Ślady Maryi w Watykanie

Gość Niedzielny / GN 22/2014

publikacja 05.07.2014 06:00

Papieskie ogrody są najbardziej maryjnym zakątkiem Watykanu. Wyruszającym w kolejne podróże papieżom błogosławi Matka Boska Częstochowska. Przy lądowisku dla helikopterów stoi unikatowa w skali światowej rzeźba Królowej Polski.

Benedykt XVI tu chętnie odmawiał Różaniec, spacerując do leżącej naprzeciw kaplicy Matki Boskiej Miłosierdzia Beata Zajączkowska /GN Benedykt XVI tu chętnie odmawiał Różaniec, spacerując do leżącej naprzeciw kaplicy Matki Boskiej Miłosierdzia

Na skąpanym w słońcu placu św. Piotra grupka młodzieży śpiewa „Barkę”. Na szyjach biało-czerwone chustki, a w dłoniach róże w tych samych kolorach. Spoglądają pod nogi na płytę, na której widnieje herb Jana Pawła II. Jedna z dziewcząt klęka i zapala znicz. Rozpoczynają modlitwę. Taki widok w tym miejscu nie należy do rzadkości, nie tylko w maju. Jan Paweł II przelał krew w miejscu niezwykle symbolicznym. Tu mieścił się starożytny cyrk Nerona, gdzie za Chrystusa ginęli pierwsi chrześcijanie. Nieopodal ukrzyżowany został św. Piotr. Zaraz po powrocie papieża z kliniki Gemelli pracownicy Watykanu postanowili umieścić na placu wotum dziękczynne za jego ocalenie. Papież poprosił, by w widocznym miejscu powstał wizerunek Maryi Matki Kościoła. – Papież wspomniał, że rok przed zamachem w czasie spotkania z młodzieżą jeden z chłopców zauważył, że na placu św. Piotra nie ma obrazu czy figury Maryi, choć są tam postaci wszystkich apostołów i 140 świętych. Obiecał temu zaradzić – mówi ks. Arkadiusz Nocoń z Kongregacji ds. Kultu Bożego.

Matka wśród apostołów i świętych

Niełatwo było pokonać opór architektów, którzy nie chcieli niczego zmieniać w wyglądzie tego miejsca. Ostatecznie mozaiką przysłonięto jedno z okien Pałacu Apostolskiego. Choć z dołu wygląda niepozornie, to ma ponad 2,5 metra wysokości! Jest to kopia fresku widniejącego na jednej z kolumn dawnej bazyliki konstantyńskiej, który udało się ocalić. – Widniejąca na nim Matka Boża otrzymała tytuł Mater Ecclesiae – Matki Kościoła, na pamiątkę historycznego wydarzenia z 21 listopada 1964 roku, kiedy to w czasie trwającego wówczas Soboru Watykańskiego II Paweł VI ogłosił Maryję Matką Kościoła. Wielkimi i niestrudzonymi orędownikami przyznania Matce Bożej tego tytułu byli biskupi polscy – podkreśla ks. Nocoń. Barwne mundury gwardzistów szwajcarskich i wypolerowane halabardy przyciągają wzrok, gdy przechodzimy przez Bramę Dzwonów.

Wchodząc na Dziedziniec Pierwszych Męczenników, zostawiamy za sobą gwar miasta. Mijamy jedyny działający w Watykanie cmentarz i wznoszący się przy nim kościół Matki Bożej Miłosierdzia. Pochowanych jest w nim 147 gwardzistów szwajcarskich, którzy zginęli w obronie papieża Klemensa VII. Przy kościele wciąż działa założone z okazji Roku Świętego 1500 Bractwo Żałobników NMP. Na wyjątkową maryjność państwa-miasta Watykan zwraca uwagę Małgorzata Kowalska, oficjalna przewodniczka po tym najmniejszym państwie świata. – W obecnym kształcie powstało na mocy traktatów laterańskich podpisanych 11 lutego 1929 roku. Mało kto jednak pamięta, że 71 lat wcześniej, właśnie tego dnia, miały miejsce pierwsze objawienia maryjne w Lourdes. Pius XI, który podpisał traktaty, kazał też umieścić na fasadzie Pałacu Gubernatoratu, będącego odpowiednikiem ministerstwa spraw wewnętrznych, figurę Niepokalanej, która chroni w swych matczynych ramionach całe państwo – mówi, gdy zaczynamy wspinać się po krętych dróżkach prowadzących na szczyt watykańskiego wzgórza. Zanim dojdziemy do części ogrodowej, która stanowi blisko połowę tego miniaturowego państwa, mijamy budynki kolejnych watykańskich ministerstw, posterunek żandarmerii, trybunał, a nawet stację benzynową i dworzec kolejowy. W jego halach mieszczą się obecnie sklepy, jednak sama stacja wciąż jest wykorzystywana. Przyjeżdżają na nią głównie pociągi towarowe z pocztą oraz zaopatrzeniem dla watykańskich sklepów. Stąd św. Jan XXIII wyruszył w swą podróż do Loreto i Asyżu, otwierając erę papieskich pielgrzymek.

Ulubiony zakątek papieży

Nazajutrz po swym wyborze na Stolicę Piotrową Franciszek po południu przyszedł pomodlić się do będącej maryjnym sercem Ogrodów Watykańskich groty Matki Bożej z Lourdes. Biała postać Madonny zatopiona jest w zielonym bluszczu. W centrum groty znajduje się ołtarz, który przez kilkadziesiąt lat był głównym ołtarzem bazyliki w Lourdes. Inauguracja groty przez Leona XIII odbyła się w 1902 roku. To jeden z ulubionych zakątków wielu papieży. Jan Paweł II często odprawiał tu poranne Eucharystie i spotykał się z pielgrzymami. Rozciągający się przed grotą placyk był też ulubionym miejscem spacerów i modlitwy Benedykta XVI. Przyjeżdżał tu codziennie, dokąd pozwalały mu siły, także po swej rezygnacji z urzędu. Jego obecny dom leży kilkanaście metrów stąd. Papież odmawiał Różaniec, spacerując do leżącej naprzeciw kaplicy Matki Boskiej Miłosierdzia. Związana jest ona z Piusem VII, który jako więzień Napoleona codziennie modlił się przed Jej cudownym wizerunkiem w sanktuarium maryjnym w Savonie. W tym zacisznym miejscu Ogrodów specjalnie dla Benedyka XVI postawiono dwie ławki, by mógł odpocząć. Widnieje na nich herb papieża Ratzingera. Od lat w ostatnim dniu maja w Ogrodach Watykańskich odbywa się wieczorne nabożeństwo maryjne.

W pierwszym roku swego pontyfikatu miesiąc maryjny zakończył nabożeństwem różańcowym przed bazyliką watykańską. Procesja tradycyjnie idzie śladem maryjnych kapliczek w Ogrodach. A jest ich niemało. Tuż obok dzwonu jubileuszowego, który na placu św. Piotra ogłosił wejście w trzecie tysiąclecie i Jubileuszowy Rok Odkupienia, znajduje się mozaika Matki Boskiej Dobrej Rady. Wtopiona jest w pozostałość murów obronnych przylegających do Wieży Janowej. Był to azyl i ulubione miejsce odpoczynku Dobrego Papieża. Jest to zakątek ważny także dla Polski. Prymas Tysiąclecia był pierwszym kardynałem przyjętym przez Jana XXIII. Przyjął on go w tej wieży. Biskupi z Polski byli też ostatnimi, z którymi Dobry Papież spotkał się tu kilka tygodni przed śmiercią. W wieży mieszkał patriarcha Konstantynopola Atenagoras I, a także Jan Paweł II, gdy po jego wyborze jesienią 1978 roku odnawiano papieskie apartamenty. Na wprost wejścia do wieży, która obecnie jest siedzibą powołanej przez Franciszka Komisji ds. Reformy Kurii Rzymskiej, w murze wyznaczającym obecne granice Państwa Watykańskiego umieszczono mozaikę Matki Bożej Miłości. Pochodzi ona z maryjnego san- ktuarium w Divino Amore, będącego ulubioną metą pielgrzymkową rzymian. Mieszkańcy Wiecznego Miasta są przekonani, że to właśnie Jej wstawiennictwu zawdzięczają szczęśliwe ocalenie w czasie II wojny światowej. Pius XII wezwał wówczas do złożenia ślubów Maryi Bożej Miłości, aby ocaliła Rzym przed walką armii niemieckiej i anglo-amerykańskiej. Niemcy wycofali się bez walki, a miasto zostało wyzwolone bez zniszczenia jego zabytków, kościołów i muzeów. Nie ucierpiał też Watykan.

Mur berliński w Watykanie

Gdy dochodzimy na wybudowane z woli Pawła VI lądowisko helikopterów, dzwony bazyliki watykańskiej ogłaszają południe. Modlitwę „Anioł Pański” odmawiamy, wpatrując się w oblicze Matki Boskiej Częstochowskiej. Nie jest to ikona, ale jedno z podobno czterech istniejących na świecie przedstawień Królowej Polski w formie rzeźby. Jej pierwowzór znajduje się na wirydarzu paulińskiego klasztoru na Jasnej Górze. Tradycja głosi, że została wykonana jako wotum za zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej. Janowi Pawłowi II ofiarowali ją paulini, by czuwała nad nim w czasie pielgrzymek po świecie. Współpracownicy papieża wspominają, że gdy wsiadał do śmigłowca, każdą podróż zaczynał przynajmniej od zdrowaśki i spojrzenia na Królową Polski. Zachęceni napisem „Ulica św. Benedykta”, szukamy śladów patrona Europy w Watykanie. Nagle naszym oczom ukazuje się kawałek muru berlińskiego. – Został tu ustawiony w 1990 roku. Wybrano specjalnie taki kawałek, na którym widoczna jest wieża kościelna, by ukazać wkład Kościoła w proces pojednania i jednoczenia Europy – podkreśla Małgorzata Kowalska. Tuż obok wyblakła tablica, na której z trudem można przeczytać słowa Jana Pawła II z dnia inauguracji pontyfikatu: „Nie lękajcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych. Nie lękajcie się!”.

W tym miejscu przychodzą mi na myśl słowa Franciszka: „Chrześcijanin bez pamięci nie jest prawdziwym chrześcijaninem: to człowiek, który jest więźniem koniunktury, danej chwili, pozbawiony jest historii. Ma swoje dzieje, ale nie wie, jak do nich podejść”. Spacer po Ogrodach Watykańskich to spotkanie nie tylko z przepiękną przyrodą, ale przede wszystkim z dziejami Kościoła i papiestwa pozwalającymi dostrzec działanie Boga w czasie i historii.