Bohater drugiego planu

Michał Skwara

publikacja 09.06.2016 06:00

Jedną z najważniejszych osób odpowiedzialnych za paraliż włoskiego śledztwa oraz ukrycie prawdy o udziale bułgarskich służb specjalnych w przygotowaniu zamachu na życie papieża był pułkownik Jordan Ormankow, śledczy z bułgarskiego MSW.

Włoski sędzia śledczy Ilario Martella naiwnie traktował Ormankowa jako „kolegę”.  Dopuścił do tego, że towarzyszący Ormankowowi podczas przesłuchania Stefan Markow Petkow został we włoskim więzieniu sam na sam z Agcą. Według Turka, Petkow groził mu, że jeśli dalej będzie zeznawał, zginą: on i cała jego rodzina. zasoby internetu Włoski sędzia śledczy Ilario Martella naiwnie traktował Ormankowa jako „kolegę”. Dopuścił do tego, że towarzyszący Ormankowowi podczas przesłuchania Stefan Markow Petkow został we włoskim więzieniu sam na sam z Agcą. Według Turka, Petkow groził mu, że jeśli dalej będzie zeznawał, zginą: on i cała jego rodzina.

Już po zakończeniu pierwszego procesu prowadzonego przeciwko Mehmetowi Alemu Agcy, kiedy to w lipcu 1981 r. został skazany przez Sąd Przysięgłych w Rzymie na karę dożywotniego pozbawienia wolności za usiłowanie dokonania zabójstwa Jana Pawła II w Rzymie, prowadzone było we Włoszech do października 1984 r. śledztwo, którego celem było ustalenie współsprawców i inspiratorów tego przestępstwa.

Agca zaczyna mówić

W toku tego postępowania sędzia śledczy Ilario Martella wielokrotnie przesłuchiwał Agcę i w ten sposób uzyskał dowody pozwalające mu na ściganie obywateli bułgarskich Todora Ajwazowa, Jelio Wasiliewa i Siergieja Antonowa. Agca przesłuchiwany był wówczas wielokrotnie, a treść jego wyjaśnień poddawana była weryfikacji poprzez wykonanie innych licznych czynności procesowych, takich jak przesłuchanie w charakterze świadków osób mających kontakt ze sprawcą, pozyskiwanie rejestrów hotelowych czy kierowanie wniosków o wykonanie międzynarodowej pomocy prawnej do organów sądowych w innych państwach. W ramach weryfikacji tez przedstawionych przez zamachowca porównywano przedstawioną przez niego wersję wydarzeń z wersjami podanymi przez wskazanych wyżej obywateli bułgarskich. Trzeba podkreślić, że już na etapie postępowania sądowego sąd orzekający ocenił wersje Ajwazowa, Wasiliewa i Antonowa za niewiarygodne.

Misja pułkownika

Dla właściwego zrozumienia okoliczności zamachu, a przede wszystkim okoliczności wydania w tej sprawie w marcu 1986 r. wyroku uniewinniającego przez Sąd Przysięgłych w Rzymie wobec obywateli bułgarskich, konieczne jest podkreślenie, że struktury bułgarskiego MSW i wschodnioniemieckiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (Ministerium für Staatssicherheit), zwanego popularnie Stasi, po dokonaniu zamachu prowadziły zakrojoną na szeroką skalę operację dezinformacyjną (operacja „Papież”), której celem było doprowadzenie do uniewinnienia oskarżonych Bułgarów. W związku z tym przybliżenia wymaga postać płk. Jordana Ormankowa, który w ramach akcji dezinformacyjnej wystąpił w kilku rolach. Jordan Ormankow został dopuszczony przez włoskiego sędziego śledczego do udziału w czynnościach przesłuchania Agcy w okresie od 3 do 18 października 1983 r. jako bułgarski prawnik, prowadzący śledztwo przeciwko Agcy, między innymi o nielegalne przekroczenia granicy państwowej i działanie na szkodę interesów Ludowej Republiki Bułgarii. Ormankow, poza przedstawieniem Agcy zarzutów, podczas 13 dni, gdy dokonywano przesłuchania Agcy, miał możliwość zorientowania się we wszystkich istotnych ustaleniach włoskiego śledztwa. Poznał pełną przedstawioną przez Agcę chronologię wydarzeń od momentu ucieczki Agcy z więzienia w Turcji w listopadzie 1979 r., przez jego wyjazd do Iranu w lutym 1980 r., dalej poprzez jego pobyt w Bułgarii w lipcu i sierpniu 1980 roku, aż do kluczowego spotkania w hotelu Sheraton w Zurychu, gdzie omawiany był plan zabójstwa papieża, wreszcie do samego zamachu z 13 maja 1981 roku w Rzymie. W tych wyjaśnieniach padały stwierdzenia dotyczące konkretnych osób i ich roli w przedsięwzięciu. Agca składał wówczas wyjaśnienia co do uczestników spisku na życie papieża. Mówił o Bekirze Celenku koordynującym współdziałanie współpracowników i funkcjonariuszy wywiadu bułgarskiego takich jak Todor Ajwazow i Omer Mersan z tureckimi przestępcami takimi jak Agca i Celik. Przedstawił rolę Musy Serdara Celebiego – szefa Federacji Tureckiej we Frankfurcie – jako osoby odpowiadającej za rozliczenia finansowe. Agca przedstawił także szczegółowo rolę Ajwazowa, Wasiliewa i Antonowa w przygotowaniach i przeprowadzeniu zamachu w Rzymie. W tym czasie Antonow był już aresztowany, a Ajwazow i Wasiliew byli przez Włochów poszukiwani, jednak szczegóły ustaleń śledztwa nie były powszechnie znane. Nie były znane i nie powinny być znane, albowiem upowszechnienie tej wiedzy mogło utrudnić prowadzenie śledztwa.

„Kolega” po fachu

Sędzia Martella, który dopuścił Ormankowa do czynności z udziałem Agcy, z rozbrajającą szczerością stwierdził po latach, że traktował Ormankowa jako „kolegę” – prawnika. Czy tak było w istocie? Jordan Ormankow był rzeczywiście z wykształcenia prawnikiem, jednak z całą pewnością nie pełnił funkcji prokuratorskich czy też sędziowskich. Był natomiast naczelnikiem w Zarządzie Głównym ds. Dochodzeniowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Bułgarii. W tym kontekście, przyjmując porządek chronologiczny, jego nazwisko pojawia już się w dokumencie sporządzonym 17 marca 1983 r. przez Wydział IX Główny (do spraw śledczych) Stasi. Z treści tego dokumentu wynika, że od 14 do 16 marca 1983 r. odbyły się w Berlinie rozmowy z przedstawicielami bułgarskimi, w czasie których ze strony bułgarskiej występował płk Ljubomir Ormankow – naczelnik w Zarządzie Głównym do spraw Dochodzeniowych MSW LRB (GSU) i kpt. Jordan Nikolow – naczelnik referatu w Zarządzie Głównym Wywiadu – Obszar Europa Zachodnia. Z treści dokumentu wynikało także, że bułgarscy przedstawiciele poprosili w czasie rozmów o poinformowanie ich o wszelkich ustaleniach Stasi na temat organizacji Szare Wilki. Zwrócili się także o ustalenie, czy istnieje możliwość wykorzystania pewnych osób do dezinformacji. Należy podkreślić, że dezinformacja, o której wyżej mowa, odnosiła się do sprawy zamachu na papieża. Z dokumentów znajdujących się w archiwum Federalnego Pełnomocnika ds. Zbiorów Służb Bezpieczeństwa byłej NRD wynika także, że w październiku 1983 r. doszło do spotkania funkcjonariuszy Stasi z delegacją bułgarską, której przewodniczył płk Ormankow, a który w ramach wymiany informacji powiadomił swoich wschodnioniemieckich kolegów, że w wyniku oficjalnych kontaktów z sędzią Palermo w Sofii ustalono, iż włoskie oskarżenia przeciwko Ludowej Republice Bułgarii i Antonowowi opierają się na skąpych wyjaśnieniach Agcy. Nie ulega żadnej wątpliwości, że jedyną osobą posługującą się nazwiskiem Ormankow, która utrzymywała ze strony bułgarskiej oficjalne kontakty z włoskimi sędziami śledczymi w Sofii i Rzymie, był Jordan Ormankow. Ostatni z cytowanych dokumentów wskazuje na to, że Jordan Ormankow spotkał się z funkcjonariuszami Stasi tuż przed wyjazdem do Włoch w celu przesłuchania Agcy i przedstawienia mu sformułowanych przez stronę bułgarską zarzutów.

W wielu rolach

Rola Ormankowa na tym etapie sprowadzała się do pozyskiwania informacji z włoskiego śledztwa i przekazywania ich w porozumieniu z bułgarskim wywiadem stronie wschodnioniemieckiej. Wywiad Stasi na bazie tych informacji prowadził dalsze operacje dezinformacyjne, mające przede wszystkim na celu wprowadzenie w błąd międzynarodowej opinii publicznej. Ormankow brał także udział w kolejnych przesłuchaniach Agcy, jakie miały miejsce w grudniu 1983 roku. W protokołach z 6, 7, 8 i 9 grudnia 1983 r. zapisano, że Jordan Ormankow i Jonko Raszkow występują jako prokuratorzy Prokuratury w Sofii. Ormankowa zapamiętał także płk Günter Bohnsack – funkcjonariusz Wydziału X Stasi (wydziału wywiadu wschodnioniemieckiego zajmującego się dezinformacją) jako jednego z przedstawicieli bułgarskich służb specjalnych, który prosił Stasi o pomoc w odwróceniu uwagi od rysującego się „bułgarskiego śladu”. Zaznaczyć przy tym należy, że rozmowy w tej sprawie pomiędzy funkcjonariuszami Stasi a funkcjonariuszami bułgarskiego wywiadu rozpoczęły się, jak stwierdził Bohnsack, krótko po zamachu z 13 maja 1981 r., kiedy nikomu w ogóle nie przyszło do głowy oskarżać Bułgarów o jakikolwiek związek z zamachem.

Jordan Ormankow wystąpił w kontekście zamachu na papieża także jako członek utworzonej 3 stycznia 1985 r. grupy prawnej zajmującej się w Bułgarii „sprawą Antonowa”. Ormankow ocenił w dokumencie adresowanym do przełożonego, że alibi oskarżonych we Włoszech Antonowa, Ajwazowa i Wasiliewa jest nie do utrzymania. Był również autorem przyjętej przez stronę bułgarską koncepcji nierealizowania w pełni włoskiego wniosku o wykonanie międzynarodowej pomocy prawnej polegającej na przesłuchaniu w charakterze podejrzanych Ajwazowa i Wasiliewa. Zgodnie z jego sugestią przesłuchano wymienionych wyłącznie w charakterze świadków. Ormankow występował więc jako bułgarski oficer śledczy, działający w porozumieniu z wywiadem bułgarskim i wywiadem wschodnioniemieckim (Stasi) w ramach operacji „Papież”. Ormankow był w istocie funkcjonariuszem realizującym nie tylko czynności procesowe, ale przede wszystkim działanie operacyjne i dezinformacyjne wymierzone we włoski proces. Dopuszczenie go do udziału w czynnościach z Agcą uznać należy za błąd włoskiego wymiaru sprawiedliwości, pozwalający do pewnego stopnia na kontrolowanie poczynań włoskiego sędziego śledczego. Jak ustalono, Jordan Ormankow zmarł 21 października 2002 roku.