przez media, a prawda jest inna: jest też mnóstwo dobra. Ono jest większe od ciemności - podkreśla.