Biegniemy po nieprzemijającą nagrodę

ks. Rafał Pastwa

publikacja 23.07.2016 20:29

Kilkanaście tysięcy osób z wielu krajów świata wzięło udział w Eucharystii na Arenie Lublin. Miasto od czasu wizyty Jana Pawła II nie widziało czegoś takiego. To była eksplozja radości i wiary.

Biegniemy po nieprzemijającą nagrodę ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Wielokulturowa procesja z darami.

Sektory zapełnione niemal w stu procentach, płyta główna stadionu również. Gdy rozbrzmiała muzyka oznajmiająca rozpoczęcie Mszy św. zapanował klimat euforii i radości wśród uczestników spotkania. Do ołtarza wyruszyła procesja kilkuset księży i biskupów z różnych krajów.

Słowa powitania w kierunku pielgrzymów skierował abp. Stanisław Budzik, metropolita lubelski, który przewodniczył Mszy św. Powitał młodych reprezentujących 5 kontynentów i 30 krajów po polsku, francusku, włosku, hiszpańsku, niemiecku, ukraińsku i rosyjsku. Jego słowa spotkały się z niezwykłymi owacjami i aplauzem. Metropolitę lubelskiego poszczególne reprezentacje pielgrzymów nagradzały brawami.

Biskup nawiązał do słów św. Pawła Apostoła, który mówiąc o zbawieniu posługiwał się obrazem sportowca biegnącego po nagrodę na stadionie. – Apostoł wzywa nas, abyśmy tak biegli by zdobyć mistrzowskie trofeum, nagrodę nieprzemijającą. Drodzy młodzi z archidiecezji lubelskiej i całego świata – serdecznie was witam na nowym stadionie, w sercu starego, ale ciągle młodego Lublina. Biegniemy z radością na spotkanie Pana w tej Eucharystii. Pobiegniemy wkrótce do Krakowa, aby razem z papieżem Franciszkiem wysławiać Boga za to, że nas kocha, że jest miłosierny – mówił abp Budzik.

Metropolita lubelski powitał także biskupów, którzy przybyli do archidiecezji lubelskiej z pielgrzymami i brali udział w liturgii: abp. Roberta de Galla’a - metropolitę Tuluzy, bp. Jacques’a André Blaquart’ea z Orleanu, bp. Jeana Kockerolsa z Brukseli i bp. Jean-Luc’a Hudsyna, bp. Mario Icetę Gavicagogeascoa z Bilbao, bp. Roberto Calarę Mallari z diecezji San Jose de Nueva Ecija na Filipinach i biskupów pomocniczych archidiecezji lubelskiej. Metropolita lubelski powitał również przedstawicieli władz i środowiska uniwersyteckie.

Podczas aktu pokuty w czasie Mszy św. zapadła kompletna cisza na stadionie. Wybrzmiał śpiew „Kyrie eleison” w wykonaniu kilkuset osobowego chóru. Natomiast Ewangelia o Krzewie winnym została proklamowana w języku polskim i angielskim.

W ramach homilii abp Stanisław Budzik dał do zrozumienia młodym, że są przyszłością i nadzieją Kościoła i świata. Użył sformułowania – „wy jesteście strażnikami poranka”. Nawiązał do osoby Abrahama, ojca naszej wiary, który jest przewodnikiem duchowym trwających dni w archidiecezji lubelskiej. – Na jego przykładzie widać, że wiara to przede wszystkim życie – odpowiedzialne i szlachetne. To świadectwo dawane Temu, który nas wezwał i wybrał. Abraham uwierzył słowu Pana, opuścił swój dom, poszedł w nieznane – mówił metropolita.

- Wiara ma moc wyzwalającą nas ze starego sposobu patrzenia na świat, ze sposobu, do którego przywykliśmy i który panuje w naszym otoczeniu. Wierzyć to rozpoznawać w codziennym życiu Boże wezwanie i iść za Jego głosem – kontynuował. Zachęcił zebranych, aby swoją wiarą dzielili się z innymi.

Abp Budzik nawiązał także do fragmentu Ewangelii o „Krzewie winnym" – We wszystkich dziedzinach życia występuje zjawisko niebezpiecznego wzrostu, rozwoju, który idzie w złym kierunku. A Chrystus mówi nam, że On jest prawdziwym dawcą życia, że od Niego pochodzi moc wszelkiego wzrastania – mówił. Podkreślił, że bez związku z Chrystusem nie jest możliwy duchowy wzrost. Zwrócił uwagę na ciężką pracę właściciela winnicy – Boga Ojca. – On działa czasami jak chirurg i odcina to, co mogłoby być źródłem zakażenia. Ten, kto poddaje się czasem bolesnym dla życia i zdrowia zabiegom – może przynieść owoc – stwierdził.

Na zakończenie przywołał słowa zachęty papieża Franciszka, aby nasze wspólnoty i parafie stały się wyspami miłosierdzia na morzu obojętności.

- To niezwykłe doświadczenie wiary i Kościoła ponad granicami. Mówimy w różnych językach, pochodzimy z różnych krajów i kultur, a oddajemy cześć jednemu Bogu. Uświadomiłam sobie, że nie jestem wezwana, żeby się cieszyć tylko tu i teraz. Po zakończonym święcie mam dawać praktyczne świadectwo miłosierdzia, zaczynając od siebie. Jeśli pozostanę tylko na poziomie euforii wiary w otoczeniu ludzi podobnych do mnie, będzie to słabe i mało Chrystusowe  – mówi Malwina z Chełma.

Z młodzieżą na Arenę Lublin dotarł m.in. ks. Tomasz Ślusarczyk z parafii Matki Bożej Fatimskiej w Lublinie. – Jest ze mną kilkadziesiąt młodych osób. Wszystko jest dobrze zorganizowane, młodzi są szczęśliwi, modlą się i spędzają razem czas. To ważne i potrzebne spotkanie – tłumaczy.

– Jestem w szoku, że można zorganizować spotkanie na takim poziomie w Lublinie, już nie musimy się wstydzić – bo mamy obiekty, mamy wolontariuszy i zaplecze młodych osób, dla których wiara jest czymś istotnym – dodają Michał i Marta z Lublina. Po liturgii odbyła się przerwa na lunch.