Weigel krytykuje kard. O’Malleya

KAI |

publikacja 08.04.2014 12:56

Znany pisarz i biograf Jana Pawła II George Weigel skrytykował kard. Seana O’Malleya i innych amerykańskich biskupów z komitetu ds. migracji za to, że 1 kwietnia odprawili Mszę św. na granicy USA i Meksyku. W programie telewizji ETWN oświadczył, że Msza stała się „aktem politycznego teatru”, który nie powinien mieć miejsca bez względu na to, jak szczytnej sprawie służy.

Weigel krytykuje kard. O’Malleya Mirosław Rzepka /GN George Weigel

Skrytykował też stanowisko biskupów ws. reformy imigracyjnej, uznając, że nie zostały w nim dobrze wyrażone katolickie zasady podejścia do kwestii imigracji.

Jego słowa spotkały się z krytyką ze strony Michaela Seana Wintersa z tygodnika „National Catholic Reporter”. - W zeszłym miesiącu Weigel został przyjęty przez Ojca Świętego. Czy wyraził swą troskę, że papież Franciszek upolitycznił swą Mszę na Lampeduzie? - ironizuje dziennikarz, przypominając papieską wizytę na włoskiej wyspie, gdzie 8 lipca ub.r. odprawił Mszę w intencji afrykańskich imigrantów, którzy zginęli na Morzu Śródziemnym.

Zdaniem Wintersa oskarżenie, że odprawienie przez biskupów Mszy na granicy „upolitycznia” Mszę, pomija fakt, iż była ona sprawowana w intencji ludzi, którzy stracili życie, przekraczając granicę.

- Czytając kazanie kard. O’Malleya, jest dość oczywiste, że pierwszorzędnym celem Mszy nie było skłonienie Kongresu do przyjęcia kompleksowej i humanitarnej reformy imigracyjnej. Przeciwnie, Msza była wyrazem solidarności biskupów z naszymi latynoskimi braćmi i siostrami w ich cierpieniu, przypomnieniem, że miłość Chrystusa nie uznaje granic, co znalazło żywy wyraz w tym, że kard. O’Malley i bp Kicanas udzielali Komunii pomiędzy listwami granicznego płotu meksykańskim katolikom, znajdującym się po jego drugiej stronie. Jeśli Weigel obejrzałby wideo ze Mszy i późniejszej konferencji prasowej, z pewnością uświadomiłby sobie, że cała dyskusja o potrzebie bardziej humanitarnej reformy imigracyjnej odbyła się na konferencji prasowej, a nie na Mszy. Usłyszałby też, że kard. O’Malley rozpoczął swe uwagi podczas konferencji od stwierdzenia, że zagadnienie jest skomplikowane i nie jest zadaniem biskupów wymyślnie konkretnej polityki odpowiadającej na skomplikowane zagadnienia. Zadaniem biskupów jest raczej naleganie, by krajowa polityka imigracyjna szanowała ludzką godność imigrantów i że nie można ignorować moralnego i ludzkiego wymiaru kwestii politycznych. Wydaje mi się to zupełnie jasnym wyrażeniem katolickiego podejścia do sprawy - zaznaczył Winters.