Papież już w Ekwadorze

ajm/KAI/TRWAM

publikacja 05.07.2015 22:53

O godz. 14.45 (21.45 czasu polskiego) po 12.40 godzinach lotu samolot Alitalii A330 wylądował na płycie Międzynarodowego Portu Lotniczego „Mariscal Sucre” w Quito.

Papież już w Ekwadorze JOSE JACOME /PAP/EPA Głównym tematem powitalnych przemówień papieża i prezydenta Ekwadoru była kwestia sprawiedliwości społecznej

Ledwie papież wyszedł z drzwi samolotu wiatr zerwał mu z głowy piuskę. Resztę ceremonii papież odbył więc bez niej. Na płycie lotniska papieża przywitał prezydent Ekwadoru, Rafael Correa, wraz z małżonką, po czym nastąpiła oficjalna część powitania. Po odegraniu i odśpiewaniu hymnów Ekwadoru i Watykanu papieża powitali członkowie komitetu, który przygotowywał pielgrzymkę oraz przedstawiciele duchowieństwa Ekwadoru.

W swoim powitalnym przemówieniu prezydent Ekwadoru mówił głównie o potrzebie stworzenia w świecie sprawiedliwego systemu gospodarczego i politycznego. Zwrócił między innymi  uwagę, że Ameryka Południowa jest kontynentem niesprawiedliwości: jak w tym kontekście możemy się nazywać kontynentem chrześcijańskim? - pytał. Wyraził pragnienie, aby znaleźć sposób na to, by polityka i ekonomia zostały poddane dobru człowieka.. Przypomniał też nauczanie Jana Pawła II, który wiele lat temu odwiedził ten kraj, a który, choć uznawał wartość własności prywatnej jednocześnie uczył, że powinna ona służyć wszystkim ludziom. Prezydent Ekwadoru wezwał więc do budowania bardziej sprawiedliwego ładu społecznego, między innego stworzenia mechanizmów kontroli wolnego rynku.

Papież z kolei witając zebranych na samym początku życzył prezydentowi, by ten bardziej sprawiedliwy system udało mu się stworzyć. "Przybywam jako świadek Bożego miłosierdzia i Jezusa Chrystusa" - stwierdził następnie przypominając jednocześnie, że to w Ewangelii można znaleźć klucze do uczynienia świata bardziej sprawiedliwym. Ojciec Święty przypomniał, że nie jest to jego pierwsza wizyta w Ekwadorze, a tym razem jako papież przybywa jako świadek Bożego miłosierdzia i wiary w Jezusa Chrystusa. Zaznaczył, iż tą samą wiarą żyli święci tego narodu, wnosząc swój wkład w udoskonalenie ówczesnego ekwadorskiego społeczeństwa. Wskazał, iż kluczami do rozwiązania wyzwań, przed jakimi staje ono dzisiaj jest „dowartościowanie różnic, krzewienie dialogu oraz uczestnictwa bez wykluczeń, aby osiągnięcia w dziedzinie uzyskiwanego postępu i rozwoju zapewniły lepszą przyszłość dla wszystkich, zwracając szczególną uwagę na naszych najsłabszych braci i na najbardziej zagrożone mniejszości”. Zapewnił, iż w tej dziedzinie władze mogą liczyć zawsze na zaangażowanie i współpracę Kościoła. Pozdrawiając cały Ekwador papież zachęcił do dziękowania Bogu za to, co uczynił i co czyni, krzewienia zdolności do obrony maluczkich i prostych, troski o dzieci i starców, ufności do młodych oraz podziwiania szlachetności ekwadorskiego ludu i niepowtarzalnego piękna tego kraju.

Pełny tekst papieskiego przemówienia

Następnie przy dźwiękach śpiewów w języku keczua (drugi oficjalny język tego kraju), w których wyraźnie pobrzmiewały andyjskie nuty z prezydentem i papieżem witali się przedstawiciele młodzieży.

Po zakończeniu ceremonii papież udał się samochodem do nuncjatury w Quito. Tam spędzi swoją pierwszą noc w Ekwadorze.