Nowy etap

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 17.06.2016 22:57

Franciszek do Papieskiej Rady ds. Świeckich.

Papież Franciszek Roman Koszowski /Foto Gość Papież Franciszek

Nowa dykasteria Kurii Rzymskiej, która od września działać będzie w Watykanie, skupi się szczególnie na rodzinie i obronie życia – zapowiedział Papież, spotykając się z uczestnikami sesji plenarnej Papieskiej Rady ds. [Laikatu] Świeckich. Planowana dykasteria powstanie z jej połączenia z dotychczasową Papieską Radą ds. Rodziny i będzie też związana z Papieską Akademią „Pro Vita”. Do tej reformy nawiązał Ojciec Święty w wygłoszonym do nich przemówieniu.

„Nie chciałbym, żeby te słowa były «ostatnim pożegnaniem» waszej dykasterii, ale ma to być podziękowanie za całą dokonaną pracę. To wasze spotkanie ma szczególny charakter z racji tego, że, jak miałem już okazję zapowiedzieć, wasza Papieska Rada przyjmie nowy kształt. Chodzi tu o zakończenie ważnego etapu i otwarcie następnego dla tej dykasterii Kurii Rzymskiej, która towarzyszyła życiu, dojrzewaniu i przemianom laikatu katolickiego od Soboru Watykańskiego II aż do dzisiaj”.

Papież przypomniał, że ten dotychczasowy etap trwał prawie 50 lat. Sobór Watykański II w Dekrecie o apostolstwie świeckich postanowił, że „przy Stolicy Świętej winien być utworzony specjalny sekretariat, który służyłby pomocą apostolstwu świeckich i pobudzałby je do działania”, aby „służyć hierarchii i świeckim radami w odniesieniu do dzieł apostolskich” („Apostolicam actuositatem”, 26). Dykasterię ds. laikatu utworzył bł. Paweł VI. Towarzyszyła ona rozwojowi apostolstwa świeckich w latach posoborowych, w tym także organizacji Światowych Dni Młodzieży, opatrznościowo zapoczątkowanych przez św. Jana Pawła II jako narzędzie ewangelizacji młodych pokoleń. Franciszek zwrócił uwagę, że Karol Wojtyła od samych początków czynnie uczestniczył w pracach tej dykasterii. Kończąc swe przemówienie do uczestników jej ostatniej sesji plenarnej wskazał na zadania stojące obecnie przed wiernymi świeckimi.

„Potrzebujemy świeckich dobrze uformowanych, ożywianych szczerą i czystą wiarą, których życie zostało dotknięte przez osobiste miłosierne spotkanie z miłością Jezusa Chrystusa. Potrzebujemy świeckich gotowych zaryzykować, pobrudzić sobie ręce, którzy nie będą się bali pomylić i będą szli naprzód. Potrzebujemy świeckich mających wizję przyszłości, nie zamkniętych w małych sprawach życiowych. Powiedziałem to młodzieży: potrzebujemy świeckich mających smak życiowego doświadczenia, ośmielających się mieć sny. Dziś jest czas, kiedy młodzi potrzebują snów ludzi starszych. W tej kulturze odrzucania nie przyzwyczajajmy się do odrzucania starców! Skłaniajmy ich, żeby marzyli i – jak mówi prorok Joel – żeby mieli sny, tę zdolność marzenia i żeby dawali nam siłę nowych wizji apostolskich”.