Beatyfikacja argentyńskiego proboszcza

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 14.09.2013 20:22

„Pasterzem, od którego czuć zapach owcy”, nazwał Papież nowego argentyńskiego błogosławionego. W Villa Cura Brochero w Argentynie został dziś wyniesiony do chwały ołtarzy zmarły tam w 1914 r., ks. José Gabriel Brochero.

W liście do przewodniczącego argentyńskiego episkopatu, abp. José Marii Arancedo, Franciszek przypomina, jak przyszły błogosławiony przemierzał na mulicy wszystkie zakątki swej liczącej 200 km kwadratowych parafii. „Pukał do drzwi waszych pradziadków i prapradziadków, by zapytać, czy czegoś potrzebują, i zachęcić do odprawienia ćwiczeń duchownych św. Ignacego – pisze Papież. – Nie zostawał w zakrystii, by czesać owieczki”.

Ojciec Święty podkreśla, że odwiedziny ks. Brochero były jakby wizytą samego Jezusa w każdej rodzinie. Swoje duszpasterstwo koncentrował on na modlitwie. Gdy tylko przybył do parafii, zaczął wozić swych wiernych przez góry, nawet pokryte śniegiem, do jezuitów na rekolekcje. Później ogromnym wysiłkiem doprowadził do budowy domu rekolekcyjnego na terenie parafii. „Biada, jeśli diabeł okradnie mnie z duszy!” – mawiał ks. Brochero. Zdobywał dla Boga nawet przestępców – przypomina Papież. Podkreśla duszpasterską aktualność dzisiejszej beatyfikacji kogoś, kto był pionierem niesienia Bożej miłości na peryferie geograficzne i egzystencjalne.

Uroczystości beatyfikacyjnej w Argentynie przewodniczył w imieniu Ojca Świętego prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Kard. Angelo Amato zapytaliśmy, co znamionowało działalność duszpasterską bł. José Gabriela Brochero.

„Głęboko przepojony duchowością św. Ignacego z Loyoli, proboszcz Brochero był zwiastunem szerzenia królestwa Bożego pod sztandarem Chrystusa – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Amato. – Jego styl ewangelizacji naznaczony jest ćwiczeniami duchownymi, które są kąpielą duszy, szkołą cnoty i uśmiercaniem wad. Ks. Brochero był przekonany o skuteczności ćwiczeń duchownych, by przekazywać światło prawdy Bożej umysłom i prowadzić do triumfu łaski w sercach najbardziej zbuntowanych. Dlatego organizował serie rekolekcji, w których uczestniczyli coraz liczniejsi wierni. Głosił nauki, spowiadał, prowadził kierownictwo duchowe, troskliwie opiekował się uczestniczącymi w rekolekcjach. Ćwiczenia duchowne były odnowicielskim zaczynem życia ewangelicznego, głęboko formując na nowo serca wiernych”.