Niebiańska liturgia wokół Bożego tronu

Jan Paweł II

publikacja 03.03.2014 07:10

To Chrystus w niezrównany sposób wyjaśnia sens dziejów i jest ich Panem, objawiając w nich tajemniczą nić Bożego działania.

Na Bożym tronie zasiada Baranek, symbol zmartwychwstałego Chrystusa HENRYK PRZONDZIONO /GN Na Bożym tronie zasiada Baranek, symbol zmartwychwstałego Chrystusa
Ilustracja: mozaika z welehradzkiego sanktuarium świętych Cyryla i Metodego

Odezwała się już ostatnia z siedmiu trąb, których dźwięk rozbrzmiewa w tej księdze walki i nadziei. I oto dwudziestu czterech Starców dworu niebieskiego, symbolizujących wszystkich sprawiedliwych Starego i Nowego Przymierza, intonuje hymn, który być może był już śpiewany podczas liturgicznych zgromadzeń pierwotnego Kościoła.

Oddają oni pokłon Bogu – władcy świata i dziejów, gotowemu już ustanowić swoje królestwo sprawiedliwości, miłości i prawdy. W modlitwie tej słyszymy bicie serca sprawiedliwych, którzy oczekują z nadzieją, że Pan przyjdzie, by rozjaśnić dzieje ludzkości, często pogrążonej w mrokach grzechu, niesprawiedliwości, kłamstwa i przemocy.

Pieśń zaintonowana przez dwudziestu czterech Starców zawiera odniesienia do dwóch Psalmów: do Psalmu 2, który jest pieśnią mesjańską, oraz do Psalmu 99[98], wysławiającego Boga jako Króla. W ten sposób zostaje osiągnięty cel utworu, jakim jest pochwała sprawiedliwego i ostatecznego sądu nad całymi dziejami ludzkimi, który Pan ma wydać.

Ta zbawienna interwencja ma dwa aspekty, podobnie jak dwie cechy znamionują oblicze Boga. Jest On sędzią, ale także zbawicielem; potępia zło, ale nagradza wierność; jest sprawiedliwością, ale przede wszystkim miłością.

Wymowna jest tożsamość sprawiedliwych, którzy należą do zbawionych w Królestwie Bożym. Dzielą się oni na trzy kategorie „sług” Pańskich: na proroków, świętych i tych, którzy boją się Jego imienia. Jest to swoisty duchowy portret Ludu Bożego, odzwierciedlający dary otrzymane na chrzcie i owocujące życiem wiary i miłości. Cechy te posiadają zarówno mali, jak i wielcy.

Jak powiedzieliśmy, omawiany przez nas hymn powstał z połączenia kilku wierszy również z 12 rozdziału, opisujących wspaniałą i pełną chwały scenę z Apokalipsy. Dochodzi w niej do konfrontacji między Niewiastą, która porodziła Mesjasza, a przewrotnym i gwałtownym Smokiem.

W czasie tego pojedynku między dobrem i złem, między Kościołem i szatanem niespodziewanie rozlega się głos z nieba, ogłaszający porażkę „oskarżyciela”. Imię to jest przekładem hebrajskiego imienia Satan, noszonego przez osobę, która według Księgi Hioba należy do niebieskiego dworu Bożego, gdzie pełni rolę Prokuratora, On to „dniem i nocą oskarżał naszych braci przed Bogiem naszym”, to znaczy podawał w wątpliwość szczerość wiary sprawiedliwych. Teraz szatański Smok został uciszony, a u źródeł jego porażki jest „krew Baranka”, męka i śmierć Chrystusa Odkupiciela.

Jego zwycięstwu towarzyszy świadectwo męczenników chrześcijańskich. W odkupieńczym dziele Baranka aktywnie uczestniczą wierni, którzy „nie umiłowali swego życia, lecz śmierć przyjęli” (tamże) bez wahania. Przychodzą tu na myśl słowa Chrystusa: „Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne”.

Pośrodku wznosi się tron, a na nim zasiada sam Bóg, którego imię nie zostaje wypowiedziane przez uszanowanie. Następnie na tronie tym zasiada Baranek, symbol zmartwychwstałego Chrystusa: mowa jest bowiem o „Baranku, jakby zabitym”, ale „stojącym”, żywym i chwalebnym. Wokół tych dwóch Boskich postaci znajduje się chór niebieskiego dworu, reprezentowanego przez cztery „Istoty żyjące”, które być może nawiązują do postaci aniołów Bożej obecności w czterech stronach wszechświata, i przez „dwudziestu czterech Starców”, po grecku presbyteroi, czyli zwierzchników wspólnoty chrześcijańskiej, których liczba jest sumą dwunastu pokoleń Izraela i dwunastu Apostołów, czyli syntezą pierwszego i nowego przymierza.

To zgromadzenie Ludu Bożego wznosi hymn na cześć Pana, wysławiając Jego „chwałę i cześć, i moc”, które się objawiły w dziele stworzenia wszechświata. Wówczas pojawia się też symbol o szczególnym znaczeniu, po grecku biblion, czyli „księga”, do której nie ma jednakże dostępu, bo siedem pieczęci uniemożliwia jej czytanie.

Jest to zatem ukryte proroctwo. Owa księga zawiera wszystkie Boże rozporządzenia, które trzeba urzeczywistnić w dziejach ludzkich, by zapanowała w nich doskonała sprawiedliwość. Jeśli księga pozostanie zapieczętowana, nie będzie można ani poznać, ani wprowadzić w życie tych rozporządzeń, a przewrotność będzie się dalej szerzyła i gnębiła wierzących. Potrzebna jest zatem zdecydowana interwencja: uczyni to właśnie złożony w ofierze i zmartwychwstały Baranek. On będzie mógł „wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie”. To Chrystus w niezrównany sposób wyjaśnia sens dziejów i jest ich Panem, objawiając w nich tajemniczą nić Bożego działania.

Następnie hymn wskazuje, na czym opiera się władza Chrystusa nad dziejami. Tym fundamentem jest Jego misterium paschalne: Chrystus został „zabity”, a przez swoją krew „nabył”, czyli wykupił całą ludzkość z mocy zła. Słowo „nabyć” („wykupić”) odsyła do Wyjścia, do wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej. Zgodnie ze starożytnym prawodawstwem obowiązek wykupienia spoczywał na najbliższym krewnym. W wypadku ludu był nim sam Bóg, który nazywał Izraela swym „pierworodnym”.

Chrystus wypełnia to dzieło dla całej ludzkości. Dokonane przez Niego Odkupienie nie ma na celu jedynie uwolnienia nas od przeszłości, naznaczonej złem, zabliźnienia ran i ulżenia naszej nędzy. Chrystus obdarza nas nowym wewnętrznym życiem, czyni nas kapłanami i królami, uczestnikami swojej godności.

*

Poniższy tekst to fragment komentarza, autorstwa Jana Pawła II, do czwartego rozdziału Apokalipsy św. Jana. Pochodzi on z "Biblii z komentarzami Jana Pawła II", opublikowanej przez Wydawnictwo M. Więcej o tej pozycji można przeczytać tutaj