Papież do Wielkiego Muftiego

KAI |

publikacja 26.05.2014 08:12

„Chcielibyśmy być świadkami działania Boga w świecie i dlatego właśnie na tym naszym spotkaniu czujemy głęboko rozbrzmiewające wezwanie, byśmy byli budowniczymi pokoju i sprawiedliwości, byśmy prosili na modlitwie o te dary i uczyli się od Boga miłosierdzia, wielkoduszności i współczucia” - powiedział papież odwiedzając Wielkiego Muftiego Jerozolimy, szejka Muhamada Ahmada Husseina.

Papież do Wielkiego Muftiego BEN GERSHOM /PAP/EPA

Ojciec Święty wezwał wyznawców religii powołujących się na Abrahama do wzajemnego szacunku i miłości, rozumienia cierpień innych ludzi, odrzucenia wykorzystywania imienia Boga do przemocy oraz współpracy na rzecz sprawiedliwości i pokoju. Franciszek przybywając na Wzgórze Świątynne odwiedził jedno z najważniejszych sanktuariów muzułmańskich - Kopułę na Skale - tzw. meczet Omara. Zgodnie z regułami islamu Ojciec Święty zdjął obuwie. Następnie udał się do budynku Wysokiej Rady. Witając papieża Wielki Mufti Jerozolimy, szejk Muhamad Ahmad Hussein wskazał na znaczenie sanktuarium Kopuły na Skale dla islamu. Jest ono jednym z trzech najświętszych miejsc tej religii, ustępując jedynie Mekce i Medynie. Wskazując na znaczenie jakie ma posługa Ojca Świętego dla całego świata, wyjaśnił na czym polegają trudności w relacjach między Palestyńczykami a Żydami i prosił papieża o pomoc w rozwiązaniu istniejących problemów. "Nie będzie pokoju w tej Ziemi, jeśli nie zostanie położony kres przemocy, którą nieustannie znosi nasz naród" - powiedział szejk Muhamad Ahmad Hussein.

Odpowiadając na te słowa Franciszek przypomniał, że muzułmanie, chrześcijanie i żydzi uznają w Abrahamie, choć każda z tych religii na inny sposób, swego ojca w wierze i wielki przykład do naśladowania. Zauważył, że był on człowiekiem otwartym, gotowym ze względu na posłuszeństwo Bogu opuścić wszystko, by pójść jako pielgrzym. Taka też powinna być nasza postawa duchowa. „Nigdy nie możemy uważać siebie za samowystarczalnych, panów naszego życia. Nie możemy ograniczać się do trwania w zamknięciu, w pewności swoich przekonań” - stwierdził. Papież zarazem, że pielgrzymka Abrahama była także wezwaniem do sprawiedliwości. „Również my chcielibyśmy być świadkami działania Boga w świecie i dlatego właśnie na tym naszym spotkaniu czujemy głęboko rozbrzmiewające wezwanie, byśmy byli budowniczymi pokoju i sprawiedliwości, byśmy prosili na modlitwie o te dary i uczyli się od Boga miłosierdzia, wielkoduszności i współczucia”- powiedział Ojciec Święty.

„Drodzy bracia, drodzy przyjaciele, z tego świętego miejsca wznoszę z głębi serca apel do wszystkich ludzi i wspólnot, które powołują się na Abrahama: szanujmy się i miłujmy się wzajemnie jako bracia i siostry! Uczmy się rozumieć cierpienie innej osoby! Niech nikt nie wykorzystuje imienia Boga do przemocy! Wspólnie pracujmy na rzecz sprawiedliwości i pokoju!” - wezwał muzułmanów papież.

Oto tekst papieskiego przemówienia w tłumaczeniu na język polski:

Wasza Ekscelencjo,
Drodzy muzułmańscy przyjaciele,

Jestem zaszczycony, że mogę się z wami spotkać w tym świętym miejscu. Serdecznie wam dziękuję za uprzejme zaproszenie, które zechcieliście do mnie skierować, a szczególnie dziękuję, Waszej Ekscelencji, oraz przewodniczącemu Najwyższej Rady Muzułmańskiej.

Idąc tropem moich poprzedników, a zwłaszcza wspaniałym śladem podróży Pawła VI przed pięćdziesięciu lata, pierwszej wizyty papieża w Ziemi Świętej, bardzo pragnąłem przybyć jako pielgrzym i nawiedzić miejsca, które widziały ziemską obecność Jezusa Chrystusa. Ale ta moja pielgrzymka nie byłaby kompletna, jeśliby nie uwzględniała także spotkania z ludźmi i wspólnotami żyjącymi na tej ziemi, a więc jestem szczególnie zadowolony ze spotkania z wami - muzułmańscy przyjaciele, drodzy bracia.

W tej chwili moja myśl biegnie ku postaci Abrahama, który na tych ziemiach żył jako pielgrzym. Muzułmanie, chrześcijanie i Żydzi uznają w Abrahamie, choć każda z tych religii na inny sposób, swego ojca w wierze i wielki przykład do naśladowania. Stał się on pielgrzymem, pozostawiając swój lud, własny dom, aby wyruszyć w duchową przygodę, do której powołał go Bóg.

Pielgrzym to osoba, która czyni siebie ubogą, godzi się opuścić swoją ojczyznę, pragnie osiągnąć wieki i upragniony cel, żyje nadzieją otrzymanej obietnicy (por. Hbr 11,8-19). Takie było położenie Abrahama i taka powinna też być nasza postawa duchowa. Nigdy nie możemy uważać siebie za samowystarczalnych, panów naszego życia. Nie możemy ograniczać się i trwać w zamknięciu, pewni naszych przekonań. W obliczu tajemnicy Boga wszyscy jesteśmy ubodzy, odczuwamy, że zawsze powinniśmy być gotowi do wyjścia z samych siebie, posłuszni wezwaniu, jakie kieruje do nas Bóg, otwarci na przyszłość, jaką pragnie On dla nas zbudować.

W tej naszej ziemskiej pielgrzymce nie jesteśmy sami: przecinamy drogę innych braci, czasami dzielimy z nimi część drogi, czasami przeżywamy wspólnie pokrzepiający nas postój. Takie jest dzisiejsze spotkanie i przeżywamy je ze szczególną wdzięcznością: jest to miły wspólny postój, możliwy dzięki waszej gościnności, w pielgrzymce jaką jest nasze życie i życie naszych wspólnot. Żyjemy braterską łącznością i wymianą, które mogą nam dać pokrzepienie i dać nam nowe siły do stawienia czoła wspólnym nasuwającym się wyzwaniom.

Nie możemy zapomnieć, że pielgrzymka Abrahama była także wezwaniem do sprawiedliwości: Bóg chciał, aby był on świadkiem Jego działania i naśladował Go. Również my chcielibyśmy być świadkami działania Boga w świecie i dlatego właśnie na tym naszym spotkaniu czujemy głęboko rozbrzmiewające wezwanie, byśmy byli budującymi pokój i sprawiedliwość, byśmy prosili na modlitwie o te dary i uczyli się od Boga miłosierdzia, wielkoduszności i współczucia.

Drodzy bracia, drodzy przyjaciele, z tego świętego miejsca wznoszę stanowczy apel do wszystkich ludzi i wspólnot, które powołują się na Abrahama: szanujmy się i miłujmy się wzajemnie jako bracia i siostry!

Uczymy się rozumieć cierpienie innej osoby!
Niech nikt nie wykorzystuje imienia Boga do przemocy!
Wspólnie pracujmy na rzecz sprawiedliwości i pokoju!
Salam !