Nowe ustalenia

Łukasz Kamiński, prezes IPN

publikacja 09.06.2016 06:00

Wśród śledztw IPN, które cieszyły się największym zainteresowaniem, niewątpliwie znajduje się prowadzone w latach 2006–2014 śledztwo w sprawie zamachu na papieża Jana Pawła II.

Nowe ustalenia roman koszowski /foto gość

Zamach z 13 maja 1981 r. mógł zmienić losy świata, taka była też zapewne intencja jego inspiratorów. Nawet trudno sobie wyobrazić ostatnie 35 lat w przypadku powodzenia zbrodniczego planu.

Przebieg i rezultaty śledztwa prowadzonego przez prokuratora Marka Skwarę dowiodły dwóch rzeczy. Po pierwsze tego, że tak zwane śledztwa historyczne, nieprowadzące do postawienia sprawców zbrodni przed sądem, mają sens. W toku postępowania dokonano nowych ustaleń, zgromadzono dokumenty nieznane wcześniej historykom. Materiały te stały się podstawą dwóch książek, wydanych wspólnie przez Instytut Pamięci Narodowej i wydawnictwo „Gościa Niedzielnego”. Drugi aspekt, na który warto zwrócić uwagę, to efekty współdziałania w ramach tego postępowania prokuratora, archiwistów i historyka, którym był dr Andrzej Grajewski. Na tym przykładzie widać po raz kolejny sens powołania Instytutu Pamięci Narodowej, złożonego z kilku odrębnych pionów. Ich ścisła współpraca przynosi dobre owoce.

Z natury swojego zawodu prokurator w postanowieniu kończącym śledztwo musiał zachować pewną powściągliwość w formułowaniu ostatecznych wniosków. Historyk, opierając się na tym samym materiale, może pójść o krok dalej, łącząc ze sobą różne poszlaki i wskazując na najbardziej prawdopodobny przebieg wydarzeń.

Być może kiedyś, po udostępnieniu najtajniejszych archiwów Moskwy i Waszyngtonu, dowiemy się więcej o dziejach zamachu na Ojca Świętego. Póki to nie nastąpi, efekty śledztwa prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej i opinia historyka zaangażowanego w to postępowanie pozostają najważniejszym głosem w tej sprawie. Warto zapoznać się z ich ustaleniami. Śledząc koleje sprawy, kulisy pracy tajnych służb, rozgrywki dyplomatyczne i krzyżujące się interesy, nie powinniśmy jednak tracić z oczu jeszcze jednej perspektywy. Wskazują na nią proste słowa świętego papieża: „Czyjaś ręka strzelała, ale inna ręka prowadziła kulę”.